Czwartek, 06 listopada 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń wyeliminowała Legię (akt. 2)

Data publikacji: 30 października 2025 r. 23:39
Ostatnia aktualizacja: 01 listopada 2025 r. 00:09
Piłka nożna. Pogoń wyeliminowała Legię
Portowcy pokonali wojskowych po golu w końcówce dogrywki. Fot. Pogoń Szczecin SA  

W ostatnim spotkaniu 1/16 finału piłkarskiego Pucharu Polski portowcy wygrali po dogrywce z wojskowymi, rewanżując się warszawianom za finałową majową porażkę w poprzedniej edycji krajowego pucharu. Kluczowa była 117. minuta, gdy Cojocaru obronił strzał z dwóch metrów Szymańskiego, a po kontrze Przyborek strzałem z bliska przesądził a awansie Dumy Pomorza, której trener Thomas Thomasberg ma już na swoim koncie 22. mecz bez porażki.

REKLAMA

1/16 finału piłkarskiego Pucharu Polski: Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 1:2 (0:0, 1:1); 0:1 Kamil Grosicki (58), 1:1 Kamil Piątkowski (77), 1:2 Adrian Przyborek (117). 

Legia: 27. Gabriel Kobylak - 30. Petar Stojanović (106, 7. Paweł Wszołek), 91. Kamil Piątkowski, 3. Steve Kapuadi, 13. Arkadiusz Reca (45, 19. Ruben Vinagre) - 11. Kacper Chodyna, 44. Damian Szymański, 5. Claude Goncalves (66, 22. Juergen Elitim), 82. Kacper Urbański (66, 21. Wahan Biczachczjan), 77. Ermal Krasniqi - 29. Mileta Rajović (66, 14. Antonio Colak) 

Pogoń: 77. Valentin Cojocaru - 28. Linus Wahlqvist, 13. Dimitris Keramitsis, 2. Marian Huja, 32. Leonardo Koutris (106, 4. Leo Borges) - 7. Musa Juwara, 8. Fredrik Ulvestad (106, 6. Jan Biegański), 19. Mor N'Diaye, 90. Sam Greenwood (87, 61. Kacper Smoliński) - 18. Paul Mukairu (61, 9. Rajmund Molnar), 11. Kamil Grosicki (72, 10. Adrian Przyborek) 

Żółte kartki: Piątkowski, Vinagre, Szymański, Kapuadi - N'Diaye, Przyborek, Molnar. Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 18 741.

Pierwszą groźną akcję przeprowadzili szczecinianie, gdy w 3. minucie Grosicki ograł Piątkowskiego i zbliżał się do bramki, lecz miejscowi wybili piłkę na korner. Minutę później N'Diaye niefortunnie podał piłkę rywalom, lecz skończyło się bez konsekwencji, a w dalszej części meczu Senegalczyk był jednym z najlepszych portowców. Następnie Keramitsis kilka razy podawał piłkę przeciwnikom, lecz z czasem Grek grał już coraz pewniej. Po kwadransie dobrej postawy Pogoni, inicjatywę przejęli gospodarze i w 18. minucie groźną akcję Legii przerwał Koutris, a po chwili Szymański uderzył nad poprzeczką. Następnie strzelał Chodyna, a zrykoszetowaną od Koutrisa piłkę złapał szczeciński golkiper. W 35. minucie Goncalves strzelał z niemal zerowego kąta, lecz Cojocaru odbitą od N'Diayego piłkę sparował na słupek, a następnie ją złapał. W 41. minucie groźnie strzelał Krasniqi, a po chwili w 100-procentowej pozycji Goncalves z 8 metrów posłał piłkę nad poprzeczką.

Po przerwie w 48. minucie strzał Urbańskiego został zblokowany na rzut rożny, później groźnie choć obok bramki uderzał Grosicki, a następnie po centrze naszego kapitana, Wahlqvist główkował nad bramką. Kilka minut później N'Diaye dalekim prostopadłym podaniem obsłużył Grosickiego, który po krótkiej akcji, po profesorsku z bliska posłał piłkę do siatki. Po pięciu minutach szczecinianie mogli podwyższyć wynik, lecz po podaniu Wahlqvista, Greenwood z kilku metrów strzelił wysoko nad bramką, lecz czy aby nie był przy tym faulowany...? Arbiter nie myślał jednak o jedenastce, a sześć minut później Grosicki podał w pole karne do Molnara, który jednak nie dal rady uporać się z kilkoma rywalami. Na kwadrans przed końcem drugiej połowy strzał byłego portowca Biczachczjana po lekkim rykoszecie skończył się rzutem rożnym, a po jego wykonaniu przez Elitima, główkę Krasniqiego fantastycznie obronił szczeciński bramkarz. Legia kontynuowała jednak akcję, a po ponownej centrze Elitima, Piątkowski głową doprowadził do wyrównania. W doliczonym czasie najpierw Colak strzelił w boczną siatkę, a następnie Kobylak dalekim wybiegiem zapobiegł temu, by Przyborek po podaniu Molnara znalazł się z bramkarzem w sytuacji sam na sam i tym sposobem doszło do dogrywki.

Na początku dogrywki Keramitsis, a później Huja przerwali groźne akcje stołecznych graczy. W 100. minucie strzał z rzutu wolnego z 30 metrów w wykonaniu Juwary, z trudem nad poprzeczkę przerzucił golkiper Legii. Tuż przed zmianą stron szczeciński bramkarz obronił uderzenie Biczachczjana. W 108. minucie, gdy na trawie leżał przypadkowo kopnięty przez legionistę Colaka Cojocaru, piłkę po strzale Biczachczjana sprzed pustej bramki głową wybił Huja. Emocje stopniowo wzrastały, a w 113. minucie po centrze Juwary, N'Diaye główkował tuż obok słupka, zaś w odpowiedzi Cojocaru obronił uderzenie Chodyny. W 117. minucie szczeciński golkiper fantastycznie obronił strzał z dwóch metrów Szymańskiego, co zapoczątkowało efektowną kontrę Pogoni; Smoliński dalekim wykopem podał do Molnara, Węgier zagrał do Juwary, a ten do Przyborka, który z bliska zdobył zwycięskiego gola. W końcówce grająca na czas Duma Pomorza miała jeszcze dwie okazje; po dośrodkowaniu Smolińskiego, główkę Molnara obronił Kobylak, a potem Biegański strzelił nad bramką i wkrótce po tym portowcy mogli świętować awans do 1/8 finału PP.

W przekroju meczu więcej z gry miała Legia, a Pogoń długimi momentami była zamknięta w swoim polu karnym, ale jej kontry były groźne i mogły zakończyć się golem. Niestety, sam poziom meczu był dosyć niski. Zawodnicy obu drużyn razili niedokładnością i nonszalancją, często tracąc piłki. Pierwsza połowa należała do Legii, ale w drugiej Pogoń pokazała, że potrafi walczyć. Gdy trener Pogoni zdjął z boiska Grosickiego, a w jego miejsce wszedł Przyborek, ta zmiana wydawała się niezrozumiała, bo po zejściu kapitana gra portowców ewidentnie siadła, ale ostatecznie decyzja szkoleniowca się obroniła. W dogrywce mecz zrobił się szarpany, luki w poszczególnych sektorach były na tyle duże, że kibice oglądali akcja za akcję. Ofiarnie w bramce Pogoni spisywał się Valentin Cojocaru, który wielokrotnie ratował swój zespół przed stratą gola.

- Całe szczęście, że mecz nie zakończył się rzutami karnymi - powiedział trener Pogoni Thomas Thomasberg. - Byłem w Warszawie dwa lata temu jako trener Midtjylland i wtedy nie udało nam się sięgnąć po wygraną, więc tym bardziej się cieszę. Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu dosyć mocna. Powiedziałem drużynie w przerwie, że nasza organizacja była niezła. Powiedziałem też jednak, że musimy być lepsi z piłką. Nasza praca w defensywie generalnie była dobra, ale mogliśmy lepiej operować futbolówką. W drugiej połowie stwarzaliśmy nieco więcej okazji. W dogrywce było to spotkanie, które mogło pójść w obie strony. Na koniec to jednak my zadaliśmy decydujący cios po świetnym kontrataku. Drużyna znowu pokazała charakter. To czwarty mecz, w którym zdobywamy gola dość późno. Znowu pomogli nam też piłkarze wprowadzeni z ławki. Wielkie drużyny charakteryzuje to, że gdy dokonują zmian, to one pomagają. Jestem więc bardzo zadowolony z postawy całego zespołu.

- Mieliśmy ze 40 okazji do strzelenia gola, ale kiedy się nie strzela bramek, kiedy jest się nieskutecznym, to się nie wygrywa meczów - stwierdził trener Legii Edward Iordanescu. - Tak jak zawsze biorę pełną odpowiedzialność. Poprosiłem już o spotkanie z zarządem jeszcze tego wieczoru lub najpóźniej jutro rano. Jeśli pewne rzeczy się nie zmienią, to będziemy dalej cierpieć, a tego nie chcę...

Legia poinformowała, że Iordanescu z dniem 31 października przestał pełnić obowiązki trenera pierwszego zespołu. Alexandru Radu (asystent) i Bogdan Merisanu (trener przygotowania motorycznego) także odchodzą ze sztabu szkoleniowego wojskowych. Do czasu przedstawienia nowego szkoleniowca, obowiązki pierwszego trenera Legii będzie pełnił dotychczasowy asystent Inaki Astiz.

Pozostałe wyniki 1/16 finału PP: Chojniczanka Chojnice - ŚWIT Szczecin 3:1, Avia Świdnik - FLOTA Świnoujście 3:0, Hutnik Kraków - Wisła Kraków 0:1, ŁKS Łódź - GKS Katowice 1:2, Gryf Słupsk - Lech Poznań 1:2, Miedź Legnica - Jagiellonia Białystok 2:3, Raków Częstochowa - Cracovia Kraków 3:0, Arka Gdynia - Górnik Zabrze 1:2, Zawisza Bydgoszcz - GKS Wikielec 3:0, LKS II Goczałkowice Zdrój - Polonia Bytom 0:7, Puszcza Niepołomice - Lechia Gdańsk 1:3 (po dogrywce), Widzew Łódź - Zagłębie Lubin 1:0 (po dogrywce), Olimpia Grudziądz - Śląsk Wrocław 0:1, Znicz Pruszków - Korona Kielce 0:3, Odra Opole - Piast Gliwice 0:2. Losowanie 1/8 finału odbędzie się w Warszawie w najbliższy wtorek o godz. 12. (mij, rj) 

REKLAMA

Komentarze

Guciu
2025-11-01 18:48:11
1/8 PP czeka Avia Świdnik ....
Bobo
2025-10-31 23:33:04
Juwara jest szybki i... optymalnie sprawdza się na prawym ataku... co ciekawe...ten drugi gol to podawał z lewej strony ?...może taki wolny elektron w ataku ?... trener musi to dobrze przemyśleć... bo jest dobry i nie wolno go zmarnować...
mks
2025-10-31 18:12:01
Juwara swoją grą mnie wkurza.
Jacek USA
2025-10-31 13:49:25
Słodki rewanż!!!Bravo Pogon.
Znowu na plusie
2025-10-31 12:31:02
Valentin znowu najlepszy. Juwara też błysnął. Kondycja drużyny bez zarzutu, szybkość na przyzwoitym poziomie. Rewelacyjna kontra na 2-1 Molnar-Juwara-Przyborek. Budowa zespołu idzie w dobrym kierunku. Teraz nie zepsuć wszystkiego i nie przegrać w poniedziałek w Płocku. Za tydzień w Szczecinie aktualnie najlepszy team w Polsce, czyli Jagiellonia Białystok. Będzie się działo.
Legia
2025-10-31 11:35:41
to powinna spaść choć na jeden sezon do niższej klasy rozgrywek. Tak dla zdrowotności. Liczy się wynik. Brawo Pogoń Szczecin.
kiedy losowanie
2025-10-31 10:41:16
może avia. byeby nie jagiellonia czy raków
Kibic od wieków
2025-10-31 10:33:31
Cierpieliśmy okrutnie,Keramitsis notował duże ilości niedokładnych,złych podań,mało dawał Grenwood.Grosik robi różnicę,to naprawdę "pan piłkarz" Zespół robi postępy,jakiś zalążek zmian już widać. Legia niczym szczególnym się nie wyróżnia ła.Miała lepsze,gorsze fazy. Pogoń była na maca zdeterminowana by mecz wygrać i to zrobiła,resztkami sił. Przyborem zrobił co miał zrobić,ale on musi zdecydowanie więcej dawać od siebie. Brawo portowcy.
ofsajd
2025-10-31 10:07:26
Specjalnych powodów do euforii tutaj nie ma, bo zwycięstwo Pogoni dość szczęśliwe. Szkoda, że to dopiero 1/16 finału Pucharu Polski. Legia w tym sezonie gra wyjątkowo słabo i jeszcze niejedna drużyna z ekstraklasy urwie jej punkty na jej terenie. Gra Pogoni zwłaszcza w pierwszej połowie raziła niecelnością podań i częstym wykopywaniem piłki na oślep. Na szczęście mamy dobrego bramkarza, który ratuje nam wyniki spotkań.
wylatuje trener Legi
2025-10-31 09:37:03
"Edward Iordanescu odchodzi z Legii Warszawa po nocnym spotkaniu z zarządem"
@Heniek
2025-10-31 08:48:18
No nie możesz?Niczego nie możesz i .....niczego nie wiesz!
Wielkie szczęście
2025-10-31 07:59:08
Szczerze to Legia była lepsza. Mamy farta i tyle. Paru naszych musi być lepszych niż są.
Dzięki Chłopaki
2025-10-31 07:40:51
Pzdr.dla całej Drużyny
Bobo
2025-10-31 00:02:50
Pisałem...spokój i będzie dobrze i...jest dobrze. Pozdrawiam całą drużynę i miał nosa Prezes co do nowego trenera...Pogoń będzie wielka !.
Jerzy
2025-10-30 23:50:24
Pogoń ma sklad międzynarodowy, ale to Polacy strzelają bramki.Zwyciestwo nad Legią to Super informacja, ale to cała drużyna zasłużyła na brawa.
Heniek
2025-10-30 23:45:57
Nie no nie mogę. Ale dlaczego tak się stało. "A" klasa wygrała.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA