Po tradycyjnie niezbyt długiej wakacyjnej przerwie piłkarze PKO BP Ekstraklasy już jutro rozpoczynają rundę jesienną sezonu 2025/2026, a Pogoń Szczecin inauguracyjny mecz rozegra w niedzielę o godz. 20.15 w Radomiu z tamtejszym Radomiakiem.
Szczecińscy kibice czekają na nowy sezon z niecierpliwością i dużymi nadziejami, bo widać, że tworzy się całkiem nowy zespół, autorstwa prezesa Alexa Haditaghiego i dyrektora generalnego Tana Keslera, który jednak poprowadzi „stary" sztab szkoleniowy pod wodzą młodego wiekiem trenera Roberta Kolendowicza. W drużynie pozostał podstawowy skład z poprzedniego sezonu (włącznie z królem strzelców Efthymisem Koulourisem i Adrianem Przyborkiem, na których apetyty miały czołowe kluby europejskie), a ponadto pozyskano wielu piłkarzy, których futbolowe życiorysy świadczą, że powinni być nie tylko uzupełnieniem, ale przede wszystkim wartościowym wzmocnieniem składu. Ale musimy też uczciwie przyznać, że z nowych nabytków, w meczach o ligowe punkty, widzieliśmy tylko Jose Pozo, Jana Biegańskiego i Kacpra Kostorza. Potencjalne możliwości pozostałych przybyszów są więc jednak pewną niewiadomą i dopiero pierwsze ligowe potyczki zweryfikują ich faktyczną wartość.
Przypomnijmy, kto już przybył w wiosennym okienku transferowym na Twardowskiego: Marian Huja (Petrolul Ploiești), Paul Mukairu (Boluspor Kulubu), Mor N'Diaye (Kallithea Ateny), Jose Pozo (Śląsk Wrocław), Musa Juwara (Vejle BK Kopenhaga), Jan Biegański (Sivasspor Kulubu) i Kacper Kostorz (powrót z wypożyczenia w NAC Breda). Ponadto z pierwszym zespołem trenuje spora grupa młodzieży z klubowej akademii i III-ligowego zespołu rezerw (Natan Ława, Sebastian Rojek, Kacper Berkowski, Jacek Czapliński, Rafał Jakubowski, Natan Waligóra i Alex Pešković). Nie jest jednak powiedziane, że to już koniec wzmocnień, bo w gronie potencjalnych nowych portowców wymieniani są jeszcze: Łukasz Gerstenstein (Śląsk Wrocław), Josuha Guilavogui (Leeds United) , Ervin Omić (Wolfsberger AC), Josua Mejias (Kallithea Ateny), czy słynny Belg Axel Witsel (Atletico Madryt), a ostatnio były reprezentant Polski Grzegorz Krychowiak (AS Anorthossis Famagusta) i Michał Rosiak (Arsenal Londyn).
Trzeba też wymienić tych, którzy z różnych powodów odeszli w ostatnich dniach, ale większość z nich nie miała w poprzednim sezonie istotnego wpływu na funkcjonowanie ekstraklasowej ekipy, a są to: Kacper Łukasiak, Marcel Wędrychowski (obaj GKS Katowice), Joao Gamboa (Jeonbuk Hyundai Motors), Antoni Klukowski (Widzew Łódź), Olaf Korczakowski (Puszcza Niepołomice), Rafał Kurzawa (Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Luizão (powrót do West Hamu United po wypożyczeniu), Mariusz Malec (Śląsk Wrocław), Benjamín Rojas (powrót do Chile) i Stanisław Wawrzynowicz (Sokół Kleczew). W tym tygodniu pojawiły się też spekulacje o odejściu do wrocławskiego Śląska Kacpra Smolińskiego i chyba ewentualnej straty tego wywodzącego się z grodu Gryfa pomocnika oraz dwóch innych graczy drugiej linii (Kurzawa i rodowity szczecinianin Wędrychowski), najbardziej nam żal...
O tym, czy transferowe decyzje były słuszne, zadecydują przede wszystkim wyniki Pogoni w lidze i Pucharze Polski. Wydaje się jednak, że obecny zespół, to całkiem nowa jakość, w porównaniu do ostatnich sezonów poprzedniej ekipy Jarosława Mroczka, za czasów której wzmocnień było mało (choć pozyskanie Koulourisa to strzał w dziesiątkę!), a rozstań mnóstwo (Kostas Triantafyllopoulos, Kryspin Szcześniak, Jakub Bartkowski, Luis Mata, Bartłomiej Mruk, Damian Dąbrowski, Jean Carlos Silva, Kamil Drygas, Michał Kucharczyk, Pontus Almqvist, Sebastian Kowalczyk, Mateusz Łęgowski, Kacper Kostorz, Paweł Stolarski, Mariusz Fornalczyk, Bartosz Klebaniuk, Luka Zahović, Wahan Biczachczjan, Alex Gorgon, Benedikt Zech i praktycznie także Dante Stipica, a nieco wcześniej odeszli m.in.: Adam Buksa, Kamil Wojtkowski, Jakub Piotrowski, Sebastian Walukiewicz, Kacper Kozłowski, Adrian Benedyczak czy Marcin Listkowski). (mij)