Rafał Murawski wkroczył już w wiek oldboja. 9 października skończył 35 lat, ale wcale to jeszcze nie oznacza, że powinien zakończyć piłkarską karierę. Wciąż jest w Pogoni piłkarzem niezbędnym, jej kapitanem, jednym z najskuteczniejsyzm graczy i przywódcą.
- Będę musiał chyba namówić działaczy Pogoni, żeby w przyszłości wmocnili drużynę piłkarzami bardziej wiekowymi, bo obecnie różnica wieku pomiędzy mną, a pozostałymi faktycznie robi się dość spora - zażartował podczas czwartkowej konferencji prasowej kapitan drużyny Pogoni.
Mecze z Legią są dla każdego piłkarza szczególne. Dla piłkarza, który dwa razy uczestniczył w finałowych turniejach mistrzostw Europy, grał w fazie grupowej Ligi Mistrzów, pokonał Barcelonę na jej boisku, to potyczki z Legią wcale nie muszą powodować nadmiernego bicia serca.
- Rzeczywiście, nie jest tak, że jakoś szczególnie powinniśmy obawiać się Legii - uważa R. Murawski. - Przeciwko tej drużynie grałem wielokrotnie, zdarzało się, że wygrywałem. Dla nas najważniejsze jest, żeby wygrać mecz, bo punkty są nam bardzo potrzebne.
Rafał Murawski występuje w Pogoni już blisko trzy lata. W tym roku jest najskuteczniejszym piłkarzem Pogoni. Wiosną zdobył cztery gole, a w obecnym sezonie już trzy. Tak się składa, że właśnie w meczu przeciwko Legii zdobył swoją premierową bramkę dla Pogoni. Było to blisko dwa lata temu. Pogoń wygrała wtedy z warszawskim zespołem 2:1, co nie zdarza jej się często.
- Pamiętam tamtem mecz - wspomina R. Murawski. - Swoją bramkę zdobyłem po dobrym dograniu piłki Adama Frączczaka ze skrzydła. Myślę, ze kluczem do wygrania tamtego spotkania była dobra gra skrzydeł i dobry, wysoki perssing. Tak wtedy graliśmy.
Rafał Murawski swoją pierwszą bramkę zdobył dopiero w 30 meczu w barwach Pogoni. Wcześniej będąc piłkarzem Lecha Poznań nie należał do graczy zbyt często zdobywających gole. Strzelał w sezonie maksymalnie trzy, lub cztery gole. Poprzedni sezon zakończył z siedmioma strzelonymi bramkami, a w obecnym ma ich na koncie już trzy. Zapowiada się zatem, że znów może się choćby zbliżyć do swojego strzeleckiego rekordu.
- Cały czas jestem jednak pomocnikiem defensywnym i chciałbym, żeby tak pozostało - twierdzi za każdym razem doświadczony pomocnik.
Zdaniem piłkarza Pogoni w drużynie nie powinno być problemów z komunikacj a z tego powodu, że jest kilku podstawowych graczy różnej narodowości.
- Taka sytuacja ma miejsce niemal w każdej drużynie, więc nie sądzę, żeby w naszym przypadku był z tym jakiś szczególny problem - ocenia 35-letni kapitan zespołu. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser