Czwartkowym meczem ze Śląskiem Wrocław (początek, g. 18) Pogoń rozpocznie ostatnią w tym roku serię spotkań w piłkarskiej ekstraklasie, pożegna się ze szczecińską publicznością, zakończy długą rundę jesienną i rozpocznie krótką zimową przerwę.
Bez względu na wynik meczu wiemy już, że portowcy zakończą rundę w pierwszej ósemce, co jeszcze na początku września było mało prawdopodobne, jednak pozycja w środku tabeli absolutnie nie może nikogo satysfakcjonować, ani uspokajać.
Teoretycznie jeden, ostatni mecz nie powinien decydować o ostatecznej ocenie długiego sezonu, jednak tak się składa, że w tym przypadku rozstrzygnięcie spotkania może wpłynąć nie tylko na nastroje kibiców i piłkarzy przez cały okres przygotowawczy, ale również może określić cele przed rundą wiosenną.
Zwycięstwo spowoduje, że Pogoń utrzyma dystans punktowy do zespołów bezpośrednio ją wyprzedzających i zachowa szanse na włączenie się do walki o europejskie puchary. Porażka lub remis spowoduje, że te straty wzrosną i przy trudnym wiosennym terminarzu (wyjazdowe mecze z czołówką: Lechią, Legią, Lechem, Koroną, Wisłą) może się okazać, że sezon dla kibiców Pogoni może okazać się mniej interesujący, pozbawiony emocji i nadziei, że uda się osiągnąć lub choćby powalczyć o coś więcej niż tylko środek tabeli.
Pogoń w meczu ze Śląskiem jest faworytem. Podejmuje rywala plasującego się na trzecim miejscu od końca. Sama w meczach rozgrywanych u siebie jest jedną z najlepszych w ekstraklasie. Wygrała sześć ostatnich spotkań rozgrywanych w Szczecinie.
Rywal wystąpi poważnie osłabiony. Z powodu kartek nie wystąpi trzech piłkarzy: Cotra, Radecki i Chrapek. Z powodu kontuzji nie zagrają natomiast: Celeban i Cholewiak. Pogoń natomiast powinna zaprezentować się w składzie bardziej optymalnym niż podczas ostatniej soboty w Krakowie.
Do wyjściowej jedenastki ma wrócić Stec, gotowi do rywalizacji o miejsce w składzie są też: Dwali, Nunes i Kozulj. Ten ostatni raczej na pewno zagra od pierwszej minuty. Dwaj pozostali raczej pozostaną zmiennikami.
Miejsce w ataku prawdopodobnie zajmie 18-letni Benedyczak. Jest na to duża szansa po tym, jak pod nieobecność kontuzjowanego Buksy wypadli ostatnio występujący na tej pozycji cudzoziemcy: Guarrotxena i Benyamina.
(par)
Fot. R. Pakieser