21-letni były pomocnik Pogoni Szczecin Jakub Piotrowski ma za sobą najbardziej udany tydzień od blisko roku. W ostatnią niedzielę poprzedzającą przerwę na reprezentację zagrał w wyjściowym składzie swojej drużyny klubowej FC Genk w meczu Jupiler League. To był najdłuższy i najbardziej wyrazisty występ tego piłkarza w belgijskim klubie od początku pobytu.
Młodzieżowy reprezentant Polski został zmieniony po godzinie gry, ale nie dlatego, że spisywał się słabo. Jego występ oceniony został wysoko, były piłkarz Pogoni zszedł z boisku przy prowadzeniu FC Genk 3:1. Dopiero później drużyna Zulte Waregem doprowadziła do wyrównania.
To był pierwszy mecz, kiedy Piotrowski zagrał kosztem wycenianego na 17 mln euro o rok młodszego Sandera Berge z Norwegii, przymierzanego już od ponad roku do klubów z hiszpańskiej La Ligi i angielskiej Premier League. To jest piłkarz, który najprawdopodobniej latem opuści zespół aktualnego lidera belgijskiej Jupiler League, a wtedy pojawi się szansa przed polskim piłkarzem na bardziej regularne występy.
Coraz częściej mówi się o tym, że polski pomocnik właśnie zakończył dość długi etap adaptacji w klubie, gdzie trening wygląda zupełnie inaczej, obciążenia stosuje się na innej intensywności, a najgorszy etap przystosowania się do nowych warunków Piotrowski ma już za sobą.
Rywalizacja przeciwko kolegom
FC Genk, to jest klub bardzo mocno stawiający na młodych piłkarzy, o czym świadczy nie tylko silna w nim pozycja 20-letniego Norwega. Belgia jest naszym przeciwnikiem w grupie podczas czerwcowych młodzieżowych mistrzostw Europy, a w jej składzie regularnie pojawia się aż czterech piłkarzy z FC Genk.
W czerwcu zatem Piotrowskiego czeka rywalizacja przeciwko swoim klubowym kolegom, których w reprezentacji młodzieżowej jest całkiem sporo. W ostatnim towarzyskim meczu z Danią w wyjściowym składzie grali: bramkarz Nordin Jackers i lewy obrońca zakupiony za 4 mln euro Casper de Norre.
Ważnymi postaciami w belgijskiej młodzieżówce są również: wychowanek klubu Brian Heynen, wyceniany obecnie na 3 mln euro, oraz defensywny pomocnik Dries Wouters. Właśnie Heynen był partnerem Piotrowskiego w ostatnim ligowym meczu drużyny FC Genk, który dla polskiego piłkarza może okazać przełomowym na dalszą część sezonu.
Występ w podstawowej jedenastce, dobre recenzje za występ, to był bardzo pozytywny impuls przed zgrupowaniem reprezentacji młodzieżowej, w której Piotrowski znów po bardzo długim czasie otrzymał kolejną w ciągu tygodnia poważną szansę.
Stracił miejsce w składzie
Były pomocnik Pogoni był podstawowym zawodnikiem w drużynie Czesława Michniewicza, kiedy był wiodącym graczem w drużynie Pogoni Szczecin. Po transferze do Belgii miał kłopoty z regularnymi występami i miało to swoje konsekwencje w meczach reprezentacji. Piotrowski stracił miejsce w składzie, ale wciąż był przez selekcjonera powoływany.
Michniewicz wierzy w Piotrowskiego, to on dał mu szanse debiutu w ekstraklasie. Zauważa w nim jakość, która mimo częstych absencji w klubowej jedenastce wciąż rosła i była znakomita okazja przekonać się o tym podczas towarzyskiego meczu przeciwko młodzieżówce Anglii.
Piotrowski wykorzystał nieobecność w drużynie powołanego do pierwszej reprezentacji Szymona Żurkowskiego, zajął jego miejsce i wypadł znakomicie. To był pierwszy występ Piotrowskiego w naszej młodzieżówce od pół roku i to w pełnym wymiarze czasowym, zakończony honorowym wynikiem z bardzo silnym przeciwnikiem.
Od wrześniowego, wygranego 3:1 meczu z Finlandią Piotrowski w czterech kolejnych meczach eliminacyjnych nie grał, stracił miejsce w składzie. Tylko z ławki rezerwowych przyglądał się historycznej wiktorii polskiego zespołu nad silną reprezentacją Portugalii w barażach o awans do finałowego turnieju mistrzostw Europy.
W piątek polski zespół zremisował z naszpikowanym czołowymi piłkarzami z klubów Premier League zespołem angielskim 1:1, a Piotrowski rywalizował przeciwko zawodnikom mającym doświadczenie z gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów i Ligi Europy, a także regularnie pojawiającymi się w składach drużyn z angielskiej Premier League i Championship.
Rywalizacja z nadzieją Guardioli
Na środku pomocy w zespole angielskim występował między innymi 18-letni pomocnik Manchesteru City Phil Foden, mający w obecnym sezonie na koncie pięć występów w Lidze Mistrzów. Foden zagrał między innymi w ostatnim meczu fazy 1/8 Ligi Mistrzów przeciwko Schalke 04, wygranym przez podopiecznych Pepa Guardioli aż 7:0, a Foden zdobył nawet jedną z bramek.
Kolejnym ze środkowych pomocników przeciwko którym Piotrowski musiał mierzyć się podczas towarzyskiej potyczki przeciwko rówieśnikom z Anglii był Kieran Dowell, który w rozgrywkach fazy grupowej Ligi Europy debiutował już cztery sezony temu w barwach Evertonu, ale w ostatnim czasie grywa głównie na poziomie Championship i w swojej karierze wystąpił już w 55 meczach.
Zmiennikiem Fodena był natomiast 20-letni Tom Davies, wychowanek Evertonu, wyceniany dziś na 15 mln euro, mający na koncie aż 73 występy w Premier League i trzy mecze w Lidze Europy.
Piotrowski w ciągu tygodnia mógł zatem sprawdzić się w znakomitym towarzystwie, poddany został rywalizacji przeciwko piłkarzom świetnie wyszkolonym, wyselekcjonowanym w najlepszych piłkarskich akademiach na świecie i wypadł na ich tle co najmniej przyzwoicie.
Końcówka sezonu oznaczać będzie dla byłego pomocnika Pogoni walkę o miejsce w składzie drużyny klubowej, a także reprezentacyjnej, a w perspektywie jest gra o medale w młodzieżowych mistrzostwach Europy, ewentualny awans do pierwszej reprezentacji i gra w fazie grupowej Ligi Mistrzów. 21-latek wypromowany w Pogoni Szczecin ponownie znalazł się w grze, ponownie stał się widoczny. ©℗
Wojciech PARADA