PKO BP Ekstraklasa piłkarska: Raków Częstochowa - Pogoń Szczecin 0:1 (0:0); 0:1 Adrian Benedyczak (58).
Raków: Dominik Holec - Kamil Piątkowski, Andrzej Niewulis, Petr Schwarz - Fran Tudor, Marko Poletanović (68, Giánnis Papanikoláou), Igor Sapała, David Tijanić (60, Marcin Cebula), Ivi López (81, Daniel Szelągowski), Daniel Bartl (60, Patryk Kun) - Vladislavs Gutkovskis
Pogoń: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Benedikt Zech, Mariusz Malec, Luís Mata - Michał Kucharczyk (82, Luka Zahovič), Damian Dąbrowski, Kamil Drygas (82, Tomás Podstawski), Alexander Gorgon, Sebastian Kowalczyk (90, Paweł Stolarski) - Adrian Benedyczak (69, Kacper Smoliński)
Żółte kartki: Tudor, Gutkovskis, Niewulis, Sapała, Piątkowski - Kowalczyk, Zahovič. Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork). Mecz bez udziału publiczności.
Piłkarze szczecińskiego klubu wygrali piąty mecz z rzędu i awansowali na I miejsce w tabeli, a utrzymają je co najmniej do niedzieli, bo w tym dniu dotychczasowy lider (Legia Warszawa) zmierzy się w Bielsku-Białej z Podbeskidziem. Przed piątkową inauguracją trener Pogoni Kosta Runjaic miał jednak trochę rozterek, bo ze składu wypadł jeden z czołowych ofensywnych graczy - młodzieżowiec Kacper Kozłowski, który na jednym z ostatnich treningów doznał groźnej kontuzji nogi. W tej sytuacji jako młodzieżowiec zagrać musiał w ataku Benedyczak i dlatego miejsce w składzie stracił Zahović.
Pierwszą połowę portowcy zagrali wybitnie zachowawczo, a defensywny pomocnik Dąbrowski był praktycznie trzecim stoperem. Osamotniony w ataku Benedyczak nie miał wsparcia od drugiej linii i skrzydłowych. Do przerwy Pogoń przeprowadziła zaledwie jedną akcję ofensywną, zakończoną niezbyt groźnym strzałem Kucharczyka. Dodajmy, że nasz skrzydłowy w pierwszej połowie we własnym polu karnym niepotrzebnie zaatakował bez piłki Gutkovskisa, ale na szczęście sędzia nie widział podstaw do podyktowania rzutu karnego. Ostatnie minuty przed przerwą toczyły się przy przewadze częstochowian, ale szczecinianie nie pozwalali im na oddawanie strzałów.
Po zmianie stron zmienił się też obraz gry, a Pogoń ustawiła się bardziej ofensywnie. Do ataków zaczęli włączać się obaj boczni obrońcy (czego praktycznie nie robili wcześniej), a nawet stoperzy. W 57 minucie zobaczyliśmy pierwszą akcję portowców, która powinna skończyć się golem. Zapoczątkował ją Malec, podał piłkę Kowalczykowi, ten Macie, a Portugalczyk Kucharczykowi, który z bliska strzelił tuż nad poprzeczką. Minutę później po szybkiej akcji z drugiej strony boiska Bartkowski dokładnie podał Benedyczakowi, a ten strzałem z pierwszej piłki zdobył bramkę na wagę zwycięstwa. W 63 minucie po kontrataku i podaniu Kowalczyka, Benedyczak trafił w słupek. Szansę na podwyższenie rezultatu Duma Pomorza miała jeszcze w 87 minucie, ale po podaniu Podstawskiego, Kowalczyk strzelił nad poprzeczką.
W przekroju całego spotkania niewielką przewagę optyczną posiadał Raków (w rzutach rożnych 8:0 dla gospodarzy), ale szczecińska obrona nie pozwoliła rywalom na ani jeden groźny strzał mogący zagrozić Stipicy. W doliczonym czasie gry w Pogoni zadebiutował pozyskany zimą z Legii Stolarski.
(mij)