Czwartek, 18 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Przełamanie Pogoni w Legnicy

Data publikacji: 28 października 2022 r. 20:31
Ostatnia aktualizacja: 30 października 2022 r. 13:22
Piłka nożna. Przełamanie Pogoni w Legnicy
Fot. Ryszard Pakieser  

Piłkarze Pogoni wygrali pierwszy mecz od czterech kolejek PKO BP Ekstraklasy. W Legnicy portowcy pokonali beniaminka i outsidera tabeli Miedź. Trzy bramki w tym spotkaniu zdobył Sebastian Kowalczyk.

Miedź Legnica - Pogoń Szczecin 2:4 (2:2) 1:0 Obieta (5), 1:1 Kowalczyk (10 - karny), 1:2 Kowalczyk (13), 2:2 Obieta (45), 2:3 Grosicki (67), 2:4 Kowalczyk (76 -karny)

Pogoń: Klebaniuk – Bartkowski, Zech (62. Kostas), Malec, Borges (78. Mata) – Łęgowski, Kurzawa, Kucharczyk (78. Silva), Kowalczyk (87. Wędrychowski), Grosicki (87. Fornalczyk) – Zahović.

W trzech ostatnich meczach ligowych Pogoń zdobyła tylko dwa punkty, a ostatnie przed przyjazdem do Legnicy zwycięstwo świętowała na początku października. Fakty te sprawiły, że presja przed spotkaniem z Miedzią była spora, ale nie sparaliżowała Pogoni. Portowcy zagrali z polotem w ofensywie, ale nie ustrzegli się błędów w defensywie. Dwie stracone bramki nie pozbawiły jednak szczecinian kompletu punktów.

Już w jednej z pierwszych akcji meczu prowadzenie mógł dać portowcom Kowalczyk. Po dośrodkowaniu w pole karne znalazł się idealnej sytuacji - pięć metrów przed bramką na wprost golkipera gospodarzy. Fatalnie jednak spudłował posyłając piłkę nad poprzeczką.

Odpowiedź Miedzi była natychmiastowa. Do piłki wrzuconej za linię obrony dopadł Obieta, który w sytuacji sam na sam pokonał Klebaniuka. Gospodarze z prowadzenia nie cieszyli się długo. Już 5 minut po straconej bramce arbiter zawodów podyktował rzut karny dla Pogoni za zagranie ręką Caroliny, a pewnym egzekutorem okazał się Kowalczyk.  Szybki w pierwszej połowie mecz przynosił kolejne sytuacje podbramkowe. Podanie Bartkowskiego przed pola karne przejął Kowalczyk i uderzył nie do obrony. Już w tym momencie pomocnik Pogoni potroił swój dorobek strzelecki, a nie było to jeszcze ostatnie słowo Kowalczyka.

Zanim jednak młody portowiec kolejny raz pokazał swoje możliwości, przypomniała o sobie Miedź. Po błędzie Kurzawy Obieta doprowadził do wyrównania. Pogoń miała po 45 minutach ogromna przewagę w posiadaniu piłki (67 do 33 procent), ale nie przełożyło się to na wynik.

Dopiero po zmianie stron Pogoń potwierdziła swoja dominację. Groźnie po dośrodkowaniach w pole karne strzelali głową Zahović i Bartkowski. W odpowiedzi groźnie, ale niecelnie na bramkę Klebaniuka strzelał Kostka. Kilka chwil później kolejną akcja zainicjował Kowalczyk, który dograł na pole karne do Grosickiego. Pomocnik, który znalazł się w szerokiej kadrze Czesława Michniewicza na mundial w Katarze, wymanewrował obrońców i spokojnie posłał piłkę do siatki. Wynik ustalił wykorzystując drugi w tym meczu rzut karny Kowalczyk. Jedenastka została podyktowana dopiero po analizie VAR. W polu karnym główkował Bartkowski, ale interweniujący Martinez wysoko uniesioną noga niebezpiecznie kopnął w głowę szczecińskiego defensora. 

 W końcówce meczu Miedzi zabrakło już pomysłu i umiejętności do zmiany wyniku. Pogoń dokonała też lepszych zmian i zawodnicy wprowadzenie w ostatnich minutach meczu nie dali ekipie z Legnicy rozwinąć skrzydeł. 

Kontuzji w meczu z Miedzią nabawił się podstawowy obrońca Pogoni Zech. Dla Austriaka występ w Legnicy był 14 meczem w tym sezonie w ekstraklasie. (woj) 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

ofsajd
2022-10-30 13:21:45
Następny przeciwnik nie będzie już tak łatwy jak Miedź. Górnik pewnie "rozjechał" Widzewa, a forma jaką prezentuje obecnie Podolski i spółka będzie z pewnością problemem dla Pogoni. Nasza drużyna jest tak nie stabilna, że każdy wynik jest tu możliwy
Simca
2022-10-29 11:20:20
To co naprawdę gra Pogoń okaże się w meczu z silnym rywalem, tzn. z Rakowem. Jeżeli jakimś cudem nie poprawią gry w obronie to może być znowu słabo.
Kibic
2022-10-28 22:30:15
Cieszą 3 punkty, ale progresu u syna Gustawa nie widać.
Kibic taki sobie
2022-10-28 21:52:10
Normalnie sensacja.Piejemy z zachwytu po wygranym meczu z ostatnią drużyną tabeli,gdzie mecz sam w sobie był w wykonaniu Pogoni beznadziejny i trudno było nieporadność zawodników oglądać.Klebaniuk...cóż,chłopak robi katastrofalne błędy,które tak naprawdę wyeliminują go z "dobrego grania" w dobrym klubie.Błędy Kowalczyka są na tym poziomie niewybaczalne.Malec wygląda w defensywie słabiutko-gubi krycia,spóźnia się w powrotach.
jedynka
2022-10-28 21:43:19
Kowal dawaj SP-1 kibicuje!
czytam
2022-10-28 21:39:12
FAJNIE
eeeh
2022-10-28 21:28:37
z takim graniem przeciwnika to powinno być 4:6
Kowalczyk show.
2022-10-28 20:52:21
Brawa dla Kowalczyka za trzy gole, asystę i dużą odporność psychiczną, którą wykazał się po nie trafieniu do bramki z pięciu metrów w 2 min. meczu. Nie "rozsypał" się. Klebaniuk wyszedł za daleko przy pierwszym straconym golu. Podobnie było w meczu z Legią. Kucharczyk stracił moc w nogach, bo jego strzały są bardzo słabe. Teraz Górnik Zabrze. Trzeba wygrać, bo Raków ucieka.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA