W zakończonym niedawno sezonie ekstraligowa kobieca drużyna Pogoni Szczecin spisała się nieco gorzej niż w poprzednim - w którym wywalczyła mistrzostwo Polski, co dało prawo gry w kwalifikacjach Ligi Mistrzyń (turniej eliminacyjny odbył się na Twardowskiego) - bo zajęła III miejsce z dużą stratą punktową do liderującego GKS-u Katowice i nie udało się tego nadrobić zdobyciem po raz pierwszy w historii Pucharu Polski, bo w finale jedenastki lepiej wykonywały piłkarki Czarnych Sosnowiec.
Po zakończonych rozgrywkach i przed rozpoczęciem przygotowań do nowego sezonu, postanowiliśmy porozmawiać z prezesem kobiecego klubu Arturem Dmowskim.
- Jak pan i zarząd klubu oceniacie zakończony sezon?
- Wywalczyliśmy III miejsce w lidze i zagraliśmy w finale Pucharu Polski, więc zdobyliśmy dwa medale, brązowy oraz srebrny, co jest niewątpliwym sukcesem i zapewne niejeden klub chciałby mieć takie osiągnięcia. Liczba zawodniczek powoływanych do pierwszej reprezentacji oraz kadr młodzieżowych pokazuje, że zmierzamy w dobrym kierunku. Zdajemy sobie jednak sprawę, że mogło być nieco lepiej i drużyna mogła z minionych rozgrywek wyciągnąć więcej. Apetyty kibiców po mistrzostwie Polski i Lidze Mistrzyń były rozbudzone, co obserwowaliśmy na trybunach... Musimy też jednak pamiętać, że nasz klub istnieje dopiero trzeci rok, ciągle się uczymy, dochodzimy do pewnych rzeczy i zdobywamy doświadczenia.
- Słyszeliśmy, że z klubem pożegnało się już kilka zawodniczek, w tym jedna z dwóch reprezentantek Polski seniorek...
- Jak co roku w przerwie letniej zachodzą zmiany kadrowe, a kibice przywiązują się do zawodniczek, więc każde odejście budzi emocje. Zmiany kadrowe wynikają z różnych powodów. Część zawodniczek chciała wyjechać za granicę, a w przypadku innych uważaliśmy, że zmiana barw klubowych wpłynie na ich rozwój. Potwierdzam, że w tym okienku transferowym nasz klub opuści aż 8 zawodniczek, ale prawie tyle samo zamierzamy pozyskać. Opuszcza gród Gryfa aktualna reprezentantka Polski Martyna Brodzik odchodząc do duńskiego Brondby BK Kopenhaga, a Jaylen Crim i Natalia Oleszkiewicz przenoszą się do tureckiego Trabzonsporu. Agnieszka Garbowska wybrała Stomilanki Olsztyn, zaś Aleksandra Kuśmierczyk zamierza kontynuować karierę w Lechu UAM Poznań. Odchodzą też Androniki Michalopulu, Luana Zajmi i Kinga Bużan, ale na razie nie wiem, jakie będą ich dalsze sportowe losy. Nasz zespół wzmocni natomiast Isabella Cook, była młodzieżowa reprezentantka USA i bliskie finalizacji są jeszcze 4 transfery przychodzące, ale okienko jest nadal otwarte i myślimy o kolejnych wzmocnieniach. Naszą ideą jest, by budować coraz mocniejszy klub, dlatego interesują nas zawodniczki, które po pierwsze chcą wygrywać! Rozglądamy się więc przede wszystkim za doświadczonymi piłkarkami zagranicznymi oraz za reprezentantkami różnych krajów. W nowym sezonie będziemy walczyć o jak najwyższe lokaty w lidze oraz w krajowym pucharze. Jak wspomniałem, sporo zmian nastąpiło w kadrze zawodniczej, ale za to jest stabilność w sztabie szkoleniowym i na stanowisku pozostanie trener Piotr Łęczyński, któremu asystować nadal będą Marcin Kochanowski i Emilia Zdunek, która jeszcze jesienią grała w piłkę, ale zimą zmieniła swoją rolę w klubie.
- Jaki jest harmonogram przedsezonowych przygotowań?
- Rozpoczniemy zajęcia 7 lipca badaniami lekarskimi i testami wydolnościowymi, a później trenować będziemy głównie na własnych obiektach, ale zaplanowaliśmy też krótkie, 4-dniowe zgrupowanie w Czechach, podczas którego rozegramy dwa sparingi i myślę, że dobrze przygotujemy się do ligowych zmagań, rozpoczynających się dla nas 9 lub 10 sierpnia.
- Jak na kobiecy klub wpłynęły zmiany właścicielskie, które nastąpiły na początku roku w ekstraklasowej męskiej Pogoni Szczecin SA?
- Zdecydowanym większościowym udziałowcem w kobiecej Pogoni, będącej spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, jest w 97 procentach spółka akcyjna Pogoń Szczecin z właścicielem i prezesem Aleksem Haditaghim, który interesuje się nami oraz udziela stosownego wsparcia, ale też oczekuje walki o najwyższe cele, czyli ligowe złoto, a także Puchar Polski. Żadna z czołowych drużyn Ekstraligi kobiet nie może funkcjonować bez wsparcia finansowego właścicieli. Jest zauważalny trend w czołowych ligach europejskich, angielskiej, niemieckiej, hiszpańskiej czy włoskiej, że na szczycie tabel znajdują się znane futbolowe marki. Nowoczesny, kompletny klub piłkarski, musi mieć silny zespół męski oraz akademię młodzieżową, ale także... drużynę kobiecą.
- Dziękujemy za rozmowę. (nik)
Tabela końcowa sezonu 2024/25
1. GKS Katowice 63 74-8 21 0 1
2. Czarni Sosnowiec 52 83-17 17 1 4
3. POGOŃ Szczecin 51 60-20 17 0 5
4. Górnik Łęczna 47 54-19 15 2 5
5. Śląsk Wrocław 38 48-36 12 2 8
6. UKS SMS Łódź 33 31-17 9 6 7
7. APLG Gdańsk 28 30-34 8 4 10
8. Rekord Bielsko-Biała 24 21-40 7 3 12
9. Pogoń Tczew 18 24-58 5 3 14
10. Stomilanki Olsztyn 16 25-68 4 4 14
11. Resovia Rzeszów 8 16-79 1 5 16
12. Skra Częstochowa 3 5-75 1 0 21
W finale PP w Łodzi Pogoń przegrała z Czarnymi Sosnowiec rzutami karnymi 3:4 (w regulaminowym czasie i po dogrywce było 1:1).