Piłkarze III-ligowych rezerw Pogoni Szczecin doznali dotkliwej porażki na własnym boisku. Przegrali z liderującym w tabeli Bałtykiem Gdynia 0:3 (0:1) po golach Zyski (24) i Bejuka (72, 87).
Szczecinianie wystąpili w mocnym składzie. W wyjściowym składzie tylko dwóch piłkarzy (Adamczuk, Kowalczyk) nie było graczami pierwszej drużyny bez występów w swojej karierze na boiskach ekstraklasy.
Wobec takich faktów tak wysoka porażka musi być oceniona bardzo negatywnie. Aspiranci do gry w ekstraklasie nie stanęli na wysokości zadania. Żadnego z graczy nie można wyróżnić, a zespół na tle dobrze zorganizowanego rywala nie potrafił go zdominować i nie stwarzał zbyt wielu sytuacji.
Pierwszy gol padł po dobrze egzekwowanym rzucie rożnym, a zdobył go 22-letni piłkarz, który trzy lata temu grywał w Lechii Gdańsk i uchodził za nie mniejszy talent od Dawidowicza. Dwa kolejne gole były dziełem 28-letniego Bejuka, który w swojej karierze reprezentował wiele klubów z naszego regionu, a był też kilka razy testowany przez Pogoń.
Przy bramkach straconych po przerwie indywidualne błędy popełniali nasi obrońcy: najpierw Kujawa, który nastrzelił piłką w Bejuka, a następnie Lewandowski, który źle obliczył sytuację, zgubił krycie i pozwolił na skuteczną kontrę przeciwnikowi. ©℗ (par)