W piątkowym meczu 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy liderująca w tabeli Pogoń Szczecin przegrała na wyjeździe z Wisłą Kraków, a gola honorowego dla gości zdobył Alexander Gorgon.
Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 2:1 (2:0); 1:0 Benedikt Zech (31 samobójcza), 2:0 Felicio Brown Forbes (45), 2:1 Alexander Gorgon (48).
Wisła: Mateusz Lis - Łukasz Burliga, Michal Frydrych, Adi Mehremić (39 Serafin Szota), Maciej Sadlok - Yaw Yeboah (69 Jakub Błaszczykowski), Patryk Plewka, Stefan Savić, Piotr Starzyński (69 Krystian Wachowiak) - Žan Medved (89 Chuca), Felicio Brown Forbes
Pogoń: Dante Stipica - Jakub Bartkowski (75 Adam Frączczak), Benedikt Zech, Mariusz Malec, Luís Mata (83 Hubert Matynia) - Michał Kucharczyk, Tomás Podstawski, Kamil Drygas (62 Santeri Hostikka), Alexander Gorgon, Kacper Smoliński (83 Mariusz Fornalczyk) - Luka Zahovič (75 Adrian Benedyczak)
Żółte kartki: Burliga, Sadlok, Medved - Gorgon, Zahovič, Bartkowski, Matynia oraz trener bramkarzy Pogoni. Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa). Mecz bez udziału publiczności.
Pogoń przegrała w Krakowie pierwszy w tym roku ligowy mecz i straciła pierwsze gole w 2021 roku, a o wszystkim zadecydowała nieudana końcówka pierwszej połowy. Początek piątkowego spotkania był jednak obiecujący, bo to liderujący w tabeli Portowcy zaatakowali; Kucharczyk główką trafił w słupek, a Drygas strzelił tuż nad poprzeczką, ale w obu tych sytuacjach arbiter ze stolicy odgwizdał spalone. Groźnie strzelał też Bartkowski, lecz skończyło się rzutem rożnym, a choć szczecinianie reklamowali rękę w polu karnym, nie było nawet VAR-u...
Decydująca dla losów spotkania okazała się 31 minuta, kiedy to Malec wyprowadzając atak stracił piłkę, a po dośrodkowaniu Zech niefortunnie skierował ją do własnej bramki. Minutę później Yeboah mógł podwyższyć rezultat, lecz strzelił tuż obok słupka. W ostatniej doliczonej minucie pierwszej połowy Forbes dalekim strzałem przelobował Stipicę, zdobywając drugą bramkę.
Po przerwie Pogoń zaatakowała spychając gospodarzy do obrony i już po trzech minutach strzeliła kontaktową bramkę: Smoliński podał Kucharczykowi, którego strzał obronił krakowski bramkarz, lecz piłka wróciła do strzelca, a ten dośrodkował, zaś strzałem z pierwszej piłki futbolówkę w siatce umieścił Gorgon. Po kwadransie gry, w odstępie zaledwie dwóch minut, trzy świetne okazje miała Wisła, lecz wyśmienicie bronił Stipica; najpierw w sytuacji sam na sam z Savićem, a po chwili strzały z bliska Forbesa i Miedvieda. W odpowiedzi portowcy przeprowadzili groźną kontrę, lecz Kucharczyk podał niedokładnie. Dodajmy, że przez cały mecz nasz skrzydłowy był bardzo aktywny, lecz niestety, bardzo źle strzelał. Za aktywność wypada też pochwalić młodzieżowca Smolińskiego, a w końcówce sporo ożywienia dryblingami wniósł inny młodzieżowiec - Fornalczyk. W doliczonym czasie kontrę gospodarzy tuż za linią środkową przerwał szczeciński golkiper, a pod bramką Wisły mieliśmy dośrodkowanie z rzutu wolnego i daleki wrzut z autu, lecz nie przełożyło się to na sytuacje strzeleckie i wykartkowana na żółto Pogoń musiała pogodzić się z porażką. ©℗
(mij)