Nadir Ciftci w ataku, Adam Frączczak na prawym skrzydle, Kamil Drygas w roli ofensywnego pomocnika, Sebastian Rudol jako partner Jarosława Fojuta na środku obrony, a Hubert Matynia na lewej obronie.
Takie zmiany szykuje trener Kazimierz Moskal na poniedziałkowe spotkanie z Wisłą Płock w porównaniu z ostatnim pojedynkiem z Lechem w Poznaniu. Mecz na ławce rezerwowych mogą zacząć najlepsi piłkarze Pogoni w rundzie jesiennej: Mateusz Matras i Spas Delev.
Ten pierwszy grając jesienią w roli defensywnego pomocnika wyrobił sobie markę najlepszego piłkarza na tej pozycji w całej ekstraklasie. Początek obecnej rundy spędził na pozycji obrońcy, a mecz z Wisłą może zacząć w roli rezerwowego.
Trener Moskal jesienią kilka razy sadzał Matrasa na ławce rezerwowych i zawsze kończyło się to dla Pogoni źle. Szczecinianie z Matrasem na ławce rezerwowych przegrali ze Śląskiem i Wisłą P. po 0:2, a z Koroną z trudem zremisowali 1:1.
W drugiej części sezonu trener Moskal już nie eksperymentował ze składem i widział dla Matrasa miejsce na środku pomocy nawet wtedy, gdy kontuzjowany był Jarosław Fojut. Szczeciński szkoleniowiec w dwóch meczach zaryzykował ustawienie z dwoma środkowymi obrońcami w składzie: Rudol i Lewandowski tylko po to, by zatrzymać Matrasa w drugiej linii.
Co ciekawe, ten manewr opłacił się, bo Pogoń z Lewandowskim i Rudolem na środku defensywy najpierw wyeliminowała Jagiellonię z rozgrywek o Puchar Polski wygrywając z nią 4:1, a następnie nie dała się pokonać Lechii remisując z nią na wyjeździe 1:1.
Jeżeli w poniedziałek trener desygnuje do gry skład w ustawieniu jakie preferował podczas sobotniego treningu, to Matrasa w podstawowym składzie zabraknie. Nie będzie też w wyjściowej jedenastce Deleva. Gdyby bułgarski skrzydłowy znalazł się w wyjściowym składzie na mecz z Wisłą, to oznaczałoby to, że zagra po raz trzeci jako podstawowy zawodnik w ciągu 10 dni, a trzeba przecież pamiętać, że zawodnik praktycznie nie miał okresu przygotowawczego, trenował przez cały czas indywidualnie i dochodził do formy po ciężkiej i długotrwałej kontuzji.
W sobotnim treningu nie uczestniczył Ricardo Nunes. Miał krwiaka na łydce i jego występ w poniedziałek stoi pod dużym znakiem zapytania. Wobec wypożyczenia do Śląska Mateusza Lewandowskiego jedyną alternatywą na lewą obronę pozostaje Hubert Matynia.
21-letni obrońca stanie zatem przed podwójną dla siebie szansą. Jeżeli wypadnie korzystnie, to może nie tylko odzyskać miejsce w składzie drużyny ligowej, ale też powrócić do reprezentacji młodzieżowej, która w czerwcu rozegra finałowy turniej o mistrzostwo Europy.
Matynia przed kontuzją był powoływany do młodzieżowej reprezentacji regularnie, a trener Marcin Dorna cały czas dopytywał się w klubie o zdrowie i formę wychowanka Salosu. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser