Ekstraliga kobiet: OLIMPIA Szczecin – CZARNI Sosnowiec 0:5 (0:3); 0:1 Jaszek (5), 0:2 Wianowska (21), 0:3 Hałatek (27), 0:4 Wianowska (74), 0:5 Hałatek (78).
OLIMPIA: Pastusiak – Oleszkiewicz (46 Oleksiak), Brzozowska, Bagińska, Radochońska – Witczak (77 Kalmus), Brodzik, Litwiniec (72 Łaniewska), Grosicka (82 Surmiak) – Bińkowska (82 Witkowska), Ratajczyk
W niedzielne popołudnie na Bandurskiego szczecinianki straciły gola już w 5 minucie, a gdy później w odstępie zaledwie sześciu minut drużyna gości zdobyła kolejne dwa gole, po pół godzinie gry wynik meczu był już praktycznie przesądzony.
– Jak zwykle zagraliśmy futbol ładny dla oka, kombinacyjny, a akcje zawiązywaliśmy zgodnie z kanonami sztuki od tyłu, ale w ataku graliśmy zbyt nerwowo i przez to nie potrafiliśmy zdobyć bramki – powiedział tuż po meczu trener Olimpii Adam Gołubowski. – Doświadczenie i umiejętności były zdecydowanie po stronie Czarnych, a nasze młode zawodniczki dostały lekcję futbolu. Porażka jest zasłużona, ale moim zdaniem zbyt wysoka, a poziom spotkania był dość dobry, co docenili także kibice, dziękując piłkarkom oklaskami za grę. ©℗
(mij)
Fot. R. Pakieser