Piłkarze Pogoni Szczecin piątkowym meczem z ŁKS Łódź zainaugurują 23 serię spotkań. Szczecinianie przystąpią do spotkania, jako drużyna w tym roku niepokonana, natomiast łodzianie na swoje pierwsze zwycięstwo czekają od 1 grudnia. Teoretycznie zdecydowanym faworytem są goście, którzy plasują się na trzecim miejscu w tabeli i zmierzą się z ostatnim zespołem.
- Zależy nam na dobrej grze zespołowej – powiedział na środowej konferencji prasowej trener Kosta Runjaic. - Jeżeli będziemy w odpowiednim trybie gry i walki, to stworzymy sobie sytuacje. Mamy zawodników, którzy potrafią zdobywać bramki, ale to też nasz atut, że jesteśmy nieprzewidywalni. Musimy oczywiście lepiej wykorzystywać sytuacje. W ostatnim meczu mieliśmy ich sporo, a nie potrafiliśmy i nie potrafiliśmy tego zamienić na gole.
Pogoń jest zespołem, który słabo wykorzystuje swoje szanse po stałych fragmentach gry. Praktycznie w tych sytuacjach nie zagraża. To jest na pewno element zdecydowanie do poprawy i Pogoń na treningach poprzedzających spotkanie z ŁKS mocno przykładała się, by zdecydowanie mocniej zagrozić przeciwnikowi.
- Już w przerwie zimowej dużo uwagi przykładaliśmy do stałych fragmentów – powiedział Kosta Runjaic. - Przede wszystkim jednak myślimy w tym aspekcie o defensywie, żeby nie tracić po nich bramki. Musimy tu wykazać odpowiednią waleczność i kompaktowość. Wiemy też, że najlepsze drużyny dochodzą do bramek i zwycięstw właśnie po stałych fragmentach. Pracujemy nad tym, ale też nie jest to priorytet.
ŁKS jest ostatnią drużyną w tabeli, ma osiem punktów straty do miejsca gwarantującego utrzymanie, jego los jest praktycznie przesądzony, ale zespół o dziwo bardzo często jest chwalony za odwagę, bezkompromisowość i ofensywny styl, który jednak punktów nie przynosi i raczej drużynę pogrąża.
- Podoba mi się jak ŁKS gra w piłkę – kontynuował Kosta Runjaic. - Wiemy też, że mają w tych pierwszych meczach dobre statystyki, wymieniają dużo podań. Brakuje im wyników. Uważam, że jest to dobra drużyna, grająca dobrą piłkę, która bywała lepszą drużyną, ale nie wygrywała. ŁKS się nie poddał. Podtrzymują swój styl gry, tak jak i my. To będzie bardzo ciężki mecz. Musimy pokazać się z najlepszej strony, żeby tam wygrać.
Pogoń ma problem w ofensywie. We wtorek nie trenował jeszcze z zespołem kontuzjowany Adam Frączczak, do zajęć po operacji wrócił Zvonimir Kozulj, ale ma jeszcze zaległości. W meczach zawodzi natomiast Michalis Manias i trener ma duże ograniczenia przy wyborze optymalnego wariantu w ofensywie.
- Frączczaka w piątek jeszcze z nami nie będzie – powiedział Kosta Runjaic. - Zvonimir Kozulj ostatni mecz zagrał z Wisłą Kraków. Miał operację, ale też już wygląda dużo lepiej. Zarówno my jako klub, ale i on dużo zainwestowaliśmy, aby mógł szybko wrócić do optymalnej dyspozycji. Na pewno będzie w kadrze meczowej. Wiemy, że jak Zvonek będzie w pełni formy, to będzie naszą groźną bronią. Jestem osobą, która ufa każdemu zawodnikowi w swojej drużynie. Chcemy im dawać pozytywną energię do dalszej ciężkiej pracy. Jest to bardzo ważne, żebyśmy wspierali swoich zawodników i dawali im jeszcze więcej pozytywnych bodźców. (par)
Fot. R. Pakieser
