W ubiegłym tygodniu w blasku fleszy dokonano podpisania trójstronnej umowy dotyczącej budowy nowego stadionu piłkarskiego w Szczecinie. Najważniejsze kwestie są takie, że stadion o pojemności nieco ponad 22 tysiące widzów budowany ma być przez trzy lata, kosztować nawet do 200 mln zł, a inwestorem jest gmina Szczecin. Klub Pogoń Szczecin zapłaci za projekt czwartej trybuny, czyli około 1 mln zł.
W Polsce obecnie buduje się stadiony już nieco taniej, niż kilka lat wcześniej, ale wciąż w porównaniu z budowlami stadionowymi w innej części Europy są to sumy zdecydowanie wyższe, harmonogram prac też jest na innym poziomie, a koszty budowy praktycznie w stu procentach biorą na siebie samorządy.
W tym tygodniu w hiszpańskim San Sebastian podjęto decyzję o gruntownej przebudowie stadionu (podobnie, jak w Szczecinie, bowiem dużo elementów będzie nowych, ale wiele niezmiennych). Przebudowa stadionu na 42 tys. kibiców ma trwać dwa lata, a w Szczecinie zakłada się, że będą to trzy lata.
Pojemność różna, koszt podobny
Łączny koszt opiewa na sumę nieco ponad 50 mln euro, czyli niecałe 230 mln zł. Może się okazać, że dokładnie tyle kosztować będzie przebudowa szczecińskiego obiektu, choć ten będzie prawie o połowę mniejszy.
Przebudowa Estadio Anoeta ma potrwać około dwóch lat, a jej celem jest przekształcenie lekkoatletycznego obiektu w typowo piłkarski. Boisko zostanie obniżone, trybuny przysuną się do boiska, a te za bramkami powstaną od podstaw. Inwestycja zatem bardzo podobna do szczecińskiej, gdzie również dwie trybuny zostaną zbudowane od podstaw, a dwie pozostałe będą dostosowane do całości.
Klub piłkarski z San Sebastian chciał finansować prace w całości ze środków prywatnych. Projekt okazał się jednak droższy od oczekiwań, stąd pojawiła się potrzeba wsparcia publicznego. Według zaakceptowanego scenariusza klub wyłoży ponad 36 mln euro, 10 mln euro przekaże Kraj Basków, a 4 mln euro prowincja Gipuzkoa.
Gminy budują stadiony
W Polsce jest zupełnie inaczej. To gminy biorą na siebie ciężar finansowania stadionowych przedsięwzięć, choć w przyszłości to kluby, będące prywatnymi spółkami mają na tych obiektach prowadzić zarobkową działalność.
Wspólna cecha obiektów San Sebastian i Szczecina jest też taka, że harmonogram prac ma być zaplanowany w ten sposób, by rozegrać prawie wszystkie lub nawet wszystkie mecze u siebie. Jeśli jednak nie będzie to możliwe, to klub uda się do oddalonego o ok. 100 km Bilbao.
W Szczecinie jak dotąd nie zakłada się przenosin meczów drużyny do innego miasta. Jeżeli zespół nie byłby w stanie rozgrywać meczów na własnym, remontowanym stadionie przez kilka miesięcy, to wtedy Ekstraklasa SA jest w stanie ułożyć tak terminarz, by podczas jednej rundy wszystkie mecze Pogoni zaplanowane były na wyjeździe. ©℗ (par)