Pozyskanie przez Pogoń Adama Gyurcso okrzyknięte zostało za jeden z najgłośniejszych transferów podczas zimowego okna transferowego w całej ekstraklasie. Czy dotychczasowe występy Węgra mogą zadowalać ? Absolutnie nie przekonują. Piłkarz w swoim debiucie zdobył gola, ale w trzech następnych meczach nie grał już w pełnym wymiarze czasowym.
- Adam musi poprawić grę w defensywie – mówi Czesław Michniewicz. - On na Węgrzech grał w nieco innym systemie 4-3-3. Był zwolniony z zadań defensywnych. W Pogoni musi się przyzwyczaić do nieco innej gry.
Trener Michniewicz przy charakterystyce piłkarza wybitnie ofensywnego bardzo dużo mówi o zadaniach defensywnych. To tylko pokazuje, jakie są priorytety dla szczecińskiego szkoleniowca.
- Chcieliśmy, żeby Adam bardziej skupił się na ofensywie w meczu z Termaliką – kontynuuje Michniewicz. - To dlatego desygnowałem do gry Nunesa, żeby asekurował działania ofensywne Adama. Zbyt wiele tych akcji w ofensywie nie było, ale założenia były takie, żeby wykorzystać potencjał naszego nowego piłkarza.
O nowym piłkarzu w drużynie wypowiedział się najstarszy stażem w drużynie Adam Frączczak.
- Każdego nowego piłkarza przyjmujemy dobrze i otwarcie – mówi Adam Frączczak. - Podobnie było z Adamem. Każdy z nas lepiej, lub gorzej porozumiewa się w języku angielskim, więc kłopotów z komunikacją nie ma. Myślę, że Adam musi się nauczyć naszej ligi, która nie jest łatwa i wielu dobrych piłkarzy zagranicznych przekonało się już, że można mieć problem z aklimatyzacją. Adam na pewno prędzej, czy później będzie wykorzystywał swój potencjał, bo to dobry i inteligentny piłkarz.
- Adam pokazywał bardzo dużo dobrego w sparringach rozgrywanych w Szczecinie – mówi trener Michniewicz. - To były jednak gry kontrolne z przeciwnikami z niższych klas rozgrywkowych, kiedy nie trzeba było solidnie pracować w defensywie i można się było skupić na ofensywnych fajerwerkach. W lidze jest inaczej, trudniej, trzeba pomagać w defensywie. ©℗ (par)