Rafał Murawski miał w sobotę nieco inne zadania, do których zdążył nas przyzwyczaić w poprzednim sezonie. Tym razem był głównie odpowiedzialny za kreowanie działań w ofensywie, choć jeszcze w rundzie wiosennej piłkarz deklarował, że nie chciałby pod koniec kariery zmieniać pozycji.
W Krakowie nasz kapitan stoczył korespondencyjny pojedynek z 22-letnim chorwackim rozgrywającym Petarem Brlekiem i nie wypadł w tej nieformalnej konfrontacji korzystnie.
Brlek był absolutnie kluczowym piłkarzem w środkowej formacji swojej drużyny. Miał najwięcej zagranych piłek nie tylko w drużynie Wisły, ale spośród wszystkich piłkarzy przebywających na boisku.
Miał średnio niemal po dwa zagrania na minutę, co jest wyczynem godnym uwagi. Murawski pod tym względem znacznie ustępował młodszemu o 13 lat piłkarzowi. Zagrań miał niemal o połowę mniej, choć kilka spektakularnych, zakończonych otwierającymi podaniami.
Brlek oddał również więcej strzałów. Ani jeden, ani drugi piłkarz nie umieli jednak ani razu trafić celnie. Brlek zanotował też więcej podań. Samych celnych podań miał więcej, niż Murawski wszystkich razem wziętych - celnych z niecelnymi włącznie. Również procent celności podań miał Chorwat lepszy.
Murawski był natomiast piłkarzem zdecydowanie bardziej bezpardonowo atakowanym. Grając bliżej bramki przeciwnika, niż Brlek narażony był na więcej fauli. Popełniono na nim o dwa razy więcej fauli, niż na rozgrywającym Wisły. ©℗ (par)
Petar Brlek Rafał Murawski
Piłki zagrane 170 93
Strzały (celne) 3 (0) 2 (0)
Podania (celne) 53 (42) 33 (22)
Procent celności podań 79 % 67 %
Faule na piłkarzu 4 8
