Rozmowa z Adamem Gołubowskim - skautem Pogoni Szczecin
Adam Gołubowski jest skautem w Pogoni Szczecin. Przebywał na tygodniowym stażu w Borussii Dortmund. Podpatrywał głównie zajęcia grup młodzieżowych, ich intensywność, jakość i podejście młodych piłkarzy.
- Jaka jest największa różnica w treningu młodych piłkarzy w Niemczech i Polsce ?
- Byłem już kiedyś na podobnym stażu w Lyonie, a w Borussii potwierdziło się to wszystko, co zaobserwowałem wcześniej we Francji. W krajach najbardziej rozwiniętych pod względem szkolenia trening jest lepiej przygotowany i zorganizowany. Najprościej to obrazując, jest bardziej sensowny. My dużo trenujemy, coraz więcej, ale nie zawsze ilość przekłada się w jakość. Oczywiście nie muszę dodawać, że baza robi kolosalną różnicę, ale tego nie nadrobimy, na pewne rzeczy nas nie stać. Powinniśmy jednak zminimalizować różnice wynikające z jakości treningu i wiele w tym względzie jest do zrobienia.
- Proszę o szczegóły.
- Zawodnicy już od najmłodszych roczników przed każdymi zajęciami piłkarskimi mają 25 minut treningu funkcjonalnego. Robią to już chłopcy w wieku 10 lat. Chodzi o jak najlepsze przygotowanie motoryczne, gimnastyczne, koordynacyjne.
- W Pogoni takie zajęcia też już się odbywają.
- Tak, ale nie są jeszcze zindywidualizowane. To jest konieczność i musimy w najbliższej przyszłości to zmienić. W Borussii każdy chłopiec otrzymuje w zeszycie dokładną rozpiskę treningu funkcjonalnego i pod okiem trenera wykonuje wszystkie ćwiczenia w grupach, ale według indywidualnych predyspozycji.
- W Pogoni te zajęcia są jednakowe dla wszystkich ?
- Dobrze, że od jakiegoś czasu je wprowadziliśmy. Następnym krokiem musi być ich indywidualizacja.
- Trening funkcjonalny, to jednak wstęp do prawdziwego treningu piłkarskiego ?
- Potem przez około 45 minut jest bardzo dużo zajęć z piłką. Dużo podań, wyjść na pozycję, ciągły ruch. Myślę, że 15 lat temu będąc jeszcze zawodnikiem u trenera Obsta około 75 procent takich treningów odbywało się w Pogoni. W Borussii jest jednak większa intensywność, szybkość, tempo, wszystko pod ogromną presją, z jaką później piłkarze spotykają się w meczach.
- Ile trwa przeciętnie trening młodego piłkarza w Borussii ?
- To jest około 2,5 godziny. Poza tym, o czym już wspominałem są jeszcze piłkarskie ćwiczenia trwające około 40 minut polegające na łączeniu zajęć technicznych z taktycznymi. Jest też bardzo dużo gierek na małej przestrzeni, z różną liczbą ćwiczących. Młody piłkarz w Niemczech trenuje pięć razy w tygodniu, ale intensywność treningu jest na wysokim poziomie. Każde zajęcia są szczegółowo przygotowane, a zawodnicy bez względu na wiek muszą podchodzić do nich poważnie.
- Treningi taktyczne nie zabijają szkolenia indywidualnego ?
- Ważne, żeby umiejętnie je wprowadzać. Nie można uczyć taktyki w ten sposób, że większość grupy stoi i tylko przesuwa się po boisku. Elementy taktyki zawsze wprowadzane są podczas intensywnego treningu. Każde zajęcia muszą być jak najbardziej zbliżone do intensywności w meczu. Wtedy tylko można wymagać po jakimś czasie powtarzalności.
- Wielu polskich trenerów zwraca uwagę, że większość rówieśników z Niemiec jest lepiej przygotowanych pod względem fizycznym. Dlaczego tak się dzieje ?
- Nie jest prawdą, że w Niemczech stawia się na chłopców wyrośniętych. Na to w ogóle nie zwraca się uwagi. Liczą się tylko i wyłącznie predyspozycje piłkarskie. Najlepszy przykład mieliśmy przed rokiem, kiedy do Szczecina przyjechała drużyna z Japonii. Przeważnie niezbyt wysocy chłopcy byli niezwykle ruchliwi, szybcy, zwrotni, do tego znakomicie zaawansowani technicznie i to wystarczyło, by pewnie pokonali zarówno Pogoń, jak i bardzo wyrośniętą drużynę Crveny Zvezda Belgrad. W Niemczech jest podobnie. Oczywiście zdarzają się chłopcy mierzący po 180 cm wzrostu, ale są też chłopcy niżsi o 20 cm. Na pewnym etapie szkolenia to nie ma znaczenia, liczy się piłkarska mobilność, umiejętność sprawnego poruszania się po boisku, a mogą to robić niscy i wysocy.
- Ale na przygotowanie fizyczne zwraca się dużą uwagę ?
- Bardzo dużą. Zajęcia ze sztangą rozpoczynają chłopcy 15 – letni. Na początek uczą się jedynie obsługi sztangi, w kolejnym roczniku z tą sztangą już konkretnie pracują, a wieku 17 lat te obciążenia są już naprawdę spore. Oczywiście w tym elemencie trening również musi być przygotowany i zindywidualizowany. Odbywa się pod ścisła kontrolą trenerów. Dziś nikt w Europie nie pracuje już z zespołami bez indywidualnych rozpisek. W każdym kolejnym etapie szkolenia są następne elementy, które trzeba przejść i niczego nie wolno ani przyspieszać, ani spowalniać.
- A jaki Niemcy mają sprzęt do dyspozycji ?
- W tym zakresie nie mamy szans w najbliższym czasie ich dogonić. Borussia dysponuje taką maszyną, która wypuszcza piłki pod specjalnym kątem i z różną rotacją. W ten sposób doskonali się technikę. Oczywiście klub dysponuje kilkoma boiskami, oświetlonymi, ze sztuczną nawierzchnią.
- Dziękuję za rozmowę. ©℗ Wojciech Parada
Fot. R. Pakieser