Ekstraliga piłkarek nożnych: GKS Katowice - OLIMPIA Szczecin 0:1 (0:1); 0:1 Hajduk (samobójcza 29).
OLIMPIA: Pastusiak - Oleszkiewicz, Sirant, Brzozowska (68 Grosicka), Michalczyk - Shahbazyan (83 Hryb), Sudyk, Radochońska, Witczak, Bińkowska (75 Przelicka) - Ratajczyk
Nasze olimpijki, po kilku wysokich porażkach, przełamały złą passę i odniosły pierwsze w tym sezonie zwycięstwo, tym cenniejsze, że wyjazdowe i z wyżej przed meczem notowanym w tabeli rywalem, którego po wygranej przeskoczyły.
Mecz był zacięty, emocjonujący i obfitował w wiele obustronnych podbramkowych sytuacji, którymi można by obdarzyć co najmniej dwa przeciętne ligowe pojedynki.
Faworyzowany GKS Katowice z przebiegi całego spotkania nie zasłużył na porażkę, bo był lepszy od Olimpii i stworzył sobie wiele świetnych pozycji strzeleckich, ale mecz życia rozgrywała szczecińska bramkarka Pastusiak, która wychodziła obronną ręką z niesamowitych opresji.
Olimpijki też miały dogodne okazje, m.in. dwukrotnie groźnie strzelała Witczak, a w korzystnych sytuacjach były także Shahbazyan, Przelicka oraz Ratajczyk. Jedyna bramka, która zadecydowała o wygranej Olimpii, padła w 29 minucie po dośrodkowaniu Witczak, gdy o piłkę walczyła Bińkowska z katowiczanką Hajduk, a futbolówka odbita od tej ostatniej, wpadła do siatki ku radości szczecinianek. ©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser