Rezerwy Pogoni Szczecin przegrały w meczu o mistrzostwo III ligi z Sokołem Kleczew 0:1 (0:0) po golu Bajerskiego (77). W wyjściowym składzie szczecińskiej drużyny zagrało aż siedmiu juniorów.
Młodzi portowcy zmierzyli się z jedną z czołowych drużyn w grupie i na boisku potwierdziło się, że rywal gra futbol twardy, bezkompromisowy, a przy tym odpowiedzialny. Obu drużynom trudno było stworzyć korzystne sytuacje. Pogoń najczęściej zagrażała po stałych fragmentach gry, a goście po kontrach.
Jedyny gol w meczu padł po błędzie bramkarza Hengera, który źle obliczył przestrzeń, wyszedł z bramki i dał się z łatwością ograć Bajerskiego. Miejscowi po stracie gola ruszyli do bezpardonowych ataków, dopiero wtedy zagrali odważnie i z większą wolą walki. Wyrównującego gola nie udało się jednak zdobyć.
W drużynie szczecińskiej na uznanie zasłużyli najmłodsi, zaledwie 18-letni: środkowy obrońca Jopek i środkowy pomocnik Pawłowski. Ten pierwszy z dużą swobodą operował piłką, bez kłopotu ją wyprowadzał a z własnej strefy obronnej, ten drugi natomiast szczególnie w akcjach ofensywnych imponował dobrym przeglądem pola, ale też ambitnie wspierał drużynę, gdy trzeba było agresywnie bronić.
Nieco poniżej oczekiwań wypadli niewiele starsi, ale już bardziej doświadczeni: Kowalczyk i Jaroch. (par)
Fot. R. Pakieser