Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Rewanż za puchar bez bramek

Data publikacji: 13 lutego 2021 r. 21:03
Ostatnia aktualizacja: 14 lutego 2021 r. 12:20
Piłka nożna. Rewanż za puchar bez bramek
 

W wieczornym sobotnim spotkaniu 17. kolejki piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy zajmująca pozycję lidera Pogoń Szczecin bezbramkowo zremisowała na swoim boisku z Piastem Gliwice, a więc gospodarzom nie udało się zrewanżować za środową porażkę 1:2 z Piastem w 1/8 finału Pucharu Polski.

PKO BP Ekstraklasa: POGOŃ Szczecin - PIAST Gliwice 0:0



POGOŃ: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Kóstas Triantafyllópoulos, Benedikt Zech, Luís Mata - Michał Kucharczyk, Kamil Drygas (83 Kacper Kozłowski), Damian Dąbrowski (63 Tomás Podstawski), Kacper Smoliński (78 Adrian Benedyczak), Sebastian Kowalczyk (63 Alexander Gorgon) - Luka Zahovič (83 Paweł Stolarski)

PIAST: František Plach - Martin Konczkowski, Piotr Malarczyk, Jakub Czerwiński, Jakub Holúbek - Arkadiusz Pyrka, Michał Chrapek, Tomáš Huk, Patryk Lipski (84 Tiago Alves), Kristopher Vida (81 Gerard Badía) -  Michał Żyro

Żółte kartki: Dąbrowski, Kowalczyk, Drygas - Chrapek, Huk, Pyrka. 

Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa). 



Sobotni mecz toczył się formalnie bez udziału publiczności, ale spora, kilkudziesięcioosobowa grupa najwierniejszych fanów Pogoni, kibicowała swej drużynie zza płotu od strony ul. Karłowicza i Uniwersytetu Szczecińskiego. Dopingowali niemal bez przerwy przez całe spotkanie i to tak głośno, jakby siedzieli na trybunach. „Lidera mamy, na mistrza Polski czekamy!" i „Piłka nożna dla kibiców!" - to tylko niektóre, z bogatego repertuaru ich przyśpiewek.

Spotkanie było rewanżem za środowy mecz obu drużyn w PP, ale skończyło się bez bramek, choć oba zespoły chciały wygrać, o czym świadczą choćby zmiany dokonywane przez szkoleniowców. W końcówce Kosta Runjaic wpuścił drugiego napastnika Benedyczaka oraz rekonwalescenta Kozłowskiego. Natomiast były selekcjoner reprezentacji Polski Waldemar Fornalik także dokonywał roszad wzmacniających formację ofensywną. W obu klubach zdecydowanie silniejsze były jednak linie defensywne, więc skończyło się bez goli zasłużonym podziałem punktów. Pojedynek toczył się w strasznym mrozie, a z każdą minutą poziom tzw. odczuwalnego zimna był większy. Z tego powodu zawodnicy mieli problemy z koordynacją ruchową i było wiele zderzeń (także głowami) oraz strat piłek. Po raz kolejny nasuwa się więc pytanie, czy połowa lutego to najlepszy czas do gry w piłkę? A dodajmy, że w tym roku najwyższa liga wystartowała już w styczniu.

Początek meczu należał do portowców i już w 5 minucie Zahovič znalazł się w dobrej pozycji, ale został zablokowany. Po chwili po rzucie rożnym główkę Drygasa Plach wybił nad poprzeczkę. W 23 minucie pierwszą dobrą okazję mieli goście, ale Vidę zablokował Bartkowski. W 27 minucie Triantafyllópoulos strzelił z dystansu wprost w bramkarza. W 31 minucie po kombinacyjnej akcji i ostatnim podaniu Kowalczyka, Zahović znalazł się w sytuacji sam na sam z Placem, ale bramkarz wygrał ten pojedynek broniąc intuicyjnie... biodrem. W 42 minucie gliwicki golkiper z najwyższym trudem sparował strzał Bartkowskiego na rzut rożny.

Pierwszy kwadrans po przerwie należał do Piasta i już w 47 minucie były piłkarz Pogoni Żyro miał szansę, ale nie doszedł do piłki. Po chwili kolejną akcję rywali dalekim wyjściem powstrzymał Stipica, a w 58 minucie Żyro strzelił tuż obok słupka. W odpowiedzi strzałem bliskim bramki popisał się też Dąbrowski. Dodajmy, że żółta kartka, jaką ten zawodnik w sobotę otrzymał, wyklucza go z gry w najbliższym spotkaniu z Wisłą w Krakowie. W 64 minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Żyro, ale nie wykorzystał okazji, a ponadto był spalony. Później oglądaliśmy dwa groźne strzały Drygasa; pierwszy obroniony na rzut rożny, a drugi minimalnie niecelny. W 73 minucie Stipica obronił bardzo groźny strzał z dalszej odległości, którego autorem był  Holubek. Spore emocje były jeszcze w doliczonym czasie gry, a w pierwszej nadliczbowej minucie fatalny błąd Zecha, naprawił Stipica, broniąc strzał najaktywniejszego na boisku i najbliższego bramki - Żyry. W jednej z ostatnich akcji, silny strzał Kucharczyka zrykoszetował od gliwiczan i skończyło się jedynie na rzucie rożnym, choć piłka opuściła boisko tuż koło słupka. ©℗

(mij)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@Dramat lewaków.
2021-02-14 17:25:49
Chciałbyś aby wolnym miastem szczecin rządził maluczki człowiek z Żoliborza,lub podobni do niego dyktatorzy. Jak widzisz-tu na ziemiach zachodnich to marzenie ściętej głowy.Spakuj się,wyjedź na Nowogrodzką,na Żoliborz,tam będziesz mógł pleść swoje wywody i bić polityczną pianę będąc poklepywanym przez dyktatorków.Tu to miasto cię uwiera,źle się w nim czujesz,jesteś nie kochany i politycznie niespełniony-męczysz się.Wolne miasto Szczecin jak widać nie dla ciebie.
Dramat lewaków.
2021-02-14 12:03:49
Coraz więcej sfrustrowanych lewaków z Platformy wchodzi na strony sportowe Kuriera. Chcą tu rozładować swoje lewackie kompleksy. Widać , że się sypią psychicznie , bo od rana piszą o rzekomym buncie społecznym i wypowiadają się za całe społeczeństwo. To dramat tych ludzi zaczadzonych lewacką ideologią. Wymagają pomocy. Żal mi ich. Jeden "mały" człowiek z Żoliborza rozłożył ich na łopatki. Budzą się spoceni w nocy i krzyczą. Problemem nie jest rozmieszczenie kibiców w bezpiecznej odległości na stadionie. Wielki problem to gromadzenie się kibiców przed meczem wokół stadionu oraz tłumy wychodzące po meczu. To jest zagrożenie epidemiologiczne.
@Ale urwał
2021-02-14 10:47:38
Piłkarze grają dla kibiców (kiboli) i zawsze podkreślają , że lepiej im się gra przy dopingu. Trzeba docenić szczecińskich kibiców za przywiązanie do Pogoni oraz doping przy minusowej temperaturze. Wielkie brawa. Jeżeli ci to nie pasuje lewaku , to zajrzyj na strony twojej ukochanej komunistycznej Gazety Wyborczej lub oglądaj lewacki TVN. Tam kibice są nazywani faszystami. To twój poziom.
Dekaczyzacja
2021-02-14 10:01:21
Inicjatywa kibiców godna szacunku i całkowicie uzasadniona bo nie ma logicznego uzasadnienia trzymania ich w dalszym ciągu w takim reżimie.Sport to zdrowie ponoć,a władza postępuje dokładnie na odwrót.Kibicowanie na wolnej przestrzeni w odpowiednich odległościach z logiki jest bezpieczne.Bunt społeczny i tak wisi w powietrzu,bo społeczeństwo tak dalej tego już nie zniesie.Tej władzy trzeba wszystko wydzierać z gardła inaczej ta jest ślepa i nie zareaguje
Ale urwał
2021-02-14 09:03:21
To już przy każdym meczu będzie wstawka o kibolach? Wytnij, wklej.
Piotrek
2021-02-13 22:57:10
Ale kartoflisko - Armagedon - to że piłkarze wyszli i grali to prawie jak bitwa o Anglię.
fin
2021-02-13 22:27:22
boisko makabra , w TV leciał wieczorem mecz , zdecydowanie lepsza trawa
Balonik
2021-02-13 22:04:46
Lekka w dziura w nadmuchanym baloniku. Bardzo dobrze. Do mistrza droga daleka a wielu kibicom schłodzenia rozgrzanych główek przyda się, oj przyda!
Bez ataku.
2021-02-13 21:55:09
Znowu na zero z tyłu. Brawo. Gra obronna to powód do dumy. I to tyle pochwał. Skuteczność Pogoni jest nadal dramatycznie słaba. W tym roku tylko 3 gole w czterech meczach. Dzisiaj zmarnowana jedna setka Drygasa w 7 minucie i dwusetka Zahovica w 30 minucie. Zahovic na razie zawodzi. Czy jest szansa , że się odblokuje ? Trzeba szukać dalej napastników. Generalnie Pogoń gra za wolno , a piłkarze mają za mało sprintów. Przy tym fatalnym stanie murawy za mało było wrzutek na pole karne Piasta. W piątek mecz z Wisłą w Krakowie. Wszystko jest możliwe.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA