Od porażki rozpoczęli nowy sezon piłkarze III-ligowych rezerw Pogoni Szczecin. Młodzi portowcy przegrali na własnym boisku z drugim zespołem Lecha Poznań 0:1 (0:1) po golu Kurminowskiego (17).
Pierwsza połowa w wykonaniu portowców była słaba. Lech lepiej operował piłką, miał przewagę i sprawiał korzystniejsze wrażenie. Efektem była bramka 17-letniego Kurminowskiego.
Po zmianie stron obraz gry się zmienił. Gospodarze zagrali z większym zaangażowaniem, stwarzali sytuacje i można pokusić się o stwierdzenie, że przegrali trochę pechowo.
Najlepszej okazji nie wykorzystał Maćkowski, dobre sytuacje mieli jeszcze: Zieliński, Stasiak i Jaroch. Pogoń na pewno zasłużyła na jeden punkt.
Szczecinianie zagrali w bardzo młodym składzie i trzeba oczekiwać, że przez całą rundę jesienną będą się prezentować w podobnym zestawieniu. W wyjściowej jedenastce zagrało trzech 20-latków, trzech 19-latków, czterech 18-latków i jeden 16-latek. Siedmiu z nich, to srebrni medaliści mistrzostw Polski juniorów.
Na uwagę zasługuje występ 16-letniego Marcela Stefaniaka. Latem został pozyskany z Lechii Gdańsk i sprawia znakomite wrażenie. Przed przerwą grał jako defensywny pomocnik, a w drugiej połowie został przesunięty na lewą obronę.
Na wyróżnienie zasłużył też dobrze radzący sobie zarówno na prawej obronie, jak i na środku Patryk Adamczuk, który wrócił wyraźnie podbudowany mentalnie z konsultacji kadry młodzieżowej. Mocnych punktów w zespole szczecińskim było znacznie więcej.
Trzeba przyznać, że Lech też grał w bardzo młodym składzie. Aż pięciu piłkarzy miało zaledwie 17 lat. Jednym z nich był Dawid Kurminowski, który w tym roku w meczach przeciwko Pogoni zdobył już siedem bramek – pięć w wiosennym meczu w Centralnej Lidze Juniorów, jednego w spotkaniu juniorów młodszych i w jedną w sobotnim meczu zespołu rezerw. ©℗ (par)