W sobotę o godz. 15 na stadionie im. Floriana Krygiera przy ul. Twardowskiego w meczu o mistrzostwo piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy druga w tabeli Pogoń Szczecin zmierzy się z plasującą się w dole stawki Wisłą Płock. Dla portowców będzie to okazja do rehabilitacji po przegranym w kiepskim stylu przed tygodniem meczu z Legią w Warszawie. Przypomnijmy, że spotkanie rundy jesiennej w Płocku zakończyło się bezbramkowym remisem.
Szczecinianie praktycznie stracili szansę na pierwsze w historii mistrzostwo Polski, ale nadal są realne możliwości, by utrzymać pozycję wicelidera, a przynajmniej miejsce na podium, premiowane startem w europejskich pucharach. W znacznie gorszych nastrojach jest przeżywający spory kryzys sobotni rywal Pogoni. Wisła rozpoczął rywalizację w 2021 r. pokonując Zagłębie i Lecha, ale później drużyna z Mazowsza w siedmiu meczach trzy razy zremisowała i czterokrotnie przegrała. To aktualnie najdłużej trwająca seria bez zwycięstwa w PKO BP Ekstraklasie. Warto dodać, że piłkarze Wisły niedawno z Rakowem i Stalą prowadzili już po 2:0, by schodzić z boiska dwa razy z remisami 2:2. Natomiast w starciu z imienniczką z Krakowa prowadzili do 82. minuty 1:0, by ulec 1:3. Przed tygodniem przegrali zaś w Płocku z Piastem 0:1.
W meczu z Wisłą pod dużym zapytaniem stoi występ w barwach Pogoni mającego problemy zdrowotne Rafała Kurzawy i nie wiadomo, czy w piątek uda się wraz z drużyną na przedmeczowe zgrupowanie do jednego z hoteli. Na pewno nie zagra też Kamil Drygas, ale w jego przypadku jest to kara za żółte kartki. Podobny problem dotknął też Jakuba Rzeźniczak z zespołu rywali. Po ostatniej kolejce dodatkowo dwóch kolejnych piłkarzy ze Szczecina i Płocka dołączyło do grona zagrożonych, a w sumie na wykluczenie z następnej serii gier w sobotę uważać musi aż 9 zawodników z obu drużyn. W minionej kolejce zawodnicy Pogoni i Wisły obejrzeli łącznie 7 żółtych kartek. W przypadku portowców mowa tutaj o karach indywidualnych dla Kóstasa Triantafyllópoulosa, Damiana Dąbrowskiego, Kacpra Kozłowskiego oraz Kamila Drygasa.
Jeśli chodzi o dwóch pierwszych, ostatnie upomnienia nie okazały się dotkliwe, ponieważ Grek dopiero drugi raz trafił do notesu arbitra, a Dąbrowski piąty, co oznacza, że pauzował już wcześniej. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku świeżo upieczonego reprezentanta Polski oraz Drygasa, dla którego kartka przeciwko Legii Warszawa była czwartą w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy, co automatycznie oznacza przerwę w grze. W drużynie Kosty Runjaicia, oprócz Kozłowskiego, zagrożeni są: Jakub Bartkowski, Adrian Benedyczak, Luis Mata i Luka Zahović. W szeregach Wisły po raz drugi w tym sezonie przymusowo odpoczywał będzie natomiast Jakub Rzeźniczak, który w pojedynku z Piastem obejrzał swoje ósme żółtko. Oprócz niego przed btygodniem upomniani zostali także Dušan Lagator (5. kartka) oraz Angel Garcia Cabezali (3. kartka) i z tego powodu hiszpański lewy obrońca dołączył do trójki: Damian Michalski, Mateusz Szwoch i Damian Rasak, która od dłuższego czasu jest zagrożona przymusową pauzą...
(mij)