Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń bez wygranej, dramat trwa

Data publikacji: 30 września 2017 r. 21:01
Ostatnia aktualizacja: 02 października 2017 r. 18:00
Piłka nożna. Pogoń bez wygranej, dramat trwa
 

Pogoń Szczecin - Korona Kielce 0:0.

Żółte kartki: Nunes, Rapa, Delew (Pogoń), oraz Jukic, Kallaste, Możdżeń (Korona).

Sędziował Zbigniew Dobrynin (Łódź).

Widzów: 5595.

Pogoń: Załuska - Niepsuj, Râpă, Dwali, Nunes - Delew, Cincadze (66, Murawski), Drygas, Kort (46, Piotrowski), Gyurcsó (79, Formella) - Zwoliński.

Korona: Gostomski - Rymaniak, Kovačević, Diaw, Gardawski - Jukić (63, Cebula), Żubrowski, Cvijanovič, Możdżeń - Soriano (71, Kosakiewicz), Górski (32, Kallaste).

Czas najwyższy przestać się oszukiwać. Pogoń w tym składzie personalnym, z tym trenerem, z takim sposobem gry nie będzie w ekstraklasie zdobywać punktów. W sobotni wieczór portowcy zaledwie bezbramkowo zremisowali z Koroną Kielce, nie umieli stwarzać zagrożenia, nie mieli pomysłu na grę, nie oddawali strzałów.

To był szósty w tym sezonie mecz Pogoni na własnym boisku, trzeci zakończony bezbramkowym remisem, żaden nie przyniósł wygranej, drużyna zdobyła dwa gole - oba ze stałych fragmentów gry. Bilans jest fatalny i nie wynika z niesprzyjających zdarzeń, ale z fatalnej gry.

Jeżeli klub zamierza w dalszym ciągu biernie przyglądać się degrengoladzie drużyny, to może się to skończyć degradacją. Ta staje się coraz bardziej realna, coraz mocniej zagląda w oczy. Pogoń w przerwie letniej poczyniła transfery piłkarzy, którzy nie stali się wzmocnieniem.

Zarządzanie piłkarzami

Dowód tego mieliśmy w sobotni wieczór. Druga linia portowców złożona była po raz pierwszy w sezonie z piłkarzy, którzy byli zawodnikami Pogoni w rundzie wiosennej, w ataku grał piłkarz, którego Pogoń wiosną wypożyczyła do innego klubu, bo sama na pół roku pozyskała innego gracza, którego następnie z powodu jego fatalnej dyspozycji odesłała przed zakończeniem umowy do domu. Tak się w ostatnich miesiącach w Pogoni zarządza piłkarzami.

Zawodnicy, którzy są w drużynie długo, nie sprawiają wrażenia zdeterminowanych, znajdują się w słabszej formie, są coraz bardziej wiekowi. Młodzież ma problem z przebiciem się do składu.

Do tego dochodzi fatalna statystyka najbardziej utytułowanego szkoleniowca w polskiej ekstraklasie, którego drużyna po 11 meczach zgromadziła 9 punktów. Dwa lata temu prowadzony przez Macieja Skorżę Lech miał na koncie 5 punktów i szkoleniowiec został z bólem serca zwolniony.

Dziś taki sam ból głowy ma prezes Jarosław Mroczek, który zamiast snuć mocarstwowe wizje, powinien racjonalnie i krytycznie spojrzeć na drużyne, którą stworzył i na trenera, o którym ma dobre zdanie z uwagi na jego sukcesy, ale w innych klubach, ale którego praca w Pogoni, to pasmo niepowodzeń.

Trener nie radzi sobie

Ewidentnie nie potrafi poradzić sobie z zadaniem, pod jego panowaniem zespół zanotował dramatyczny regres, który w dłuższej perspektywie będzie trudny do opanowania, a póki co do zatrzymania.

Pogoń w sobotni wieczór rozegrała koszmarny mecz, czas najwyższy zdjąć różowe okulary i zacząć patrzeć na dokonania i postępy drużyny w sposób obiektywny, a nie wybiórczy szukając na siłę pozytywów, bo to do niczego nie prowadzi.

Nie ma sensu oszukiwać się, że drużynę stać na takie mecze, jak pucharowy z Lechem. To sie stało raz, tak jak raz Legia zremisowała z Realem. Istnieje stara piłkarska prawda mówiąca o tym, że jeżeli nie potrafisz czegoś powtórzyć, to znaczy, że tego nie potrafisz. Pogoń nie potrafi.

To nie jest przypadek

Jej gra jest wolna, monotonna, łatwa do rozszyfrowania dla beniaminków, którzy w komplecie ograli szczecinian, łatwa do rozszyfrowania dla przemeblowanej Korony i I-ligowej Bytovii. Wyniki, brak goli, zwycięstw, to nie jest fatum, to obraz stworzony przez obecnego trenera i jego piłkarzy.

Przewaga portowców w meczu z Koroną stawała się z każdą minutą wyraźniejsza, Korona z biegiem czasu myślała tylko o utrzymaniu bezbramkowego remisu i nie miała żadnych kłopotów z wywalczeniem takiego wyniku. Pogoń przeważała, ale nie zagrażała, nie stwarzała sytuacji, źle budowała atak pozycyjny, chaotycznie parła do przodu.

Tak słabej drużyny nie było w Szczecinie w ekstraklasie od lat. Po raz ostatni wtedy, gdy z klubu wycofywał się Antoni Ptak. Wtedy jednak był to efekt świadomego działania właściciela klubu, obecnie jest wynikiem rażących niedociągnięć na wielu płaszczyznach. ©℗ Wojciech Parada  

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

77
2017-10-02 17:51:36
kibolstwo będzie biło piłkarzy ? tak jak w Warszawie ?,dobrze ze jeszcze nie wystartował program broni palnej - "sebix szczela +"
Pogodniak
2017-10-02 16:29:47
@bolo -marne i wątpliwe to pocieszenie bo z tego grona Pogoń ma najsłabszą kadrę,jest zespołem gorszym od wymienionych przez ciebie.To po pierwsze-po drugie ambicją każdego zawodnika,drużyny jest walka i angażowanie się o jak najwyższą pozycję w lidze a nie tylko pozorować grę i zadowalać się tym aby z ligi nie spaść.Dla nich osiągnięciem życia,marzeniem życia była górna ósemka,po czym kiedy cel osiągnęli oddawali mecze za meczem,nagle zapominali jak się gra w piłkę a nogi odmawiały im posłuszeństwa-wyrachowanie,cwaniactwo,kalkulacja-? czy co to miało w ogóle oznaczać-? Ludzie bez honoru i ambicji sportowej,zwykli drwale,wyrobnicy.Dzisiaj może szantaż-? bo rocznica bo nowy stadion bo presja-? Ktoś na ten wrzód na zdrowym organizmie wyhodował niech się z nim teraz zmierzy bez używania skalpelu.Ten niech zostawi na czarną ostateczną godzinę.
Też kibic.
2017-10-02 11:57:34
Szanowni kibice i czytelnicy. Klub Pogoń Szczecin stał się wyłącznie podwórkiem transferowym dla panów Mroczka i Stolarczyka. W większej części dla tego drugiego, bowiem pierwszy nie ma pojęcia o transferach, tym bardziej o piłce. Z racji kompletnej niewiedzy w tym zakresie, po cichu akceptuje "wyczyny" Stolarczyka, pomimo, że jest prezesem. Zatrudnienie Skorży - trenera z najwyższej półki - miało na celu pokazanie wszystkim jak bardzo zależy wyżej wymienionym w uzyskaniu jak najwyższej lokaty w ekstraklasie. Fikcja oczywista. Tym bardziej, że w między czasie nie dokonano jakichkolwiek wzmocnień w drużynie, a jeszcze przedłużono kontrakty piłkarzom, którzy nie będą w stanie podołać trudom ligowym. Mieli tego pełną świadomość. Pod płaszczykiem Pogoni - jako klubu ekstraklasy, wykorzystując jego nazwę - dokonuje się transferów polegających wyłącznie na zakupie graczy o miernych umiejętnościach, byleby tylko zaliczyli epizod w ekstraklasie, by potem z odpowiednią metryczką sprzedać ich z zyskiem. Ot i cała działalność tych panów. Polegająca wyłącznie na kupnie i sprzedaży. Wyniki są sprawą drugorzędną. Wystarczy cofnąć się pamięcią do lat poprzednich, gdy uzyskawszy pewne miejsce w ósemce w zasadzie oddawali mecze bez walki. Mając do dyspozycji piłkarzy o wątpliwych umiejętnościach, żaden trener nic zdoła zrobić. Gra tym,czym ma w danej chwili tyle tylko,że panowie M. i S. tym razem przeliczyli się sądząc, że z tą miernotą jaką stworzyli pod nazwą Pogoń Szczecin uzyskają wynik w lidze gwarantujący późniejszą jej sprzedaż i to z zyskiem. Niestety, nie tym razem. To tyle.Pozdrawiam kibiców.
bolo
2017-10-02 07:59:32
Nie przesadzajcie tak z tym nieuchronnym spadkiem. Znajdujemy się w doborowym towarzystwie Termaliki, Cracovii i Piasta, które są tej samej sytuacji co Pogoń. Głowa do góry, nie jesteśmy sami!
okiem kibica
2017-10-01 12:58:26
Tu nic nie funkcjonuje jak trzeba.I nie wiem czy w jakimkolwiek przedsiębiorstwie zarząd-dyrekcja pozwoliłaby sobie aby pracownicy w taki sposób świadczyli obowiązek pracy.Tu w klubie jest podobny mechanizm z tą różnicą że tu płaci się pracownikowi ( piłkarzowi ) nawet za źle wykonaną pracę.Pracodawca toleruje i jak się domyślam akceptuje-działa ze szkodą na zakład pracy ( klub )a pracowników takim zachowaniem utwierdza w przekonaniu że można nic nie robiąc i tak zarabiać na życie.Laik widzi gołym okiem że wiele trybów w zarządzaniu nie działa jak trzeba.Poziom sportowy najgorszy od lat i prawdą jest że Pogoń z takim składem w ekstraklasie nie ma co szukać a i w 1 lidze będzie tylko średniakiem.To jest przykre ja Pogoń w stosunkowo krótkim okresie czasu doprowadziła się na samo dno tej piłkarskiej mizerii i ciągle okłamują kibiców że są to zawody ekstra-klasy,w sytuacji kiedy świadczona usługa co najwyżej nadaje się na 1 lub 2 ligę.Oszustwo z premedytacją.
Dyrektor sportowy
2017-10-01 09:12:58
Redaktor Parada pisze , że : " w tym składzie personalnym i z tym trenerem daleko nie zajedziemy " . Zgadzam się co do składu drużyny. Trener musi dostać czas . A co z dyrektorem sportowym Pogoni , panem Stolarczykiem ? To on odpowiadał za transfery. Jego kolega , były trener Moskal , był tylko figurantem.
Biedne dzieci.
2017-10-01 08:53:06
Najbardziej mi żal tych kilkuset dzieci , które są na każdym meczu Pogoni . One najbardziej przeżywają brak zwycięstw. Są bardzo smutne. Kilku piłkarzy Pogoni uśmiechało się po meczu tak jakby wygrali mecz. Zero piłkarskiej złości.
73
2017-10-01 08:46:35
To co Panie Mroczek następny mecz za zeta? Zacytuje klasyka tego się nie da jeść.
Brak uzdolnionej młodzieży ?
2017-10-01 07:54:12
Akademia piłkarska Pogoni nie zasila pierwszej drużyny . Coś jest nie tak w klubie. Albo w Szczecinie i okolicach nie ma talentów piłkarskich albo coś jest nie tak z selekcją młodzieży i szkoleniem. A trenerzy młodzieży powinni mieć duże premie uzależnione od wyników pracy.
GregoryT
2017-09-30 22:25:06
A ja myślę, że pan redaktor naoglądał się ligi mistrzów i teraz patrząc na naszą kopaną, chce tego samego. A to inny świat i Korona to też nie jest taki słaby zespół. Trener jest od niedawna i nie miał czasu nawet na pracę z tym składem jaki mu dali. Trzeba zachować spokój bo nagłe ruchy i obrażanie innych nic nie da. Szanujmy się nawzajem. Będzie lepiej bo musi być!
Naiwnych nie sieją ...
2017-09-30 21:59:53
Mroczek ze Stolarczykiem kiedyś wymyślili sobie , że Pogoń będzie sprzedawała najlepszych piłkarzy , a skład uzupełniała juniorami. I jakoś to będzie. I chyba zrozumieli już , że tak nie da rady. A może jeszcze nie zrozumieli ? Nie , tak tępi to chyba nie są ?
Nic się nie stało ?
2017-09-30 21:46:16
Prezes Mroczek nie przejmuje się . Dyrektor sportowy (Stolarczyk) nadal pracuje w klubie. Mam wrażenie , że martwią się tylko kibice. Zobaczymy , jaki będzie finał w maju.
Maks
2017-09-30 21:26:06
pisałem 2 miesiące temu ze tym trenerem i z takim składem Pogon wyląduję w 1-szej lidze i jak widać nie pomyliłem się
@ remis to prawie porażka
2017-09-30 21:17:41
"W drugiej połowie wprowadza defensywnego pomocnika bez formy czyli Piotrowskiego. Czy ktoś to rozumie ?" Oczywiście - na ławce nie ma nikogo mocniejszego niż Piotrowski. Jasne?
Jan do Kazek
2017-09-30 21:11:49
Nie, z Bytowa :D
Pikuś
2017-09-30 21:10:52
Śmieszny Jan, ze śmiesznej wsi ze śmiesznym komentarzem.
Remis to prawie porażka.
2017-09-30 20:52:31
Trener Skorża boi się zaryzykowć bardziej ofensywną grę. W drugiej połowie wprowadza defensywnego pomocnika bez formy czyli Piotrowskiego. Czy ktoś to rozumie ? Remisy i porażki to droga do degradacji. W ubiegłym sezonie najwięcej remisów w lidze miała Cracovia - 15 i ledwo uratowała się przed spadkiem. Zajęła 3 miejsce od końca. Odwagi , trenerze .
kazek
2017-09-30 20:51:22
@jan śmieszny janusz, pytanie z jakiego zadupia tu przybyłeś, niech zgadnę z zakompleksionego poznania?
Jan
2017-09-30 20:45:56
Śmieszny klubik, śmieszna miasteczko.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA