W zimną lutową sobotnią noc szczecińscy piłkarze rozgrzali swoich najwierniejszych kibiców, których blisko 10 tysięcy przybyło na stadion przy ul. Twardowskiego, aby dopingować granatowo-bordowych. Pierwsze tegoroczne zwycięstwo można traktować jako przysłowiową jaskółkę, która co prawdy nie czyni jeszcze wiosny (czytaj europejskich pucharów), ale daje nadzieję! Przypomnijmy, że nawet 4. miejsce w tabeli może dać prawo gry w Lidze Konferencji Europy.
Piłkarska PKO BP Ekstraklasa: POGOŃ Szczecin - WARTA Poznań 3:1 (1:1); 1:0 Leonárdo Koútris (5), 1:1 Maciej Żurawski (38), 2:1 Luka Zahovič (54), 3:1 Kamil Grosicki (56).
POGOŃ: Dante Stipica - Linus Wahlqvist (78 Paweł Stolarski), Kóstas Triantafyllópoulos, Mariusz Malec, Leonárdo Koútris - Marcel Wędrychowski (69 Pontus Almqvist), Mateusz Łęgowski (46 Rafał Kurzawa), Damian Dąbrowski, Sebastian Kowalczyk, Kamil Grosicki (78 Adrian Przyborek) - Luka Zahovič (90 Alexander Gorgon)
WARTA: Adrian Lis - Jan Grzesik, Dimítris Stavrópoulos, Robert Ivanov, Dawid Szymonowicz, Konrad Matuszewski (71 Jakub Kiełb) - Kajetan Szmyt (82 Enis Destan), Maciej Żurawski (82 Stefan Savić), Michał Kopczyński (58 Niilo Mäenpää), Miłosz Szczepański (58 Miguel Luís) - Adam Zreľák
Żółte kartki: Wahlqvist, Kurzawa - Destan. Sędziował: Damian Kos z Gdańska. Widzów: 9482.
Szczecinianie szybko objęli prowadzenie, ale przed przerwą wyrównał były portowiec. Dziesięć minut po zmianie stron dwie składne akcje Pogoni przesądziły o pierwszym tegorocznym zwycięstwie podopiecznych szwedzkiego trenera Jensa Gustafssona.
Już w 2. minucie po rzucie rożnym goście mieli szansę na gola, a w odpowiedzi trzy minuty później, po świetnej „piętce" Zahoviča i podaniu Kowalczyk, Koútris strzałem z bliska pod poprzeczkę zdobył swoją pierwszą ligową bramkę. W całym meczu Grek zaprezentował się bardzo korzystnie, świetnie grając ciałem, mając dobry wyskok i ciąg na bramkę rywali. W 9. minucie Stipica obronił strzał Szczepańskiego, a dobitkę wybił Malec. Cztery minuty później Warta pozornie wyrównała, ale na szczęście był spalony i wynik się nie zmienił. W 20. minucie Lis obronił mocny strzał Kowalczyka, a minutę później pod poznańską bramką było spore zamieszanie. W 37. minucie Wahlqvist uratował portowców, wybijając piłkę na rzut rożny, ale po kornerze i zamieszaniu w polu bramkowym, były piłkarz Pogoni Żurawski główką doprowadził do remisu, gdyż Dąbrowskiemu nie udało się wybić piłki z bramki. W ostatniej minucie pierwszej połowy oglądaliśmy jeszcze udaną interwencję Stipicy.
Wkrótce po przerwie poznaniacy zablokowali strzały Wędrychowskiego i Kurzawy, ale już w 54. minucie Pogoń odzyskała prowadzenie, gdy po podaniu Grosickiego, Zahovič strzałem z bliska pokonał Lisa. Dwie minuty później po zagraniu Zahoviča, Grosicki znalazł się sam na sam z Lisem i podwyższył rezultat. W 62. minucie groźna kontra portowców skończyła się strzałem Kurzawy i jedynie rzutem rożnym. Minutę później po dośrodkowaniu Grosickiego, Malec główkował tuż koło słupka. W 66. minucie Stipica obronił groźny strzał Luísa, a pod drugą bramką Kurzawa odpowiedział minimalnie niecelnym uderzeniem. W 71. minucie Warta umieściła piłkę w szczecińskiej siatce, ale wcześniej był faul Zreľáka na naszym bramkarzu. Minutę później oglądaliśmy szwedzką akcję, ale po podaniu Almqvista, Wahlqvist źle strzelił. Kwadrans przed końcem sam na sam z bramkarzem znalazł się Kowalczyk, ale lobował niezbyt precyzyjnie. W 78. minucie zadebiutował w PKO BP Ekstraklasie zaledwie 16-letni Przyborek, a dwie minuty później mógł zdobyć gola, lecz Lis nogą obronił jego strzał. Debiut można jednak uznać za udany, bo junior pokazał jeszcze kilka odważnych akcji. W 90. minucie Almqvist świetnie wykorzystał swoją szybkość i podał do Kowalczyka, który jednak zwlekał ze strzałem nadużywając dryblingów i świetna okazja nie została wykorzystana. Ostatnim akcentem dobrego spotkania, był minimalnie niecelny strzał Almqvista.
(mij)