Legia Warszawa, to rywal dla Pogoni wyjątkowo niewdzięczny. 1,5 roku temu portowcy pokonali stołeczną drużynę 2:1, ale wcześniej zdołali ją pokonać jeszcze w poprzednim wieku.
Nie ma szczęścia do Legii również trener Czesław Michniewicz, który po raz ostatni pokonał tą drużynę blisko 9 lat temu podczas pamiętnego meczu w Warszawie, po którym prowadzone przez Czesława Michniewicza Zagłębie Lubin zapewniło sobie mistrzostwo Polski.
- Wcześniej udało mi się wygrać z Legią, gdy byłem trenerem Lecha i zdobywaliśmy puchar Polski - sięga pamięcia trener.
Okazuje się zatem, że wygrane nad stołeczną drużyną zawsze wiążą się z ważnymi dla klubów, które Czesław Michniewicz prowadził wydarzeniami.
- To bardzo stabilnie grająca drużyna. - powiedział o szczecińskim rywalu trener Legii Stanisław Czerczesow. - Jest dobrze zorganizowana, z dobrymi piłkarzami. Nie należy jednak obawiać się poszczególnych zawodników, trzeba bardziej myśleć o całym zespole.
Jeżeli Legia i Pogoń utrzymają obecne pozycje w grupie mistrzowskiej, a wiele na to wskazuje, że tak będzie, to oba zespoły spotkają się w Szczecinie jeszcze raz - w piątek 29 kwietnia.
- Wiem tylko, że w czołowej ósemce będzie grała Legia. Pozostałe drużyny mnie nie dotyczą. - stwierdził krótko Czerczesow nie wdając się w żadne dywagacje dotyczące przyszłości.
Czerczesow w Szczecinie nie będzie mógł wystawić najmocniejszego składu. Absencje dotyczą zawodników ze środka drugiej linii. Kontuzję leczy Tomasz Jodłowiec, a z powodu czerwonej kartki pauzuje Ariel Borysiuk. Rosyjski szkoleniowiec zaznaczył jednak, że ma w kim wybierać.
- Mamy kilka wariantów, jest wybór. Na przykład Michał Pazdan, którego próbowaliśmy na tej pozycji w Pucharze Polski, podobnie Michał Kopczyński. Ponadto są przecież Guilherme, Stojan Vranjes, Ondrej Duda. - wyliczył trener przypominając jednocześnie, jak ogromnym potencjałem dysponuje Legia.
Sobotni mecz z Legią rozpocznie się o g. 18. Na stadionie spodziewany jest komplet widzów. Klub postarał się o rozdysponowanie blisko 14,5 tys, wejściówek. Do godziny 19 w piątek w sprzedaży zostało już tylko 1,5 tys. biletów. (par)