Niedziela, 14 grudnia 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Niepewny występ Walukiewicza z Tahiti

Data publikacji: 24 maja 2019 r. 14:44
Ostatnia aktualizacja: 25 maja 2019 r. 09:20
Piłka nożna. Niepewny występ Walukiewicza z Tahiti
 

Bez podstawowego obrońcy Sebastiana Walukiewicza trenowała w piątek piłkarska reprezentacja Polski do lat 20. Nie wiadomo jeszcze, czy z powodu urazu głowy zawodnik będzie mógł wystąpić w niedzielnym meczu mistrzostw świata z Tahiti w Łodzi.

REKLAMA

19-letni środkowy obrońca, który latem przeniesie się z Pogoni Szczecin do włoskiego Cagliari Calcio, doznał urazu głowy po zderzeniu z rywalem w inauguracyjnym meczu rozgrywanego w Polsce młodzieżowego mundialu. Gospodarze imprezy ulegli w nim w czwartek w Łodzi Kolumbii 0:2. Walukiewicz w takcie drugiej połowy zszedł z boiska, a następnie trafił na badania do szpitala.

- Sebastian wrócił do nas przed godz. 1 w nocy. Jest trochę obolały, ma siniaka, pozostaje pod obserwacją lekarzy. W piątek miał dzień wolny, decyzja co jego gry przeciwko Tahiti zapadnie w sobotę wieczorem. Innych problemów zdrowotnych w kadrze nie ma – poinformował na konferencji prasowej w piątek Michał Zachodny ze sztabu reprezentacji Polski do lat 20.

Dodał, że tego dnia kadrowicze mieli trening regeneracyjny w hotelu, oraz wyrównawczy na boisku dla piłkarzy, którzy grali mniej. Kolejne zajęcia zaplanowano na sobotę. Trener Jacek Magiera już po przegranym meczu z Kolumbią zapowiedział zmiany w składzie na drugie grupowe spotkanie.

- Trzeba zamknąć to, co się wydarzyło. Będziemy szukać teraz rozwiązań, zmian w składzie, żeby z reprezentacją Tahiti zagrać skutecznie i wygrać – mówił szkoleniowiec.

Zapewnił, że zna tych chłopaków i wierzy, że szybko podniosą się po porażce.

- Nie ma mowy, żebyśmy spuścili głowy. Z takimi sytuacjami trzeba sobie poradzić. Sztuką jest podnieść się po takiej porażce. Z naszej strony zrobimy wszystko, aby ta drużyna cały czas była "pod prądem", żeby cały czas była na odpowiednim poziomie motywacji. Realny pozostaje nasz cel wyjścia z grupy. W żadnym wypadku nie będziemy się poddawać – zapewnił opiekun biało-czerwonych.

Magiera liczy, że w starciu z Tahiti polska drużyna będzie miała takie samo wsparcie z trybun, jak w czwartek, kiedy dopingowało ją ponad 17 tysięcy kibiców.

- Są nam bardzo potrzebni, bo wspólnie możemy ten nasz mały cel osiągnąć. Nie skreślajmy tej drużyny i tych młodych chłopaków. Dajmy im szansę na rehabilitację w najbliższych dniach – dodał.

Zespół Tahiti w pierwszym meczu MŚ U-20 przegrał z Senegalem 0:3. Niedzielny mecz na stadionie Widzewa w Łodzi rozpocznie się o godz. 20.30. (pap)

REKLAMA

Komentarze

lekarz
2019-05-25 09:00:22
symboliczny obraz polskiej piłki: brak koncepcji,brak kreatywnosci ,brak polotu.tylko bieganie ,bieganie ,bieganie ,bezmyslne bieganie az zal patrzec
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA