Donald Djousse zagrał w finale Ligi Portugalskiej. Były napastnik Pogoni Szczecin rozpoczął finałowe spotkanie na ławce rezerwowych, ale wszedł na boisko już w 23 min. meczu.
Jego drużyna Maritimo Fuchsal przegrywała już 0:2 i trener postanowił zaryzykować i wprowadził na boisko napastnika kosztem obrońcy jeszcze w pierwszej połowie meczu.
Pojawienie się Djousse na boisku niewiele dało, bowiem Benfica Lizbona – ćwierćfinalista tegorocznej Ligi Mistrzów była zespołem zdecydowanie lepszym i wygrała ostatecznie 6:2 (3:1).
Djousse ze swojego dotychczasowego pobytu w Portugalii może być jednak zadowolony. Jesienią ubiegłego roku nikt nie mógł przypuszczać, że niczym nie wyróżniający się piłkarz z I ligi polskiej będzie mógł za pół roku grać w finale prestiżowego pucharu przeciwko ćwierćfinaliście Ligi Mistrzów, który toczył wyrównany bój z Bayernem Monachium. (par)