Trudna sytuacja kadrowa zamykającej tabelę piłkarskiej ekstraklasy Pogoni Szczecin jeszcze się pogorszyła. Spas Delew doznał kontuzji i przez najbliższe tygodnie będzie leczony w Bułgarii. W poniedziałek "Portowcy" zagrają we Wrocławiu ze Śląskiem.
W piątek trener szczecinian Kosta Runjaic dał piłkarzom wolne, za to zaplanował zajęcia zarówno w sobotę jak i niedzielę. W poniedziałek bordowo-granatowi zagrają mecz piątej kolejki ze Śląskiem, ponownie bez Spasa Delewa, który raptem przed tygodniem po wyleczonej kontuzji wrócił do gry i był najlepszym zawodnikiem swego zespołu.
- We wtorek Delew przerwał trening. Zabolało go kolano. Wyjechał do Bułgarii, do swoich lekarzy i tam się będzie leczył. Na 3-4 tygodnie wypadnie z gry – oznajmił trener Runjaic.
Pod nieobecność Bułgara na lewym skrzydle od pierwszych minut zagra zapewne nowy nabytek drużyny Iker Guarrotxena. Bask zadebiutował już w spotkaniu z Cracovią. Wszedł na ostatni kwadrans i wykazał się dużą wolą gry.
Jest szansa, że do kadry wróci Adam Buksa, który narzekał na ból pleców i dopiero w tym tygodniu wznowił treningi na pełnych obrotach. Indywidualnie trenuje też nowy napastnik Pogoni Soufian Benyamina, który przed sezonem doznał uszkodzenia czaszki i wzroku, ale na niego trener Runjaic jeszcze kilka tygodni będzie musiał czekać.
Inaczej ma się sprawa Sebastiana Walukiewicza, który w ostatnich tygodniach był oszczędzany, bo klub negocjował jego transfer do Włoch. Z transakcji nic nie wyszło i młody stoper może powrócić do kadry.
- Nasza siła musi opierać się na wzajemnym wsparciu. Mamy bardzo dobrych piłkarzy, którzy poradzą sobie z sytuacją, w jakiej jesteśmy. Od wiodących zawodników oczekuję wzięcia na siebie większej odpowiedzialności na murawie. Potrzebujemy też więcej jakości w sytuacjach decydujących – powiedział Runjaic, którego zespół po bardzo dobrej wiośnie, teraz znów wygląda jak przed rokiem, gdy trenowany przez Macieja Skorżę na długo pogrążył się na ostatnim miejscu w tabeli.
Jakie, poza kłopotami kadrowymi, są przyczyny tak słabej gry Pogoni?
- Fizycznie nie wyglądamy źle, tylko brakuje spokoju grze, by na połowie rywala wykańczać akcje. Analizując minione spotkania widzieliśmy, że tych akcji pod bramką przeciwników był dużo. Brakowało ostatniego podania albo decyzji o strzale – opowiadał pomocnik Kamil Drygas.
Pogoń na nowym stadionie we Wrocławiu jeszcze nie wygrała meczu. Cztery razy remisowała, tyleż samo razy Śląsk zdobywał komplet punktów. Mimo tego Drygas przekonuje, że w poniedziałek zły bilans może być poprawiony.
- Z Lechem piłkarze Śląska zagrali nieźle, ale przegrali. Z Koroną słabo i też przegrali. Można więc z nimi wygrać. Chcemy zagrać we Wrocławiu bardzo dobre spotkanie i przede wszystkim wygrać – zapowiedział piłkarz.
Pojedynek Śląska z Pogonią zakończy piątą rundę rozgrywek. Rozpocznie się w poniedziałek o godz. 18. (pap)
Fot. R. Pakieser