Juniorzy Pogoni Szczecin na cztery kolejki przed zakończeniem fazy zasadniczej sezonu zapewnili sobie awans do strefy medalowej mistrzostw Polski. W ciągu pięciu ostatnich edycji to trzecie takie osiągnięcie.
Dwa poprzednie zakończyły się zdobyciem brązowych medali. Obecnie jest szansa nawet na nieco więcej. W półfinale Pogoń zmierzy się najprawdopodobniej z Jagiellonią Białystok, która w drugiej grupie ma dość wyraźną przewagę nad Legią Warszawa.
Pogoń w niedzielnym meczu zrewanżowała się Ruchowi Chorzów za porażkę z rundy jesiennej i pokonała rywala na jego boisku 2:0 (0:0) po golach Jarocha (47) i Kowalczyka (70).
To wiodący gracze w drużynie trenera Pawła Crettiego, którzy regularnie zdobywają ważne gole. Ten pierwszy w pięciu ostatnich meczach z dość wymagającymi rywalami (Ruch, Lechia, Arka, Lech, Zagłębie) zdobył aż siedem goli.
- Mecz był od początku pod naszą kontrolą – powiedział po meczu trener Paweł Cretti. - W pierwszej połowie przeciwnik miał więcej sił, bronił się dość umiejętnie, ale nie załamywaliśmy się, szybko po przerwie zdobyliśmy gola i było nam już łatwiej.
Młodzi portowcy na cztery kolejki przed zakończeniem zmagań zapewnili już sobie przynajmniej drugie miejsce, natomiast zadaniem trenera będzie obecnie utrzymanie koncentracji na wysokim poziomie.
- Wiemy o tym i będziemy nad tym pracować. - kontynuuje P. Cretti. - Zdajemy sobie sprawę, przed jaką szansą stanęliśmy i chcemy dobrze przygotować się do półfinałowych spotkań z Jagiellonią, bo prawdopodobnie to będzie nasz rywal. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser