Środa, 17 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Przed Jagiellonią lepsza sytuacja kadrowa

Data publikacji: 03 lipca 2020 r. 15:43
Ostatnia aktualizacja: 03 lipca 2020 r. 17:31
Piłka nożna. Przed Jagiellonią lepsza sytuacja kadrowa
 

Pogoń w niedzielę podejmuje na własnym boisku Jagiellonię Białystok i powalczy o pierwsze zwycięstwo w grupie mistrzowskiej. Jest jedną z dwóch drużyn w grupie mistrzowskiej bez wygranej i jedną z dwóch z zaledwie jednym zdobytym golem. Nie zanosi się na szybką metamorfozę.

- Celem zawsze jest zwycięstwo. Zostało kilka spotkań do końca sezonu, chcemy osiągnąć jak najlepsze wyniki. Nie udawało nam się to ostatnio. Poprzedni mecz, jeszcze przed wstrzymaniem rozgrywek, podarowaliśmy Jagiellonii. Straciliśmy zawodnika po czerwonej kartce. Popełnialiśmy indywidualne błędy - powiedział Kosta Runjaic przed niedzielnym pojedynkiem z Jagiellonią Białystok.

Sytuacja kadrowa szczecińskiego zespołu poprawiła się. Szkoleniowiec będzie miał do dyspozycji szerszą kadrę niż ostatnio.

- Wraca Hubert Matynia. Mamy przed sobą jeszcze dwa mecze domowe. Chcemy, żeby w jednym z nich zagrał Ricardo Nunes. Maciej Żurawski też jest do dyspozycji. Będzie jedną z opcji. Być może zagra, nie zdecydowałem jeszcze. Wraca też Santeri Hostikka. Mamy jeszcze dwa dni do namysłu. Adam Frączczak jeśli jest w stuprocentowej pozycji, to jest zawodnikiem, który może zagrać na kilku pozycjach. Wszyscy znamy jego historię. Wiemy, że zmagał się z wieloma kontuzjami. Nie jest w pełni formy, ale robi kroki do przodu. To samo dotyczy Kamila Drygasa. On praktycznie przez rok był kontuzjowany. Pracą na treningach robi postępy. Paweł Cibicki jest w podobnej sytuacji - zaznaczył trener Pogoni.

Zawodnikom Pogoni pozostały cztery kolejki, by pozostawić po sobie lepsze wrażenie niż ma to miejsce ostatnio. Pięć lat temu Pogoń zakończyła rundę mistrzowską z jednym punktem i był to najsłabszy występ ze wszystkich. Również siedem lat temu zespół nie wygrał w decydujących siedmiu meczach ani razu.

- Najważniejszy, szczególnie dla kibiców, jest wynik. Ja jestem odpowiedzialny za tą drużynę, mam też swoje ambicje. W obecnym sezonie pokazaliśmy dwie twarze. Osiągaliśmy sukcesy. Do 30. kolejki nie byliśmy na miejscu niższym niż szóste. Druga część sezonu pod względem wyników nie była taka jak sobie wyobrażaliśmy. To był duży spadek. Nie możemy być z tego zadowoleni. W pierwszej części sezonu być może nie graliśmy zawsze świetnie, ale wyniki było dobre. Wtedy grali ci sami zawodnicy, którzy grają też teraz. Zdajemy sobie też sprawę, że straciliśmy kilka postaci. Dlaczego i jak, to nie jest teraz ważne. Istotne jest, żeby zakończyć sezon dobrymi rezultatami. W tej chwili w pełni koncentrujemy się na sprawach sportowych i zbliżających się meczach. Za jakiś czas zajmiemy się przygotowaniami do kolejnego sezonu. Transfery będą zależały od budżetu, ale to nie są moje kompetencje - twierdzi Kosta Runjaic.

Wyjazdowe spotkanie w Krakowie nie przyniosło poprawy w kwestii strzeleckiej niemocy. Pogoń w dwóch ostatnich wyjazdowych meczach oddała zaledwie jeden celny strzał, który zamieniony został na gola przez najstarszego zawodnika w drużynie Ricardo Nunesa, który jest obrońcą i po sezonie zakończy karierę.

- Musimy zdobywać bramki i o tym rozmawiamy każdego dnia. W ostatnich meczach mieliśmy sporo akcji i strzałów. Jeżeli są sytuacje, a nie zdobywa się goli, to znaczy, że brakuje jakości. Oczywiście, czasami także szczęścia. Wczoraj rozmawiałem z drużyną i mówiłem o konieczności większej koncentracji, motywacji i pewności siebie. Jeśli to wróci, to będziemy zdobywać gole i wygrywać - zapewnia szkoleniowiec.

- Wielu zawodników ma w ostatnich tygodniach okazje zaprezentować się. Muszą wziąć na siebie odpowiedzialność, pokazać jakość. Nie wszyscy to zrobili. Starają się, ale trzeba więcej. Cieszymy się z powrotu Kamila. Bardzo zadowalające jest to, że Maciej Żurawski jest jednym z lepszych zawodników, jeśli gra. W debiucie widzieliśmy ostatnio Kacpra Smolińskiego, który w przyszłości może nam pomóc. Odpowiedzialność musi być rozłożona na wielu zawodników, ale z pewnością nie tylko na tych młodych. (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Pogodniak
2020-07-03 17:17:13
Jak zdarta płyta.Słyszymy i znamy tę śpiewkę od pierwszego meczu sezonu.Jest wyraźny dysonans między tym co trener-sztab mówią na konferencjach a tym co później prezentują zawodnicy i co widzą kibice.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA