Niedziela, 24 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Plusy i minusy początku sezonu

Data publikacji: 09 września 2020 r. 21:43
Ostatnia aktualizacja: 10 września 2020 r. 15:45
Piłka nożna. Plusy i minusy początku sezonu
 

Spośród 24 piłkarzy grających w trzech pierwszych meczach nowego sezonu aż 18 z nich wystąpiło przynajmniej raz w podstawowym składzie. Tylko trzech zawodników rozpoczynało mecz w wyjściowej jedenastce w każdym z trzech spotkań: Konstantinos Triantafyllopoulos, Hubert Matynia i Michał Kucharczyk.

W przypadku dwóch pierwszych miało to związek z brakiem odpowiednich dublerów na ich pozycje, natomiast w przypadku Kucharczyka bardziej chodziło o lepszą aklimatyzację w zespole. 29-letni skrzydłowy wciąż nie jest w pełni formy, w żadnym ze spotkań nie dotrwał do końca meczu.

Pogoń w trzech meczach obecnego sezonu zdobyła siedem goli, czyli średnio wychodzi, że jest to bardzo dobry wynik. Trzeba jednak pamiętać, że pięć z tych bramek padło w konfrontacji z III-ligowym Podhalem Nowy Targ, a więc z przeciwnikiem mało wymagającym.

Trener Kosta Runjaic dokonał w tym spotkaniu wielu korekt w składzie, ale tak naprawdę nie miały one znaczenia. Z podstawowego składu wcześniejszego ligowego spotkania z Piastem Gliwice pozostało w wyjściowej jedenastce tylko czterech piłkarzy (Triantafyllopoulos, Matynia, Kucharczyk, Gorgon), jednak ich dublerzy znakomicie sobie poradzili.

Siedem goli, pięć po stałych fragmentach

Szczecinianie z siedmiu zdobytych goli aż pięć strzelili po stałych fragmentach gry. Trzy z nich padły po rzutach rożnych, dwa po rzutach karnych. Tylko dwa gole w trzech spotkaniach zostały strzelone po wypracowanych akcjach, z których jeden padł po strzale zza linii pola karnego.

Pogoń musi poprawić grę w ataku pozycyjnym, a w ofensywie wciąż jest bardzo wiele do nadrobienia. Trzy pierwsze mecze pokazały, że świetnie przy stałych fragmentach gry zachowuje się Aleksandr Gorgon, który zdobył swoje dwa premierowe gole w barwach Pogoni w niemal identyczny sposób, dobijając piłkę skierowaną w stronę bramki przeciwnika.

W meczu z Piastem przedłużył uderzenie głową Kamila Drygasa, natomiast w konfrontacji z Piastem zrobił to samo po uderzeniu piłki przez Mariusza Malca. Dwa gole po rzutach rożnych padły po dośrodkowaniach Damiana Dąbrowskiego, natomiast jeden po wrzuceniu piłki w pole karne przez Michała Kucharczyka.

Pogoń pod polem karnym przeciwnika stwarza zdecydowanie większe zagrożenie, gdy do stałych fragmentów gry nie podchodzi Hubert Matynia. Jego podania i strzały w kierunku bramki przeciwnika nie stwarzają żadnego zagrożenia. 25-latek jest obecnie na pozycji lewego obrońcy niezagrożony, bowiem od leczenia kontuzji rozpoczął swój pobyt w szczecińskim klubie o dwa lata młodszy Luis Mata, o którego atutach nie wiemy jeszcze zupełnie nic.

Jeden gol spoza pola karnego

Z siedmiu zdobytych goli, tylko jeden padł po strzale zza linii pola karnego. Tę bramkę zdobył najmłodszy ze wszystkich dotychczasowych strzelców Kacper Smoliński. Uderzenie było kapitalne, była siła, precyzja, pomysł i odwaga. Brawa dla naszego wychowanka, rodowitego szczecinianina, który w swoich poczynaniach pozbawiony jest absolutnie kompleksów.

Pogoń po stracie takich piłkarzy, jak: Radosław Majewski, Zvonimir Kozulj, Adam Buksa czy Srdjan Spiridonovic nie ma praktycznie w drużynie piłkarzy potrafiących zdobywać gole uderzeniami zza linii pola karnego. Wymienieni piłkarze robili to wielokrotnie. Gdy ich zabrakło w drużynie, problem ze zdobywaniem goli narastał.

Pogoń nawet tego nie próbuje, co w pewnej części zmienił 19-letni Smoliński, ale jednak miało to miejsce podczas potyczki z III-ligowcem z Nowego Targu. W ligowych potyczkach z Cracovią i Piastem jedynym piłkarzem próbującym szukać pozycji do strzału z różnych pozycji był Michał Kucharczyk.

W dotychczasowych meczach najsilniejszą stroną portowców był środek defensywy i bramka. Konstantinos Triantafyllopoulos, Benedikt Zech i Dante Stipica to nasi najlepsi piłkarze początkowej fazy sezonu. Z piłkarzy przednich formacji wyróżnić można jedynie Kamila Drygasa głównie za skuteczność pod polem karnym i aktywną postawę przy stałych fragmentach gry.

Drygas liderem w klasyfikacji kanadyjskiej

Drygas w klasyfikacji kanadyjskiej jest obecnie naszym najlepszym piłkarzem. Zdobył dwa gole i zaliczył jedną asystę. Jego powrót do gry na wysokim poziomie po długiej kontuzji przebiega w sposób optymalny. Jeżeli bardziej zaangażuje się w swoje działania Aleksandr Gorgon, to dwójka doświadczonych środkowych pomocników uzupełniana jednym z młodzieżowców (Smoliński, Żurawski, Kozłowski), może stanowić w drużynie poważną i realną siłę.

Środek pomocy wydaje się obecnie formacją najbardziej uśpioną, o niewykorzystanym potencjale, ale bardzo dobrze rokującą. Są przecież jeszcze doświadczeni defensywni pomocnicy: Damian Dąbrowski i kontuzjowany obecnie Tomas Podstawski.

Na razie ta formacja nie spełnia oczekiwań, gra nie wygląda według oczekiwanego scenariusza głównie przez niemoc poczynań naszych środkowych pomocników, jednak w dalszej perspektywie można się po naszych środkowych pomocnikach spodziewać znacznie więcej. Jest solidny potencjał gwarantujący znaczną poprawę.

Bramka, środek obrony i środek pomocy, to nasze najbardziej znaczące ogniwa, jednak pozostałe formacje pozostawiają wiele do życzenia. Wciąż bardzo wiele do zarzucenia można mieć naszym skrzydłowym i biorąc pod uwagę listę piłkarzy kandydujących do gry na tej pozycji, to jednak jest to sytuacja mocno zaskakująca.

Kucharczyk aktywny i z liczbami

Michał Kucharczyk przyszedł do Pogoni z łatką gwiazdy, piłkarza utytułowanego, mistrza i zdobywcy Pucharu Polski, uczestnika Ligi Mistrzów, byłego reprezentanta Polski, ale to wszystko było jakiś czas temu i zawodnik musi swoją postawą mocno przekonać, że transfer nie został poczyniony pochopnie.

Jak na razie Kucharczyk broni się liczbami. Zdobył gola z rzutu karnego i miał udział w zwycięskiej bramce spotkania z Piastem. Szuka rozwiązań w ofensywie, stara się być aktywny, jednak też razi dużą niechlujnością w grze, niecelnymi podaniami, stratami, złymi wyborami. Na pewno nie znajduje się w swojej optymalnej formie sportowej i fizycznej.

Konkurentami Kucharczyka do gry na skrzydle są obecni reprezentanci: Santeri Hostikka i Sebastian Kowalczyk. Ten pierwszy otrzymał premierowe powołanie do pierwszej reprezentacji Finlandii, natomiast ten drugi został zauważony przez trenera polskiej reprezentacji młodzieżowej Czesława Michniewicza.

Forma obu pozostawiała jednak wiele do życzenia. Kowalczyk w dwóch ligowych spotkaniach należał do najsłabszych piłkarzy w drużynie, a Hostikka nawet nie był brany pod uwagę przy ustalaniu wyjściowej jedenastki.

12 meczów bez gola Cibickiego

Kolejnym konkurentem do gry na skrzydle pozostaje Paweł Cibicki, który w przerwie zimowej był naszym jedynym wzmocnieniem, początkowo spełniał oczekiwania, jednak po przerwie pandemicznej całkowicie spuścił z tonu. 26-latek w pierwszych pięciu meczach dla Pogoni zdobył trzy gole, natomiast w dwunastu ostatnich już żadnego. Po przerwie pandemicznej rozegrał tylko trzy ligowe mecze w pełnym wymiarze czasowym, nie jest ulubieńcem trenera Kosty Runjaica.

Wydaje się, że dużą szansę na pełnienie roli dżokera w drużynie ma 17-letni Mateusz Fornalczyk. Dysponuje znakomitą szybkością, jest odważny, dynamiczny. To w najbliższej przyszłości na pewno nie będzie podstawowy gracz drużyny, ale może dużo dać jako zmiennik.

Okienko transferowe kończy się w tym roku nietypowo, bo dopiero 5 października, więc jest jeszcze czas na dokonanie personalnych korekt. Klub jednak musi ograniczyć wydatki, strata sponsora jest bolesna i na pewno wpływa na budżet. Jeżeli sytuacja w tabeli będzie korzystna, zespół prezentować się będzie lepiej pod względem organizacji gry, to raczej należy wykluczyć jakiekolwiek wzmocnienia, choć takie są niezbędne przynajmniej na dwie pozycje.

Na dziś Pogoń nie ma klasowego napastnika i bardzo słabo prezentują się boki obrony. Na prawej i lewej obronie jest po dwóch kontraktowych piłkarzy, więc tam nie należy spodziewać się żadnych ruchów transferowych, natomiast w ataku nowy piłkarz jest niezbędny.

Klub nauczony kilkoma niemiłymi doświadczeniami z ostatniej przeszłości raczej nie zdecyduje się na transfer niepewny, niesprawdzony, ryzykowny. Obecnie pierwszym wyborem na pozycji napastnika jest 33-letni Adam Frączczak i raczej tak już zostanie. ©℗

Wojciech PARADA

Fot. pogonszczecin.pl

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Woźnica
2020-09-10 15:26:20
Zespół bez napastnika to tak jak dorożka bez konia-nie pojedzie.Widać to od momentu kiedy Pogoń pozbyła się napastników.
Glok
2020-09-10 14:20:55
Do prezesa Mroczka Łukasz Gikiewicz jest wolnym piłkarzem

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA