Juniorzy Pogoni Szczecin przegrali mecz na szczycie w Centralnej Lidze Juniorów ze Śląskiem we Wrocławiu 1:2 (0:2) i bardzo mocno ograniczyli swoje szanse na zakwalifikowanie się po raz trzeci z rzędu do fazy medalowej mistrzostw Polski. Honorową bramkę dla portowców zdobył Benedyczak.
Trener Cretti desygnował do gry najlepszych juniorów, jakich miał do dyspozycji. Zespół wzmocnili nawet: Walukiewicz i Benedyczak, którzy przed tygodniem grali w Krakowie w meczu ekstraklasy. Tak komfortowej sytuacji szkoleniowiec jeszcze nie miał, ale boisko pokazało, że szczególnie w rywalizacji juniorów nie zawsze kluczową role odgrywają piłkarze o największym potencjale, których miejsce powinno być już o poziom wyżej.
W wyjściowym składzie Pogoni grał aż siedmiu reprezentantów Polski, siedmiu piłkarzy grających w drużynie sprzed roku, która sięgnęła po tytuł wicemistrza Polski. Teoretycznie prawie ta sama drużyna powinna rozprawić się z obecnymi zespołami juniorów bez kłopotu, ale tak nie było.
Pogoń na siedem meczów z najlepszymi zespołami grupy zachodniej wygrała tylko raz i raz zremisowała, pozostałe spotkania przegrała, traciła w tych meczach od dwóch do czterech goli.
Oznacza to, że rosnąca skala trudności okazywała się dla młodych portowców nie do przeskoczenia, a mówimy tylko o rywalizacji juniorów. Występy w reprezentacji juniorów poszczególnych graczy, doświadczenie z gry w III lidze nie przełożyło się na dominację w rywalizacji z najlepszymi drużynami juniorów.
W poprzednich sezonach Pogoń potrafiła wypromować młodych, o dwa lata młodszych piłkarzy, w obecnym sezonie już nie. Rok temu takimi graczami byli: Boniecki, Starzycki i Żurawski, dwa lata temu był to Pawłowski, a trzy sezony temu Kowalczyk i Listkowski.
W obecnym sezonie też widzieliśmy zawodników o dwa lata młodszych, ale raczej sporadycznie, nie stanowili w zespole ważnych ogniw. Zbyt duża grupa piłkarzy pozostała na tym samym pułapie wymagań i nie poczyniła spodziewanego postępu.
Pogoń nie straciła jeszcze szans na awans do strefy medalowej. W ostatniej kolejce musi wywalczyć więcej punktów od Lecha. Tylko wtedy zajmie drugie miejsce i zagra w półfinale z Legią Warszawa. (par)
Fot. pogonszczecin.pl