W sobotnim meczu z Jagiellonią o poprawienie reputacji będzie trudno. Zespół wystąpi osłabiony brakiem Jarosława Fojuta, który pauzować będzie za żółte kartki, natomiast po kontuzji do gry wróci Rapa. Poza Fojutem wszyscy zawodnicy są do dyspozycji trenera Moskala. Szkoleniowiec wciąż zatem ma ten komfort, że może praktycznie korzystać ze wszystkich graczy.
Fojuta może zastąpić Mateusz Matras, który w ostatnim spotkaniu z Górnikiem po raz pierwszy w tym roku zagrał od początku w drugiej linii i efekty tego mieliśmy bardzo szybko. Matras był wyróżniającym się piłkarzem w zespole Pogoni i zdobył jedną z dwóch bramek.
To w tej chwili drugi strzelec w drużynie – za Adamem Frączczakiem. Jest zatem niezbędny zarówno jako defensywny pomocnik, ale też gracz ofensywny. Ponowne przesunięcie tego piłkarza na środek obrony znacznie osłabi naszą drugą linię, w której do meczu z Górnikiem trener Moskal nie widział miejsca dla piłkarza, który w tym sezonie ma na koncie 5 goli i 4 asysty.
Trener Pogoni nie ma dużego pola manewru. Praktycznie nie ma go wcale, będzie musiał coś wymyślić. W szerokiej kadrze ma praktycznie tylko dwóch klasycznych środkowych obrońców: Fojuta i Rudola, z których ten pierwszy musi pauzować, a ten drugi rozgrywa na tej pozycji dopiero pierwszy sezon.
Trener Moskal borykał się z podobnym problemem już jesienią. Wtedy nie zaryzykował wycofaniem do obrony Matrasa, wolał przygotować do gry na środku defensywy nominalnego lewego obrońcę – Mateusza Lewandowskiego, który w dwóch takich próbach wypadł całkiem obiecująco.
Dziś jednak nawet często mocno krytykowanego i nawet wyszydzanego Lewandowskiego nie ma w zespole, bo niemal w ostatniej chwili został wypożyczony do Śląska. Pole manewru dla trenera Moskala zostało zatem jeszcze mocniej ograniczone.
Na wypożyczeniu w Rozwoju Katowice jest też 23-letni Sebastian Murawski, który w poprzednim sezonie w takich sytuacjach zawsze znakomicie wywiązywał się z roli dublera.
Szkoleniowiec może wziąć pod uwagę Roberta Obsta. 22-letni wychowanek klubu zaliczył dobre wejście w spotkaniu z Górnikiem, a na środku obrony ustawiany był w treningach drużyny i grywał na tej pozycji w jesiennych spotkaniach drużyny rezerw.
Para defensywnych środkowych obrońców utworzona z dwóch 22-latków: Rudola i Obsta w meczu przeciwko liderowi z Białegostoku wydaje się jednak rozwiązaniem nazbyt ryzykownym, mało realnym, ale jednak możliwym.
Jest jeszcze trzecia opcja. Na środku defensywy mogą wystąpić dwaj młodzieżowi reprezentanci Polski: Sebastian Rudol i ... David Niepsuj. Gdyby tak się stało, to oznaczać to będzie dla Niepsuja trzeci występ w trzeciej z rzędu kolejce spotkań na boiskach ekstraklasy i trzeci na innej pozycji. Sytuacja w zawodowym futbolu praktycznie niespotykana.
Kolejny wariant przewiduje, że partnerem Rudola może okazać się Cornel Rapa, który powraca do zespołu po kontuzji. Będąc piłkarzem Steauy Bukareszt zdarzało mu się występować na środku defensywy. ©℗ (par)