Kazimierz Moskal powiedział, że jego zespół musi podejść do piątkowego spotkania z Arką w Gdyni tak samo, jak do meczu z Legią. Wtedy na pewno będzie szansa na dobry wynik.
- Mecz z Legią spowodował dużą mobilizację w zespole i na pewno ten fakt pomógł nam w rozegraniu dobrego meczu i wygraniu go – ocenił szkoleniowiec. - Jeżeli piłkarze zademonstrują w Gdyni taką samą wolę walki, to możemy wygrać.
Kazimierz Moskal i Grzegorz Niciński - obecny trener Arki, to znakomici koledzy ze wspólnej gry w Wiśle Kraków. Grali razem przez dwa sezony, zdobyli wspólnie jeden tytuł mistrza Polski i też rywalizowali o miejsce w składzie.
- To będzie nasza pierwsza rywalizacja na polu trenerskim – ocenił K. Moskal. - Na pewno nie będzie to miał żadnego wpływu na przebieg meczu.
Grzegorz Niciński grał w jednej drużynie również z obecnym dyrektorem sportowym Pogoni Szczecin, Maciejem Stolarczykiem, Nie było to jednak w Wiśle, ale w Pogoni w latach 1995-97.
Arka przystępuje do meczu z Pogonią po serii trzech meczów bez wygranej. Po udanym początku zespół złapał wyraźną zadyszkę, ale zdaniem K. Moskala nie można z tego powodu lekceważyć przeciwnika.
- Arka wciąż jest w tabeli wyżej od nas i trzeba ten fakt docenić – oznajmił trener Moskal. - Mają obecnie mały problem z wygrywaniem meczu, ale my musimy przede wszystkim skupić się na sobie.
Arka to zespół szczególnie groźny na własnym boisku. W sześciu meczach wygrała aż cztery razy i straciła w tych spotkaniach zaledwie trzy gole – najmniej na własnym boisku ze wszystkich drużyn w ekstraklasie. Średnio zatem traci bramkę raz na dwa mecze.
- To na pewno nie jest przypadek – kontynuuje trener Moskal. - Arka jest zespołem dobrze zorganizowanym głównie w defensywie. Poza tym gra na specyficznym stadionie, gdzie łatwo stworzyć dobrą atmosferę i gra się wtedy gospodarzom łatwiej.
Arka narzeka na dość kiepską passę, a Pogoń wręcz przeciwnie. W czterech ostatnich meczach nie przegrała i odniosła dwa spektakularne zwycięstwa – nad Jagiellonią w pucharze Polski i z Legią Warszawa. W meczach tych zdobyła aż siedem bramek.
- Wszystkie mecze, które do tej pory graliśmy pokazują, że liga jest wyrównana, a drużynom trudno utrzymać równy poziom przez dłuższy czas. Będziemy chcieli oczywiście kontynuować naszą passę - ocenił K. Moskal. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser