Rezerwy Pogoni Szczecin przegrały w Pelplinie z miejscową Wierzycą 1:2 (0:0) i są jedyną trzecioligową drużyną z regionu, która poniosła porażkę. Honorową bramkę zdobył Damian Kowalczyk, a rzutu karnego nie wykorzystał Szymon Kapelusz.
Rywal nie był wymagający, zajmuje miejsce o kilka pozycji niżej od portowców i dzięki tej wygranej zachował nadzieję na utrzymanie w III lidze. W poprzedniej kolejce został rozgromiony przez rezerwy Lechii Gdańsk 1:5. Przegrał też u siebie z Bałtykiem Koszalin. Młodych portowców jednak pokonał.
Młodzi portowcy pod kierownictwem trenera Pawła Sikory w 12 ostatnich meczach przegrali aż 8 razy. Można oczywiście zrozumieć, że młodzi piłkarze popełniać będą błędy i przegrywać, jednak w grze drugiej drużyny od dłuższego czasu nie widać, by umiała przeciwnika zdominować, narzucić własny styl gry.
Trudno też zauważyć, by poszczególni gracze osiągali wyższy poziom. Raczej wtapiają się w przeciętność. W meczu z Wierzycą grali piłkarze z pierwszej drużyny: S. Murawski i Obst, utalentowany Kitano, bramkostrzelny w swoim poprzednim klubie Kowalczyk, a mimo to nie udaje się drużynie wykorzystać potencjału żadnego z nich.
Zespół ma duży problem ze stworzeniem sytuacji, a to oznacza, że organizacja gry ofensywnej jest na poziomie zdecydowanie gorszym od oczekiwanego.
Celem drużyny jest utrzymanie w III lidze, jednak bez nagłego wstrząsu może to się okazać niemożliwe. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser