W zachodniopomorskich III-ligowych derbach Świt Skolwin na swym stadionie pokonał beniaminka z Gryfina, a losy pojedynku rozstrzygnęły się w drugiej połowie.
Świt Skolwin - Energetyk Gryfino 4:1 (1:1); 1:0 Kołodziejski (35 karny), 1:1 Łazarz (45), 2:1 Filipowicz (54), 3:1 Kołodziejski (73 karny), 4:1 Krawiec (76).
W derbowym pojedynku lepsze wrażenie sprawiali dopingowani przez swych kibiców gospodarze, ale na przerwę bardziej zadowoleni schodzili goście, bo tuż przed końcem pierwszej połowy wyrównali. Po zmianie stron na boisku dominował już Świt, który połowę goli zdobył po rzutach karnych.
- Mecz toczył się pod nasze dyktando, a szczególnie w drugiej połowie - powiedział drugi trener Świtu Rafał Jabłonowski. - Nasza wyższość przejawiała się głównie w lepszej motoryce i konsekwentniejszym wypełnianiu taktycznych założeń. Zadowoleni jesteśmy zarówno z wysokiego wyniku, jak i poziomu spotkania. W Świcie wyróżnili się zwłaszcza napastnicy, Nwaogu i Filipowicz, a dodam, że graliśmy w dość rzadko stosowanym przez nas ustawieniu: 1-3-5-2. Wyróżniłbym też strzelca dwóch bramek z jedenastek, czyli Kołodziejskiego. W Energetyku wyróżniał się natomiast Toporkiewicz, mocno niepokojący naszych obrońców.©℗ (mij)