Grzegorz Krychowiak i Kamil Grosicki, to piłkarze wychowani w zachodniopomorskich klubach i w przeszłości gracze szczecińskich zespołów: Stali i Pogoni. Obaj tradycyjnie już zagrali od pierwszej minuty w meczu reprezentacji prowadzonej przez Adama Nawałkę, choć ten pierwszy znajduje się wyraźnie w słabej formie.
- Nie ma co ukrywać, że grało nam się ciężko, ale stworzyliśmy sobie kilka stuprocentowych sytuacji – powiedział pomocnik Paris St. Germain. - Brakowało trochę skuteczności, ale najważniejsze, że wygraliśmy. Za kilka dni nie będziemy pamiętali o stylu. Trzeba zachować większą determinację w defensywie, bo mogliśmy stracić dwie czy trzy bramki. W porównaniu do Euro 2016 zbyt często tracimy bramki. Ale najważniejsze, że mimo problemów przeciwko Armenii i Danii wygraliśmy i zdobyliśmy komplet punktów.
- Pokazaliśmy, że w każdym meczu gramy do końca – stwierdził natomiast gracz francuskiego Stade Rennes. - W 93. minucie mogliśmy przegrać ten mecz, ale ostatecznie go wygraliśmy. Mieliśmy problem, aby przebić się przez defensywę rywali. Takie zwycięstwo buduje zespół i to jest dobry prognostyk przed meczem z Rumunią. Mimo gorszego dnia potrafiliśmy wygrać ten mecz. Wcześniej mówiłem, że w tej grupie nie będzie łatwych meczów. W sobotę Ormianie przegrali 0:5 z Rumunią, a we wtorek mogli z nami wygrać. Ostatecznie pokazaliśmy, że jesteśmy lepszym zespołem. Cieszę się, że wygraliśmy mimo tak słabego stylu.