Sobota, 28 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Frączczak ma zastąpić Zwolińskiego

Data publikacji: 22 września 2016 r. 16:59
Ostatnia aktualizacja: 22 września 2016 r. 22:10
Piłka nożna. Frączczak ma zastąpić Zwolińskiego
 

Wszystko wskazuje na to, że rolę napastnika w sobotnim meczu z Górnikiem Łęczna pełnić będzie 29-letni Adam Frączczak. Piłkarz był próbowany przez obecnego trenera, ale tylko w jednym letnim sparringu. W meczu mistrzowskim taka sytuacja się jeszcze nie zdarzyła.

Trener Kazimierz Moskal nie jest zadowolony z dyspozycji swoich napastników. Łukasz Zwoliński i Seiya Kitano zdobyli w obecnym sezonie po jednej bramce. To mniej od pomocników Pogoni: Kamila Drygasa, Rafała Murawskiego i Dawida Korta. O ile od Kitano nie wymagano więcej, to dyspozycja 23-letniego Zwolińskiego jest ogromnym rozczarowaniem.

Po zakontraktowaniu Cornela Rapy, Frączczak zwolnił miejsce na prawej obronie Rumunowi i jest faworytem trenera przy ustalaniu składu, jako napastnik. To nie jest nowa pozycja dla piłkarza grającego w Pogoni już prawie sześć lat.

Do szczecińskiego klubu przyszedł właśnie jako bramkostrzelny atakujący. W III-ligowej Kotwicy Kołobrzeg w 43 meczach zdobył 26 goli, był najskuteczniejszym piłkarzem w drużynie i właśnie zdobytymi golami zwrócił na siebie uwagę I-ligowej wtedy Pogoni. Od tamtego czasu minęło już sporo czasu.

Jesienią 2012 roku Frączczak powrócił na pozycję napastnika. Trener Artur Skowronek nie chciał wystawiać do składu 19-letniego wówczas mało doświadczonego Zwolińskiego i wobec kontuzji dwóch atakujących w zespole: Traore i Djousse desygnował do gry w ataku Frączczaka. Piłkarz na tej pozycji zagrał w czterech spotkaniach i zdobył dwa gole.

Dziś sytuacja się powtarza. Trener nie ma zaufania do napastnika i szuka rozwiązania poprzez wystawienie do składu gracza występującego ostatnio na innej pozycji.

Fraczczak w ciągu blisko sześciu lat gry w Pogoni zdobył już 32 gole. Tyle samo, co Marcin Robak i zaledwie o dwa mniej od Adama Kensgeo i o cztery mniej od Ediego Andradiny, czy Zbigniewa Stelmasiaka.

Strzelił natomiast więcej bramek od takich ofensywnych piłkarzy, jak: Janusz Turowski, Dariusz Szubert, Henryk Kalinowski, czy Jarosław Biernat, a więc graczy, którzy niegdyś w sposób istotny tworzyli historię klubu. ©℗ (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Bubu
2016-09-22 20:47:00
A kogo to interesuje kto kogo zastąpi w piłkę kopaną...?
Czytelnik
2016-09-22 20:04:04
Pomoc i atak-to naturalne srodowisko dla tego piłkarza.Obsadzanie nim boków i obrony jest dla niego samego koszmarem,widać to po jego grze na boisku i korzyści z nich płynących-a raczej ich brak.A Zwolński-? zgasł chłopak,ale to młody ambitny człowiek i jak upora się z nauką na studiach-wróci do dawnej formy.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA