Niedziela, 21 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Historyczny remis Świtu [GALERIA]

Data publikacji: 21 lipca 2024 r. 19:33
Ostatnia aktualizacja: 21 lipca 2024 r. 19:52
Piłka nożna. Historyczny remis Świtu
Fot. Ryszard Pakieser  

Świt w swoim debiucie na drugoligowych arenach zremisował z czołową drużyną poprzedniego sezony KKS Kalisz. Szczeciński beniaminek zdobył bramkę po przerwie i tym samym utrzymał trwającą od czerwca 2023 serię spotkań bez porażki na własnym obiekcie.

Świt Szczecin - KKS 1925 Kalisz 1:1 (0:1); 0:1 Putno (20), 1:1 Wojdak (76)

Świt: Adrian Sandach - Szymon Nowicki (46, Damian Ciechanowski), Jędrzej Góral, Rafał Remisz, Jonatan Straus, Dawid Kisły (58, Kacper Nowak) -Maciej Koziara (80, Maciej Spychała), Bartłomiej Kasprzak, Kacper Wojdak, 13. Szymon Kapelusz (46, Grzegorz Aftyka) - Krzysztof Ropski (70, Aron Stasiak).

To właśnie przygotowanie stadionu przy ul. Stołczyńskiej było największym wyzwaniem Świtu przed startem II ligi. Obiekt przeszedł w ostatnich tygodniach prawdziwą metamorfozę. W miejscu nasypu od północnej strony powstała nowa trybuna na ponad 900 miejsc, a stara położona po przeciwnej stronie została tymczasowo wyłączona z użytkowania. Prace, które trwały jeszcze w tym tygodniu pozwoliły spełnić minimum licencyjne i cztery dni przed meczem z Kaliszem stadion został dopuszczony do rozgrywek. Na inaugurację przybyło blisko 900 widzów, ale niewielu dotrwało do końca spotkania. Na nasłonecznionej nowej trybunie, bez odrobiny cienia i  przy ponad 30-stopniowym upale trudno było wysiedzieć. Kibice szukali ochłody w cieniu drzew za jedną z bramek, ale wielu nie zobaczyło już historycznej bramki Świtu w II lidze.

Beniaminek rozpoczął mecz dość bojaźliwie, a kaliszanie szybko to wykorzystali. Od pierwszych minut groźnie atakowali prawą stroną i po jednej z takich akcji Putno wymanewrował obrońców i przelobował bramkarza Świtu. Stracony gol zmotywował gospodarzy do zintensyfikowania poczynań ofensywnych. Momentami przypominały one jednak bicie głową w mur. Słynący w poprzednim sezonie z najlepszej defensywy w II lidze KKS (stracił zaledwie 32 bramki), pokazał, że i w tym sezonie obrona będzie jego mocną stroną. Dośrodkowania na pole karne i strzały zza pola karnego nie robiły na KKS większego wrażenia. I tak było do 76 minuty, kiedy do wybitej poza pole karne piłki dopadł Wojdak i strzałem z woleja posłał futbolówkę do siatki. 

Nie kwapiący się wcześniej do ataków KKS ruszył w ostatnich minutach na bramkę Świtu. Goście groźnie atakowali  tym razem lewym skrzydłem. Pod bramką Sandacha dochodziło do niebezpiecznych sytuacji, ale wynik nie uległ już zmianie. (woj)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jan
2024-07-21 20:16:53
Stadion świtu nie do poznania,brawo za upór i wytrwałość,piwo i gięta smaczniejsze jak na Pogoni zawodnicy zrobili swoje i też dobrze się zaprezentowali ,do boju Świt Szczecin.
Aaa
2024-07-21 20:16:37
Aby następny mecz wygrali Gratulacje

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA