Poniedziałek, 29 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Może być rekordowo niska frekwencja

Data publikacji: 25 listopada 2017 r. 13:08
Ostatnia aktualizacja: 25 listopada 2017 r. 18:31
Piłka nożna. Może być rekordowo niska frekwencja
 

Piłkarze Pogoni Szczecin powalczą w sobotę o pierwszą wygraną w obecnym sezonie na własnym boisku. W pierwszej rundzie sezonu zasadniczego portowcy rozegrali w Szczecinie osiem ligowych spotkań, z których trzy zremisowali (wszystkie bezbramkowo) i pięć przegrali. Jeżeli zatem zdobywali gole, to tylko w przegranych meczach.

Sobotnim rywalem będzie Piast Gliwice (początek meczu, g. 15.30) i należy się spodziewać najniższej w obecnym sezonie frekwencji, jednej z najniższych na szczecińskim stadionie od momentu powrotu do ekstraklasy i jednej z najniższych w obecnym sezonie na meczach ekstraklasy.

Powód jest jeden. Pogoń rozgrywa bardzo słaby sezon, nie zdobywa punktów w rozgrywkach ligowych, a w pucharze Polski odpadła po rywalizacji z przeciętnym zespołem z niższej klasy rozgrywkowej. Ponadto fatalna pogoda i brak nowoczesnego stadionu sytuację jeszcze pogarszają.

20 procent pojemności

Na trzy godziny przed rozpoczęciem meczu (godzina 12.30) uprawnionych do wejścia na stadion było niewiele ponad 3,5 tysięcy kibiców. Wszystko wskazuje na to, że stadion nie zapełni się nawet w 20 procentach pojemności.

Nieco ponad 3,5 tysięcy kibiców wcale nie oznacza, że tylu fanów na pewno zagości na trybunach. Tylu ma wykupione karnety, bilety, lub darmowe wejściówki. Niekoniecznie wszyscy muszą z nich skorzystać.

Może się okazać, że posiadacze darmowych wejściówek, lub wykupionych karnetów zrezygnują z przyjścia na stadion. Tak wielokrotnie już się działo. Może tak się stać w wyniku ostatnich wyników uzyskiwanych przez piłkarzy Pogoni i fatalną pogodę, jaka od rana panuje w Szczecinie.

W obecnym sezonie tylko jeden mecz portowców zachęcił do odwiedzin stadionu grupę poniżej 3,5 tysięcy. Było to spotkanie z Termaliką – też o bardzo dużym ciężarze gatunkowym. Na tamtym spotkaniu obecnych było 3146 kibiców. Wydaje się, że na sobotnim meczu z Piastem tych kibiców może być mniej i to dość znacznie.

Poniżej 3 tys. tylko w Niecieczy

W obecnym sezonie tylko na jednym spośród szesnastu stadionów w ekstraklasie zdarzały się mecze z frekwencją poniżej 3 tysięcy kibiców. Chodzi o stadion w Niecieczy, gdzie swoje mecze rozgrywają dwa zespoły: Termalica i gościnnie Sandecja. Może się okazać, że w sobotni wieczór dołączy do zamieszkałej przez 700 osób Niecieczy także Szczecin z liczbą ludności blisko 400 tysięcy.

Odkąd Pogoń awansowała ponad pięć lat temu do ekstraklasy, to zdarzył się tylko jeden mecz, który zgromadził na trybunach poniżej 3 tysięcy kibiców. Było to w tym roku, Pogoń rozgrywała ostatni mecz w sezonie ze zdziesiątkowaną Koroną i odniosła wtedy swoje ostatnie ligowe zwycięstwo przed własną publicznością.

Spotkanie obserwowało 2545 kibiców, dziś frekwencja może być podobna. Tak niska frekwencja spowodowana była słabymi wynikami drużyny w meczach grupy mistrzowskiej, wysokimi porażkami po 0:4 z Wisłą Kraków i Lechią Gdańsk i decyzją władz klubu zezwalającą dwóm kluczowym graczom: Adamowi Gyurcso i Spasowi Delevovi na wcześniejsze zakończenie sezonu w polskiej ekstraklasie, co spotkało się z dużą krytyką ze strony kibiców.

8 meczów poniżej 3,5 tys.

Od momentu, kiedy Pogoń awansowała do ekstraklasy w roku 2012, było tylko osiem spotkań z frekwencją poniżej 3,5 tysięcy. Aż pięć z tych ośmiu spotkań Pogoń rozegrała w tym roku. To najlepiej świadczy o tym, jak fatalny jest to rok dla Pogoni. Nie tylko runda jesienna, ale też wiosenna, podczas której zdarzyły się aż cztery mecze z frekwencja poniżej 3,5 tysięcy widzów.

Drużyna Pogoni prowadzona przez Kazimierza Moskala zaliczyła aż cztery mecze z frekwencją poniżej 3,5 tysięcy widzów, natomiast drużynie prowadzonej przez Jana Kociana takie mecze przytrafiły się dwa, za kadencji Czesława Michniewicza jedno, a za kadencji Dariusza Wdowczyka, czy Artura Skowronka nie zdarzyło się to wcale.

W piątek w szczecińskiej Arenie rozgrywany był mecz siatkarzy Espadonu Szczecin z Zaksą Kędzierzyn. Spotkanie obserwowało ponad 3,5 tys. kibiców. Raczej nie należy się takiej frekwencji spodziewać na meczu piłkarskim Pogoni z Piastem. Oby nie zdarzyło się, że ta frekwencja będzie dwa razy mniejsza, bo istnieje takie prawdopodobieństwo. ©℗ (par)

Fot. R. Pakieser

 

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

1600+
2017-11-25 18:17:21
Żenada kibicowska.
niezbędny
2017-11-25 15:05:23
To sukces po 11 latach rządów!
KIbic
2017-11-25 14:47:42
Najsmutniejsze że na 70-lecie
Lichwa i huba
2017-11-25 13:39:34
Klub kolesi się w bardzo brzydki sposób rozpada

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA