Wtorek, 05 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Na stażu w Borussii Dortmund

Data publikacji: 01 marca 2016 r. 13:20
Ostatnia aktualizacja: 01 marca 2016 r. 13:19
Piłka nożna. Na stażu w Borussii Dortmund
 

Rozmowa z Adamem Gołubowskim - skautem Pogoni Szczecin

Adam Gołubowski jest skautem w Pogoni Szczecin. Przebywał na tygodniowym stażu w Borussii Dortmund. Podpatrywał głównie zajęcia grup młodzieżowych, ich intensywność, jakość i podejście młodych piłkarzy.

- Jaka jest największa różnica w treningu młodych piłkarzy w Niemczech i Polsce ?

- Byłem już kiedyś na podobnym stażu w Lyonie, a w Borussii potwierdziło się to wszystko, co zaobserwowałem wcześniej we Francji. W krajach najbardziej rozwiniętych pod względem szkolenia trening jest lepiej przygotowany i zorganizowany. Najprościej to obrazując, jest bardziej sensowny. My dużo trenujemy, coraz więcej, ale nie zawsze ilość przekłada się w jakość. Oczywiście nie muszę dodawać, że baza robi kolosalną różnicę, ale tego nie nadrobimy, na pewne rzeczy nas nie stać. Powinniśmy jednak zminimalizować różnice wynikające z jakości treningu i wiele w tym względzie jest do zrobienia.

- Proszę o szczegóły.

- Zawodnicy już od najmłodszych roczników przed każdymi zajęciami piłkarskimi mają 25 minut treningu funkcjonalnego. Robią to już chłopcy w wieku 10 lat. Chodzi o jak najlepsze przygotowanie motoryczne, gimnastyczne, koordynacyjne.

- W Pogoni takie zajęcia też już się odbywają.

- Tak, ale nie są jeszcze zindywidualizowane. To jest konieczność i musimy w najbliższej przyszłości to zmienić. W Borussii każdy chłopiec otrzymuje w zeszycie dokładną rozpiskę treningu funkcjonalnego i pod okiem trenera wykonuje wszystkie ćwiczenia w grupach, ale według indywidualnych predyspozycji.

- W Pogoni te zajęcia są jednakowe dla wszystkich ?

- Dobrze, że od jakiegoś czasu je wprowadziliśmy. Następnym krokiem musi być ich indywidualizacja.

- Trening funkcjonalny, to jednak wstęp do prawdziwego treningu piłkarskiego ?

- Potem przez około 45 minut jest bardzo dużo zajęć z piłką. Dużo podań, wyjść na pozycję, ciągły ruch. Myślę, że 15 lat temu będąc jeszcze zawodnikiem u trenera Obsta około 75 procent takich treningów odbywało się w Pogoni. W Borussii jest jednak większa intensywność, szybkość, tempo, wszystko pod ogromną presją, z jaką później piłkarze spotykają się w meczach.

- Ile trwa przeciętnie trening młodego piłkarza w Borussii ?

- To jest około 2,5 godziny. Poza tym, o czym już wspominałem są jeszcze piłkarskie ćwiczenia trwające około 40 minut polegające na łączeniu zajęć technicznych z taktycznymi. Jest też bardzo dużo gierek na małej przestrzeni, z różną liczbą ćwiczących. Młody piłkarz w Niemczech trenuje pięć razy w tygodniu, ale intensywność treningu jest na wysokim poziomie. Każde zajęcia są szczegółowo przygotowane, a zawodnicy bez względu na wiek muszą podchodzić do nich poważnie.

- Treningi taktyczne nie zabijają szkolenia indywidualnego ?

- Ważne, żeby umiejętnie je wprowadzać. Nie można uczyć taktyki w ten sposób, że większość grupy stoi i tylko przesuwa się po boisku. Elementy taktyki zawsze wprowadzane są podczas intensywnego treningu. Każde zajęcia muszą być jak najbardziej zbliżone do intensywności w meczu. Wtedy tylko można wymagać po jakimś czasie powtarzalności.

- Wielu polskich trenerów zwraca uwagę, że większość rówieśników z Niemiec jest lepiej przygotowanych pod względem fizycznym. Dlaczego tak się dzieje ?

- Nie jest prawdą, że w Niemczech stawia się na chłopców wyrośniętych. Na to w ogóle nie zwraca się uwagi. Liczą się tylko i wyłącznie predyspozycje piłkarskie. Najlepszy przykład mieliśmy przed rokiem, kiedy do Szczecina przyjechała drużyna z Japonii. Przeważnie niezbyt wysocy chłopcy byli niezwykle ruchliwi, szybcy, zwrotni, do tego znakomicie zaawansowani technicznie i to wystarczyło, by pewnie pokonali zarówno Pogoń, jak i bardzo wyrośniętą drużynę Crveny Zvezda Belgrad. W Niemczech jest podobnie. Oczywiście zdarzają się chłopcy mierzący po 180 cm wzrostu, ale są też chłopcy niżsi o 20 cm. Na pewnym etapie szkolenia to nie ma znaczenia, liczy się piłkarska mobilność, umiejętność sprawnego poruszania się po boisku, a mogą to robić niscy i wysocy.

- Ale na przygotowanie fizyczne zwraca się dużą uwagę ?

- Bardzo dużą. Zajęcia ze sztangą rozpoczynają chłopcy 15 – letni. Na początek uczą się jedynie obsługi sztangi, w kolejnym roczniku z tą sztangą już konkretnie pracują, a wieku 17 lat te obciążenia są już naprawdę spore. Oczywiście w tym elemencie trening również musi być przygotowany i zindywidualizowany. Odbywa się pod ścisła kontrolą trenerów. Dziś nikt w Europie nie pracuje już z zespołami bez indywidualnych rozpisek. W każdym kolejnym etapie szkolenia są następne elementy, które trzeba przejść i niczego nie wolno ani przyspieszać, ani spowalniać.

- A jaki Niemcy mają sprzęt do dyspozycji ?

- W tym zakresie nie mamy szans w najbliższym czasie ich dogonić. Borussia dysponuje taką maszyną, która wypuszcza piłki pod specjalnym kątem i z różną rotacją. W ten sposób doskonali się technikę. Oczywiście klub dysponuje kilkoma boiskami, oświetlonymi, ze sztuczną nawierzchnią.

- Dziękuję za rozmowę. ©℗ Wojciech Parada

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA