Kamil Grosicki nie zagra w meczu z Kazachstanem. Skrzydłowy reprezentacji Polski urazu mięśnia obręczy biodrowej nabawił się jeszcze podczas pobytu w klubie. Zawodnik nie poleci z drużyną do Kazachstanu i od razu rozpocznie leczenie. Po upływie około tygodnia powinien wrócić do pełnego treningu - to oficjalna informacja podania przez PZPN.
Nie sposób jednak nie kojarzyć absencji Grosickiego w niedzielnym meczu z Kazachstanem z aferą transferową, jaka wydarzyła się pod koniec okienka transferowego w środowy wieczór.
Angielski Burnley w ostatniej chwili wycofał się z transferu, a opinia publiczna do końca nie poznała, jakie były prawdziwe tego przyczyny. Grosicki w wywiadach mówił, że zawiódł się na niektórych osobach, że nie okazano mu szacunku, że został niesprawiedliwie potraktowany i gdyby podpisał to, co mu oferowano, to byłby nieszczęśliwym człowiekiem.
Doprawdy trudno wywnioskować, co oznacza określenie, że byłby nieszczęśliwym człowiekiem, ale ewidentnie widać, że nie chodziło o zwykłą umowę transferową. Przekaz wypowiedzi Kamila Grosickiego był taki, że w niezbyt dobrym świetle przedstawiony został jego obecny klub Stade Rennes.
Grosicki nie jest podstawowym piłkarzem francuskiej drużyny i po tym, jak się użalał, może mieć duże kłopoty z regularnym graniem. Nie jest już piłkarzem młodym, ma 28 lat, więc nie jest traktowany jako dobra inwestycja w przyszłość, ale raczej jako gracz mający spełniać określone zadania w danym momencie.
Francuski klub wiosną przedłużył umowę z Grosickim do 2020 roku, wykazał się zatem sporym gestem w stosunku do piłkarza. Grosicki nie poleciał do Kazachstanu i bedzie musiał się wytłumaczyć ze swojego zachowania i publicznego napiętnowania własnego pracodawcy.
Wygląda na to, że jeżeli piłkarz nie przeprosi swoich szefów, nie okaże skruchy, to może mieć poważne problemy z grą w klubie, a co za tym idzie grą w reprezentacji. Stade Rennes nie jest biednym klubem, na pewno stać go na utrzymywanie takiego piłkarza, jak Grosicki i nie korzystanie z jego usług. Stratny będzie głównie piłkarz. (par)
Fot. R. Pakieser