Pogoń rozegrała w rundzie jesiennej 23 mecze. To o jeden mniej, niż przed rokiem. Była szansa na rekordową liczbę spotkań, ale Pogoń niespodziewanie odpadła z rozgrywek o puchar Polski i wyeliminowała się z możliwości grania ćwierćfinałowego dwumeczu z Legią Warszawa. Końcówka sezonu gruntownie złagodziła nastroje wśród kibiców, które przez niemal całą rundę były z uwagi na postawę drużyny fatalne.
Gra portowców mogła się podobać jedynie w grudniowych meczach. Była skuteczna i ładna dla oka. We wcześniejszych miesiącach Pogoń rozegrała tylko jeden dobry mecz – w 1/16 finału Pucharu Polski z Lechem Poznań. Nie powtórzyła jednak później takiego meczu, co oznacza, że był to wyczyn jednorazowy, przypadkowy.
Drużynę Pogoni prowadziło w rundzie jesiennej aż trzech trenerów. Klub i kibice mocno się rozczarowali i zawiedli na Macieju Skorży. Zespół pod jego wodzą legitymował się średnią zdobytych punktów na jeden mecz na poziomie 0,8, podczas gdy jego następca nie mając okresu przygotowawczego wypracował średnią na poziomie 1,33.
Fatalny bilans Skorży
Zespół pod wodzą Macieja Skorży zanotował w 16 meczach bilans bramkowy 14-23, podczas gdy drużyna prowadzona przez Kostę Runjaica w 6 meczach miała ten stosunek na poziomie 9-8. W jednym spotkaniu, przegranym przez Pogoń z Legią 1:3 zespół prowadził asystent Macieja Skorży, Rafał Janas.
Trener Runjaic obserwował wydarzenia boiskowe i wyciągał wnioski. Brak zaangażowania w grze i treningach spowodował, że tacy piłkarze, jak: Mate Cincadze, Adam Gyurcso i Dariusz Formella są już praktycznie poza drużyną. U trenera Skorży Gyurcso i Formella cieszyli się dużym zaufaniem.
Trener Runjaic przekonał swoimi posunięciami, że krytykowana Akademia jest w stanie przygotować piłkarzy na dobrym ekstraklasowym poziomie. Jakub Piotrowski i Marcin Listkowski to potwierdzili. Obaj w grudniowych meczach należeli do podstawowych graczy, obaj stanowili siłę w środkowej formacji, złożonej z młodzieżowców.
Takiej sytuacji nie ma w żadnym innym klubie ekstraklasy włącznie z chwalonym ostatnio za promocję młodzieży Górnikiem i dopiero trener Runjaic dostrzegł, że wystawianie dwóch młodzieżowców do składu w środkowej formacji, to nie jest zbędna promocja, ale działanie z korzyścią dla zespołu.
Sześciu wychowanków
W sobotnim meczu z Arką grało aż sześciu wychowanków, trzech w wyjściowym składzie, w tym dwóch młodzieżowców, a po podaniu trzeciego z nich – Matyni padł jedyny gol w meczu dający wygraną.
W 18-osobowej kadrze meczowej było dziewięciu wychowanków, ośmiu medalistów mistrzostw Polski juniorów, w tym czterech wicemistrzów Polski juniorów z roku poprzedniego. To pierwsza taka sytuacja i trzeba wierzyć, że szczecińska młodzież będzie dawać powody, by stawiać na nią częściej i chętniej. Niemiecki szkoleniowiec dał się poznać jako trener, który potrafi dobrze ocenić wartość piłkarza.
Trenerzy prowadzący zespół w rundzie jesiennej korzystali z 22 piłkarzy. Aż 18 piłkarzy przekroczyło granicę 20 procent możliwych minut do rozegrania. Oznacza to, że szkoleniowcy dali sporo szans dość dużej grupie, 18-osobowej.
Tylko czterech piłkarzy zaliczyło poniżej 10 procent możliwych minut do rozegrania. Trzech z tych piłkarzy, to wychowankowie: Hubert Matynia, Sebastian Kowalczyk i Patryk Paczuk. Przyszłość jest przed nimi, ale czwarty Mate Cincadze jest przykładem mocno chybionego transferu.
Strzelało jedenastu piłkarzy
W rundzie jesiennej gole dla Pogoni strzelało jedenastu piłkarzy. Biorąc pod uwagę fakt, że grało 21 piłkarzy z pola, a tylko 17 z nich miało zaliczonych powyżej 20 procent rozegranych minut, to wychodzi na to, że akcenty strzeleckie były w zespole podzielone w miarę równo. Był co prawda lider w zdobywaniu goli – Adam Frączczak, ale z pozostałych graczy nie było ani jednego, który przekroczyłby barierę dwóch goli.
Co ciekawe, Frączczak z ośmiu strzelonych goli połowę zdobył z rzutów karnych, trzy grając na pozycji skrzydłowego, a tylko jednego występując na pozycji napastnika. W Pogoni tylko dwa gole w całej, długiej rundzie zdobyli napastnicy: wspomniany Frączczak i Łukasz Zwoliński. W 23 meczach.
Piłkarzami, którzy zakończyli rundę z największą liczbą asyst są miedzy innymi: Adam Gyurcso i Dariusz Formella. To paradoks, bo obaj okazali się największym rozczarowaniem rundy jesiennej. Nie angażowali się, a po meczu z Zagłębiem zostali przez trenera Runjaica odsunięci od zespołu. Najprawdopodobniej obu nie zobaczymy już w składzie portowców.
Dwali i Rapa bez liczb
W klasyfikacji kanadyjskiej punktowało aż 13 piłkarzy. Z graczy z pola ani razu nie brało udziału przy strzelonej bramce ośmiu piłkarzy: Lasza Dwali, Cornel Rapa, Jarosław Fojut, Tomasz Hołota, Marcin Listkowski, Mate Cincadze, Sebastian Kowalczyk i Patryk Paczuk.
Dwali i Rapa spędzili na boisku po ponad 1700 minut. To prawda, że obaj są obrońcami, jednak runda bez gola, lub asysty podstawowych graczy, będących w czwórce piłkarzy z pola najczęściej grających, to na pewno nie jest dla nich dobra rekomendacja.
Również Fojut słabo sobie radził w akcjach pod bramką przeciwnika. Dwukrotnie zbyt długo wychodził z pozycji spalonej, przez co drużyna nie zdobyła gola, w innej sytuacji zbyt mocno naciskał bramkarza i sędzia po zdobytym golu odgwizdał jego faul.
O dużym pechu może mówić Dwali. W rundzie zdobył dwa gole, ale oba były nieuznane. W meczu z Wisłą wcześniej Fojut faulował bramkarza, a w meczu z Arką sędzia najpierw gola uznał, a następnie zmienił decyzje wyniku video weryfikacji.
Gyurcso i Formella z liczbami, ale bez ambicji
Ciekawie układa się tabelka piłkarzy z golami i asystami, ale w przeliczeniu na minuty. Zdecydowanym liderem jest Adam Frączczak, a wysokie miejsca zajmują ci, na których trener Runjaic zawiódł się najmocniej: Dariusz Formella i Adam Gyurcso. Świadczy to o tym, że szkoleniowiec nie patrzy na wcześniejsze zasługi i pozycję piłkarzy w drużynie. Liczy się dla niego boisko i czas teraźniejszy.
Za Adamem Frączczakiem drugie miejsce zajmuje Hubert Matynia, który zagrał tylko w trzech meczach i to wystarczyło, by sezon zakończył z jedną asystą, co nie udało się innemu bocznemu obrońcy – Cornelowi Rapie.
Matynia w rundzie jesiennej grał niewiele, pełnił głównie rolę rezerwowego, jednak skuteczny był już w meczach III-ligowych rezerw. W sześciu spotkaniach na poziomie trzeciej ligi zdobył jako lewy obrońca dwa gole i zaliczył dwie asysty.
Do tego w dwóch meczach pierwszej drużyny zaliczył asystę. Dwa gole i trzy asysty w dziewięciu meczach, to znakomite osiągnięcie dla bocznego obrońcy. Ricardo Nunes ma jak widać konkurenta bardzo groźnego. ©℗
Wojciech PARADA
Fot. R. Pakieser
Grało 22 piłkarzy
1 | Łukasz Załuska | 100 proc. |
2 | Ricardo Nunes | 90,1 proc. |
3 | Kamil Drygas | 85,4 proc. |
4 | Lasza Dwali | 82,9 proc. |
5 | Cornel Rapa | 81,5 proc. |
6 | Adam Frączczak | 71,5 proc. |
7 | Adam Gyurcso | 67,5 proc. |
8 | David Niepsuj | 66,7 proc. |
9 | Jakub Piotrowski | 62,2 proc. |
10 | Dawid Kort | 52,7 proc. |
11 | Spas Delew | 52,1 proc. |
12 | Dariusz Formella | 51,7 proc. |
13 | Jarosław Fojut | 47,1 proc. |
14 | Łukasz Zwoliński | 45,5 proc. |
15 | Rafał Murawski | 38,1 proc. |
16 | Tomasz Hołota | 32,0 proc. |
17 | Marcin Listkowski | 25,3 proc. |
18 | Sebastian Rudol | 21,8 proc. |
19 | Mate Cincadze | 9,9 proc. |
20 | Hubert Matynia | 9,7 proc. |
21 | Sebastian Kowalczyk | 3,0 proc. |
22 | Patryk Paczuk | 0,5 proc. |
Strzelcy goli
8 | Adam Frączczak |
2 | Dawid Kort |
Adam Gyurcso | |
Dariusz Formella | |
Kamil Drygas | |
Spas Delew | |
Jakub Piotrowski | |
1 | Sebastian Rudol |
Kamil Drygas | |
Łukasz Zwoliński | |
David Niepsuj |
Asysty (11 piłkarzy)
3 | Adam Gyurcso |
Dariusz Formella | |
Adam Frączczak | |
2 | Ricardo Nunes |
Jakub Piotrowski | |
David Niepsuj | |
1 | Dawid Kort |
Rafał Murawski | |
Kamil Drygas | |
Łukasz Zwoliński | |
Hubert Matynia |
Klasyfikacja kanadyjska (13 piłkarzy)
11 | Adam Frączczak | (8+3) |
5 | Adam Gyurcso | (2+3) |
Dariusz Formella | (2+3) | |
4 | Jakub Piotrowski | (2+2) |
3 | Dawid Kort | (2+1) |
David Niepsuj | (1+2) | |
Kamil Drygas | (2+1) | |
2 | Ricardo Nunes | (0+2) |
Łukasz Zwoliński | (1+1) | |
Spas Delew | (2+0) | |
1 | Sebastian Rudol | (1+0) |
Rafał Murawski | (0+1) | |
Hubert Matynia | (0+1) |
Klasyfikacja kanadyjska w przeliczeniu na minuty
136 – Adam Frączczak
204 – Hubert Matynia
217 – Dariusz Formella
283 – Adam Gyurcso
326 – Jakub Piotrowski
369 – Dawid Kort
457 – Sebastian Rudol
467 – David Niepsuj
477 – Łukasz Zwoliński
547 – Spas Delew
598 – Kamil Drygas
801 – Rafał Murawski
955 – Ricardo Nunes