Wojciech Janusz, reprezentant szczecińskiego Berserkers Team przegrał we Wrocławiu na gali Fight Exclusive Night walkę z Michałem Oleksiejczukiem z Górnika Łęczna po jednogłośnej decyzji sędziowskiej. Przeciwnik popularnego Kulkinio narzucił swoje zasady gry, unikał prób sprowadzeń do parteru i wypunktował berserkera.
W pierwszej rundzie obejrzeliśmy wymianę ciosów w stójce. W tej płaszczyźnie - mimo kilku groźnych trafień berserkera - Oleksiejczuk radził sobie bardzo dobrze i pozostawała nadzieja, że podopiecznemu Piotra Bagińskiego uda się sprowadzić walkę do parteru. Stało się inaczej. Reprezentant Górnika Łęczna dobrze bronił się przed obaleniami, a zaproszenia do parteru leżącego na plecach Kulkinio - rzecz jasna - ignorował. W trzeciej rundzie W. Janusz musiał postawić wszystko na jedną kartę. Walkę udało się mu przenieść do upragnionego parteru, ale tam - tkwiąc w gardzie przeciwnika - mógł jedynie punktować. O skończeniu przeciwnika nie było mowy - tym bardziej, że rywal walczył mądrze. I chociaż w ostatniej odsłonie Kulkinio był lepszy, to dwie pierwsze rundy były dla rywala. Porażka berserkera jest zaskoczeniem, bo przed walką stawiany był w roli faworyta.
Dodajmy, że na wrocławskiej gali FEN doszło aż do trzech walk o pasy mistrzowskie. Davy Gallon pokonał Michała Michalskiego przed TKO w piątej rundzie, w formule K-1 Wojciech Wierzbicki pokonał po jednogłośnej decyzji sędziów Zakipię Batiara, a Przemysław Musiala poddał duszeniem za pleców Marcina Zontka w piątej rundzie. ©℗
BaT
fot. FEN
Na zdjęciu: Wojciech Janusz (z prawej) musiał uznać wyższość Michała Oleksiejczuka, który dominował w stójce.