Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Kapitan w wieku oldboja

Data publikacji: 13 października 2016 r. 14:28
Ostatnia aktualizacja: 13 października 2016 r. 16:08
Piłka nożna. Kapitan w wieku oldboja
 

Rafał Murawski wkroczył już w wiek oldboja. 9 października skończył 35 lat, ale wcale to jeszcze nie oznacza, że powinien zakończyć piłkarską karierę. Wciąż jest w Pogoni piłkarzem niezbędnym, jej kapitanem, jednym z najskuteczniejsyzm graczy i przywódcą.

- Będę musiał chyba namówić działaczy Pogoni, żeby w przyszłości wmocnili drużynę piłkarzami bardziej wiekowymi, bo obecnie różnica wieku pomiędzy mną, a pozostałymi faktycznie robi się dość spora - zażartował podczas czwartkowej konferencji prasowej kapitan drużyny Pogoni.

Mecze z Legią są dla każdego piłkarza szczególne. Dla piłkarza, który dwa razy uczestniczył w finałowych turniejach mistrzostw Europy, grał w fazie grupowej Ligi Mistrzów, pokonał Barcelonę na jej boisku, to potyczki z Legią wcale nie muszą powodować nadmiernego bicia serca.

- Rzeczywiście, nie jest tak, że jakoś szczególnie powinniśmy obawiać się Legii - uważa R. Murawski. - Przeciwko tej drużynie grałem wielokrotnie, zdarzało się, że wygrywałem. Dla nas najważniejsze jest, żeby wygrać mecz, bo punkty są nam bardzo potrzebne.

Rafał Murawski występuje w Pogoni już blisko trzy lata. W tym roku jest najskuteczniejszym piłkarzem Pogoni. Wiosną zdobył cztery gole, a w obecnym sezonie już trzy. Tak się składa, że właśnie w meczu przeciwko Legii zdobył swoją premierową bramkę dla Pogoni. Było to blisko dwa lata temu. Pogoń wygrała wtedy z warszawskim zespołem 2:1, co nie zdarza jej się często.

- Pamiętam tamtem mecz - wspomina R. Murawski. - Swoją bramkę zdobyłem po dobrym dograniu piłki Adama Frączczaka ze skrzydła. Myślę,  ze kluczem do wygrania tamtego spotkania była dobra gra skrzydeł i dobry, wysoki perssing. Tak wtedy graliśmy.

Rafał Murawski swoją pierwszą bramkę zdobył dopiero w 30 meczu w barwach Pogoni. Wcześniej będąc piłkarzem Lecha Poznań nie należał do graczy zbyt często zdobywających gole. Strzelał w sezonie maksymalnie trzy, lub cztery gole. Poprzedni sezon zakończył z siedmioma strzelonymi bramkami, a w obecnym ma ich na koncie już trzy. Zapowiada się zatem, że znów może się choćby zbliżyć do swojego strzeleckiego rekordu.

- Cały czas jestem jednak pomocnikiem defensywnym i chciałbym, żeby tak pozostało - twierdzi za każdym razem doświadczony pomocnik.

Zdaniem piłkarza Pogoni w drużynie nie powinno być problemów z komunikacj a z tego powodu, że jest kilku podstawowych graczy różnej narodowości.

- Taka sytuacja ma miejsce niemal w każdej drużynie, więc nie sądzę, żeby w naszym przypadku był z tym jakiś szczególny problem - ocenia 35-letni kapitan zespołu. ©℗ (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Czytelnik
2016-10-13 15:04:07
Jak dla mnie to pełen szacunek i profesjonalizm ze strony tego piłkarza.Zapewne też jest dobrym człowiekiem poza boiskiem.Jest naprawdę solidnym i konkretnym rzemieślnikiem,co jak na polskie warunki ligowe nie często można spotkać.On w tej chwili to 50% siły i wartości tej drużyny.Pogoń bez niego lub takiego jak On piłkarza przestaje istnieć.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA