Sobota, 28 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Ostatni wyjazd w roku

Data publikacji: 14 grudnia 2018 r. 18:12
Ostatnia aktualizacja: 15 grudnia 2018 r. 18:29
Piłka nożna. Ostatni wyjazd w roku
 

Piłkarze Pogoni podejmowani będą w sobotę przez drużynę znajdującą się dopiero na 10. pozycji, mającą od szczecinian 7 punktów zdobytych mniej, ale to gospodarze będą tego dnia faworytem. Cracovia jest zespołem, o którym mówi się, że nie umie prowadzić gry, ale do perfekcji opanowała sztukę przeszkadzania w tym drużynie przeciwnej.

To jest zespół bardzo trudny do pokonania szczególnie u siebie i szczególnie w ostatnich dwóch miesiącach. Zespół Michała Probierza w meczach rozgrywanych w Krakowie strzela spośród wszystkich drużyn ekstraklasy najmniej goli, ale też najmniej ich traci. W dziewięciu meczach obecnego sezonu, czyli w ciągu 810 minut, kibice w Krakowie zobaczyli zaledwie 12 goli. 7 z nich zdobyli gospodarze, a tylko 5 strzelili goście.

Te mecze przeważnie rozgrywane były na słabym poziomie, liczył się przeważnie tylko wynik, jednak Cracovia w ostatnich dwóch miesiącach nauczyła się takie bezbarwne widowiska kończyć zwycięsko. Wcześniej nie dość, że grała źle, to jeszcze przegrywała.

Spotkanie Cracovii z Pogonią tylko pozornie wyglądać będzie na pojedynek zespołów ze środka tabeli. Biorąc pod uwagę wyniki meczów z dwóch ostatnich miesięcy, to zmierzą się ze sobą drugi i trzeci zespół. W ostatnich dwóch miesiącach lepiej i skuteczniej poczynała sobie tylko Lechia Gdańsk, która jako jedyna nie przegrała w tym czasie meczu.

Jedna porażka w dwa miesiące

Cracovia w ostatnich dwóch miesiącach na siedem rozegranych meczów przegrała tylko raz, zdobyła tylko jeden punkt mniej od Pogoni, która w ostatnich kilku tygodniach zbiera pochwały za grę skuteczną i efektowną.

Cracovia w ostatnich siedmiu spotkaniach zaimponowała głównie skutecznością w działaniach obronnych. W siedmiu meczach straciła zaledwie dwa gole, u siebie natomiast w czterech ostatnich spotkaniach zaledwie jednego.

Na pewno nie jest drużyną, którą da się lubić. Jej styl oparty jest na zmasowanej defensywie, zespół skupia się na stałych fragmentach gry, długich podaniach, niepodejmowaniu ryzyka, zespół stara się postępować według najprostszych zasad. Raczej trudno się dopatrzyć w działaniach Cracovii finezji i kunsztu.

Zespół po bardzo nieudanym początku sezonu zmienił się jedynie na tyle, że zaczął grać bardziej szczęśliwie, zaczął gromadzić punkty, choć trudno nad osiągnięciami drużyny się zachwycać. Pogoń jest zespołem, który może w sobotę sprowadzić Cracovię na ziemię bardzo boleśnie. Pytanie, czy będzie umiała tego dokonać.

Trener Probierz opiera skład na obcokrajowcach. W ostatnich, bardzo udanych dla Cracovii meczach w wyjściowej jedenastce przeważnie występuje ośmiu lub nawet dziewięciu obcokrajowców, a to przecież Michał Probierz jeszcze rok temu nawoływał do większej odwagi przy stawianiu na młodych polskich piłkarzy.

Reprezentant poza jedenastką

Obecnie nawet podstawowy reprezentant polskiej młodzieżówki Kamil Pestka nie ma miejsca nie tylko w wyjściowym składzie, ale bardzo często nawet na ławce rezerwowych. Pierwszeństwo mają obcokrajowcy, o których trudno jednak powiedzieć, że są to gracze wyjątkowi pod względem piłkarskim. Raczej łatwo nad nimi zapanować i zdominować na boisku.

Cracovia więcej niż jednego gola straciła ostatni raz 7 października. Przegrała wtedy derbowy mecz z Wisłą 0:2, ale później zaczęła punktować. Z siedmiu rozegranych meczów w aż pięciu udało się drużynie zachować czyste konto.

Przed Pogonią stoi zatem bardzo trudne zadanie. Tym bardziej że szczecinianie po przerwie reprezentacyjnej mocno spuścili z tonu. Co prawda w trzech meczach wywalczyli sześć punktów, jednak styl odniesionych zwycięstw nad przeciwnikami broniącymi się przed degradacją był zdecydowanie gorszy niż w spotkaniach przed ostatnią przerwą na reprezentację.

Pogoń zaczęła mieć kłopot ze zdobywaniem goli. W ostatnich dwóch meczach trafiła tylko raz. W Krakowie nie będzie jej łatwiej z kilku powodów. Po pierwsze, będzie miała rywala świetnie ostatnio dysponowanego w defensywie, a po drugie, nie zagra pauzujący do końca roku Adam Buksa.

Guarrotxena czy Benyamina…

Zastępujący go na środku ataku w spotkaniu z Zagłębiem Iker Guarrotxena rozczarował. Nie stwarzał zagrożenia, nie rozumiał się z innymi ofensywnymi piłkarzami, nie potrafił wypracować przewagi ani wygrywać pojedynków.

Nie wiadomo, czy w Krakowie w ataku zagra ponownie Hiszpan, czy może Soufian Benyamina, który powoli dochodzi do rytmu meczowego i nie wiadomo, czy w sobotę będzie już gotowy. W pojedynku z Zagłębiem grał krótko, ale pokazał, że ma dobry instynkt, raz znalazł się w dobrej sytuacji, oddał celny strzał i na pewno mocno na niego liczymy w Krakowie, bo 28-latek zagra na pewno, ale jeszcze nie wiadomo, czy jako gracz podstawowy, czy jako zmiennik.

Pogoni w Krakowie będzie też trudno z tego powodu, że w każdym z ostatnich trzech wyjazdowych spotkań traciła przynajmniej dwa gole. Dziś Pogoń grająca u siebie i na wyjazdach to zupełnie dwie inne drużyny. U siebie pewna i zdecydowana w defensywie, straciła w ostatnich sześciu meczach zaledwie dwa gole, natomiast na wyjazdach mocno rozregulowana.

W meczu z Cracovią trener będzie miał już najprawdopodobniej do dyspozycji Laszę Dwaliego, jednak nie wiadomo, czy 23-letni Gruzin po blisko miesięcznej przerwie znajduje się obecnie w wyższej formie od swojego rówieśnika Mariusza Malca, który nabrał regularności, spisuje się coraz lepiej, w każdym z kolejnych meczów wygląda coraz pewniej i można mieć do niego coraz mniej uwag, choć te jeszcze wciąż się zdarzają.

Punkt wywalczony w Krakowie z całą pewnością powinien portowców zadowolić. Co ciekawe, Pogoń nie zremisowała meczu już od ponad trzech miesięcy. Spośród ostatnich dziesięciu spotkań aż osiem kończyło się wygraną Pogoni, dwa były przegrane, a po raz ostatni Pogoń zremisowała z Koroną 16 września. ©℗

Wojciech PARADA

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Pawcio
2018-12-15 17:49:44
Rudol tym i kilkoma wcześniej potwierdził,że nie zasługuje nawet na miano rezerwowego pierwszego zespołu.Pogoń mentalnie nie radzi sobie ze słabszymi teoretycznie przeciwnikami.Wniosek z tego,że Śląska też przyjedzie jak po swoje a Pogoń będzie również bezradna.W Krakowie była szansa na remis-niestety jeden Rudol i gorąca głowa zniweczyła plany na korzystny wynik.30 minut i złapać 2 żółte kartki.Prawdziwy mistrz kosiarz.
Gość
2018-12-15 04:34:46
Wyjść na boisko przeorać murawę i trzy punkty są w Szczecinie,filozofia i plan bardzo prosty i jasny!!!!
Pawcio
2018-12-14 20:04:57
Moje zaufanie po tym co Pogoń pokazała w meczu z Piastem i jak się zaprezentowała jest mocno ale to mocno nadwyrężone.Nie stawiam na wygraną Pogoni,bo w ostatnim meczu z Zagłębiem drużyną dużo dużo słabszą zespół zaprezentował słabą formę.Remis będzie w tym meczu dla Pogoni sukcesem.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA