Poniedziałek, 21 kwietnia 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń gromi, Kouloúris strzela! [FILM] (akt. 2)

Data publikacji: 22 lutego 2025 r. 19:54
Ostatnia aktualizacja: 25 lutego 2025 r. 20:43
Piłka nożna. Pogoń gromi, Kouloúris strzela!
Fot. Pogoń Szczecin SA  

Pogoń kontynuuje świetną zwycięską serię, a w tym roku ma na swym koncie komplet czterech zwycięstw, zaś grecki snajper Efthýmis Kouloúris - choć nie grał całego meczu - skompletował hat-tricka i z dużą przewagą samodzielnie lideruje w klasyfikacji najlepszych ekstraklasowych strzelców.

Piłkarska PKO BP Ekstraklasa: WIDZEW Łódź - POGOŃ Szczecin 0:4 (0:2); 0:1 
Rafał Kurzawa (8), 0:2 Efthýmis Kouloúris (40 karny), 0:3 Efthýmis Kouloúris (53), 0:4 Efthýmis Kouloúris (63).



WIDZEW: Rafał Gikiewicz - Paweł Kwiatkowski, Mateusz Żyro, Polydéfkis Volanákis, Luís Silva - Hilary Gong (64 Nikodem Stachowicz), Juljan Shehu, Fran Álvarez (70 Marek Hanousek), Jakub Sypek (64 Jakub Łukowski) - Hubert Sobol (55 Saïd Hamulic), Sebastian Kerk (70 Bartłomiej Pawłowski)



POGOŃ: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Danijel Lončar, Léo Borges, Leonárdo Koútris - Adrian Przyborek (81 Marcel Wędrychowski), João Gamboa, Fredrik Ulvestad (81 Kacper Łukasiak), Rafał Kurzawa (61 Kacper Smoliński), Kamil Grosicki (69 Olaf Korczakowski) - Efthýmis Kouloúris (69 Patryk Paryzek)

Żółte kartki: Shehu, Volanákis. 

Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn). 
Widzów: 16 473.

Portowcy rozpoczęli spotkanie w teoretycznie najsilniejszym składzie, z powracającym do zdrowia Kurzawą oraz pauzującymi przed tygodniem za kartki Wahlqvistem i Ulvestadem, ale nawet na ławce rezerwowych nie było pozyskanych niedawno trzech graczy z Ameryki Południowej, o których przed zawodami szczeciński trener Robert Kolendowicz wypowiadał się z wyczuwalną w głosie nutką rezerwy...

Szczecinianie już w 3. minucie mieli dobrą okazję do objęcia prowadzenia, gdy po kontrze świetnie dysponowany w sobotę Przyborek groźnie dośrodkował, ale Kouloúrisa uprzedził Kwiatkowski, wybijając piłkę na korner. Pięć minut później gospodarze źle rozpoczęli akcję od własnej bramki i piłkę przechwycił późniejszy bohater meczu Kouloúris podając ją do Kurzawy, a ten z 12 metrów niemal sam na sam z bramkarzem zdobył pierwszą bramkę. W 17. minucie łodzianie mieli szansę na wyrównanie, ale Gong przegrał pozycję sam na sam z Cojocaru, lecz gdyby padł gol, to nie wiadomo czy byłby uznany, bo być może strzelec był na spalonym... Po pół godzinie gry znów groźnie strzelał Gong, tym razem z 17 metrów, ale szczeciński golkiper złapał piłkę. W 38. minucie Kurzawa podał do Przyborka, ale strzał został odbity, a nasz młodzieżowiec kontynuował walkę o piłkę z Silvą, który zagrał ręką i sędzia podyktował rzut karny, chwilę później bardzo pewnie wykorzystany przez Kouloúrisa. Przegrywający dwoma golami Widzew zaatakował, ale wtedy łódzcy szalikowcy rozpalili race i zadymili stadion, a kilkuminutowa przerwa wybiła gospodarzy z uderzenia, a portowcom pozwoliła skonsolidować szyki. Jedyną groźniejszą okazją miejscowych był już tylko w tej części gry strzał nad poprzeczką Kerka w doliczonym czasie.

Druga połowa rozpoczęła się od huraganowych ataków Pogoni; w 47. minucie Przyborek strzelił tuż obok bramki, dwie minuty później uderzenie Kurzawy po rykoszecie skończyło się rzutem rożnym, a chwilę później strzał Przyborka Gikiewicz wybił nogą, zaś minutę później łódzki bramkarz obronił piłkę uderzoną przez Ulvestada. Trzy minuty później Grosicki podał do Kouloúrisa, który z bliska założył Gikiewiczowi tzw. siatkę, zdobywając trzeciego gola. W 55. minucie, po jednej z nielicznych akcji łodzian, Cojocaru wygrał pojedynek przed polem karnym z Sypkiem. Osiem minut później Grosicki odebrał piłkę rywalowi i po krótkim rajdzie świetnie zacentrował do Kouloúrisa, który skompletował hat-tricka, strzałem z bliska ustalając końcowy rezultat. W 66. minucie szansę na podwyższenie wyniku miał Lončar główkując z bliska, ale bramkarz nie dał się zaskoczyć. Wkrótce po tym z boiska zeszli szczecińscy bohaterowie, których zastąpiła młodzież, a Hamulic nie wykorzystał okazji na honorową bramkę, trafiając z bliska w słupek. Łodzianie mieli jeszcze trzy, średnio groźne akcje po rzutach rożnych, a portowcy odpowiedzieli także trzema atakami (Smoliński został zablokowany, Paryzek nie wykorzystał okazji sam na sam z ostrego kąta, a Wędrychowski uderzył nad poprzeczką).

Teraz piłkarze Pogoni będą musieli szybko się zregenerować, by utrzymać triumfalną passę, bo na Twardowskiego czekają ich dwa mecze sezonu: w środę o godz. 18 w ćwierćfinale Pucharu Polski z Piastem Gliwice i w sobotę o godz. 17.30 w ligowym szlagierze z Lechem Poznań. (mij)

Po meczu Widzew Łódź – Pogoń Szczecin (0:4) powiedzieli:

Robert Kolendowicz (trener Pogoni): "Jestem niezwykle zadowolony z tego spotkania i bardzo dumny ze swojej drużyny. Zwyciężyć na wyjeździe tak wysoko to duża sprawa. Ciężko jednak pracowaliśmy na tą wygraną. Ta praca przyniosła efekt w postaci zwycięstwa. Wiele rzeczy, które mieliśmy zaplanowane na to spotkanie, +zagrało+. Nie był to łatwy mecz, choć wynik mógłby na to wskazywać. W wielu momentach nasza intensywność i jakość dominowały i dzięki temu zwyciężyliśmy".

Daniel Myśliwiec (trener Widzewa): "Nie ma potrzeby silić się na jakiekolwiek głębsze słowa przy takim wyniku. Nie ma to sensu bez względu na przebieg spotkania i sposób, w jaki traciliśmy bramki. Zawiedliśmy i musimy zrobić wszystko, żeby w kolejnym meczu grać lepiej, szczególnie jeśli chodzi o tworzenie sytuacji i zamienianie ich na gole. To oczywiście wymaga od nas jeszcze większej pracy i siły. Nie mówię tu o sile fizycznej, ale o takiej, żeby w trudnym momencie umieć pokazać swoje umiejętności tak, żebyśmy mogli konsekwentnie wykonywać swoją pracę i skupiać się na tym, na czym ona polega".

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jacek USA
2025-02-24 13:13:10
Nasza Pogon najlepsza w Polsce jest!!!! Do boju MKS Do zobaczenia w pucharach
countersv
2025-02-24 09:00:35
Ja bardzo przepraszam pana redaktora, ale ta relacja to straszny bełkot. To przelany potok myśli, nieubrany w stylistyczne ramy. Ja wiem, że w internecie wszystko musi być na już i trzeba opublikować jak najszybciej, ale naprawdę nie można tych zdań powygładzać? Czytając relację z tego samego meczu zamieszczoną w papierowym wydaniu jest to zupełnie inny tekst, ale pióra tego samego redaktora. Więc albo ktoś to przerabia potem na dobrą polszczyznę, albo jednak pan redaktor sam potrafi.
jurek
2025-02-23 20:10:24
Pogoń fantastyczna. Zauważyłem, ze coraz częściej trenerzy przegranej drużyny odchodzą od zwyczaju sportowego, na wstępie swej konferencji, pogratulowania zwycięstwa rywalowi. Czyżby upadek dobrych obyczajów również w sporcie?
Jacek
2025-02-23 19:00:35
Congrats!!! Fantastic!!! Nasza Pogon najlepsza w Polsce jest!!! Do zobaczenia w Szczecinie w pucharah Mikolaj I Jacek przyjezdzaja do domu!!! Yes!!!
Tomasz
2025-02-23 14:12:31
Przed nami tydzień prawdy.....
Kibic
2025-02-23 12:52:25
Luizao piszesz głupoty. W 4 meczach straciliśmy 1 gola. Strasznie słaba ta obrona.
Luizao
2025-02-23 11:41:50
Miejmy nadzieję, że nowy środkowy obrońca Brazylijczyk Luizao jest gotowy do gry i szybko wskoczy do składu. Środek obrony Pogoni jest niepewny i potrzebuje wzmocnienia. Na razie jakoś to wychodzi, ale przy silniejszym przeciwniku mogą być duże problemy.
Hehe
2025-02-23 10:27:14
Dobrze że mamy tego Grosickiego bo Kuluris to połowę piłek nie wykorzystuje.
klufin
2025-02-23 08:24:49
Mnie martwi co innego.......w obu zespołach pełno słabeuszy z innych krajów
Robert
2025-02-23 07:23:17
Oby tak trzymać...świetna passa trwa. Aż szkoda Grosika...brakuje go w kadrze. Na lewej stronie...to piłkarz...uwaga...od czasów R.Gadochy drugi lewoskrzydłowy w polskiej piłce...a więc 50-lat !. Piłkarz geniusz...
Pan Witek
2025-02-22 21:42:48
Normalnie rycerze wiosny :)
@Tak było
2025-02-22 21:41:26
"psychicznie słaba"- do stadionu.zarządu,zawodników,którzy się zmieniają stosujesz ten termin? Co ma psychika jednego,drugiego zawodnika do wyników drużyny?
Tak było
2025-02-22 20:27:14
W poprzednich sezonach było tak: Pogoń wygrywała mecze aż do dnia kiedy było już blisko wielkiego sukcesu, czyli mistrzostwa Polski lub Pucharu Polski. Wtedy ta słaba psychicznie drużyna nie wytrzymywała ciśnienia i przegrywała mecze na ostatniej prostej. Czy będziemy mieli powtórkę w tym sezonie ? Oby nie. Po traumie 2 maja wielu kibiców już nie wytrzyma kolejnego dramatu.
Jest dobrze
2025-02-22 20:16:06
Pogoń zadziwia wszystkich. Rewelacja. Wysoki pressing Portowców wymuszał błędy widzewiaków. Duet Kulu-Grosik w topowej formie. Teraz PP w środę, a po trzech dniach przerwy mecz sezonu z Lechem, który ma wolny tydzień, bo odpadł z PP. Dotychczas Portowcy zawsze przegrywali po tylko trzech dniach wypoczynku. Teraz powinno być inaczej. Trener Kolendowicz nadal rośnie. Czy to trenerski geniusz, czy może to tylko przypadek ? Odpowiedż otrzymamy już niedługo.
czytam
2025-02-22 20:12:02
BRAWO POGOŃ!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA