III-ligowi piłkarze rozegrali w tym roku tylko jedną kolejkę, a na inaugurację, która okazała się niestety także tymczasowym pożegnaniem piłkarskiej wiosny, w lokalnych derbach dwóch naszych sąsiadujących klubów, Świt Skolwin (obecnie trzeci w tabeli z 39 punktami i 6-punktową stratą do lidera) wygrał 2:0 z Chemikiem Police (11. miejsce, 21 pkt). Poniżej przedstawiamy, co teraz dzieje się w szczecińskim i polickim zespole.
Od 16 marca obiekty sportowe w Szczecinie zostały zamknięte do odwołania, w tym także stadion Świtu i w przypadku pierwszej drużyny zajęcia prowadzone są teraz indywidualnie. Trener Andrzej Tychowski przygotowuje harmonogramy i dba o ich realizację, monitorując pracę zawodników przez specjalną aplikację. Decyzja ta jest oczywiście podyktowana troską o zdrowie zawodników.
– Osobiście uważam, że przerwa może potrwać zdecydowanie dłużej niż do 26 kwietnia, choć bardzo bym tego nie chciał – mówi zatroskany prezes klubu Paweł Adamczak. – Obecny harmonogram zakłada, że jeżeli wrócimy do gry, to na początku maja zagramy na dzień dobry z liderem w Kaliszu. Wszyscy marzymy o powrocie piłkarskich emocji, jednak obecnie jest to sprawa drugorzędna, ponieważ zdrowie jest najważniejsze.
– W związku z epidemią koronawirusa zostały wprowadzone kolejne ograniczenia, dotyczące między innymi zakazu gromadzenia się więcej niż dwóch osób i opuszczania domu bez wyraźnej potrzeby, ale my się nie poddajemy i dalej trenujemy, tyle że indywidualnie – dodaje dyrektor klubu Szymon Kufel. – Jednym z głównych ćwiczeń wykonywanych w domowym zaciszu i wzmacniających między innymi partie mięśni brzucha jest plank, czyli popularna deska, a ćwiczenie to jest wykonywane przez naszych piłkarzy w różnych konfiguracjach. Zapraszamy także naszych kibiców do ćwiczenia w domu razem z nami i podsyłania w facebookowych komentarzach swoich fotek. Aby przezwyciężyć epidemię, gorąco apelujemy do wszystkich, aby pozostali w domach i respektowali wszystkie konieczne nakazy. Im bardziej będziemy zdyscyplinowani, tym szybciej wrócimy do normalności i gry w piłkę nożną, za którą tak bardzo wszyscy tęsknimy!
Wydaje się, że trudniejsza sytuacja niż w Świcie, panuje w polickim Chemiku, a więc klubie, który przegrał derbowy pojedynek. Nie tylko dlatego, że plasuje się niżej w tabeli, ale także z powodu większych problemów finansowych. Piłkarze pierwszego zespołu, a także młodzież, trenują jednak indywidualnie w domach i czekają na rozwój sytuacji.
– Jeżeli chodzi o podtrzymywanie formy i treningi, to przyznaję, że przytłoczeni rozmaitymi kłopotami, marzec nieco przespaliśmy, ale w kwietniu postaramy się odrobić zaległości – poinformował nas prezes Chemika Przemysław Korotkiewicz. – Piłkarze pierwszego zespołu ćwiczą indywidualnie, pod okiem trenera Łukasza Borgera, z którym są w stałym kontakcie za pośrednictwem elektronicznego dziennika, a także e-maili, SMS-ów i Facebooka. Dokładnie ten sam sposób komunikacji ma nasz zespół juniorów starszych, a młodsze grupy także ćwiczą w domach, z pomocą rodziców i w różnych formach łączności z klubowymi szkoleniowcami. ©℗
(mij)
