- Swoją ostatnią walkę stoczyłeś niecały miesiąc temu na Spartan Fight 4 z Kamilem Selwą i przegrałeś ją decyzją sędziowską. Po tym wynikła dość dziwna sytuacja, bo w związku z przegraną na Spartan Fight straciłeś pas mistrzowski w wadze -61 kg w Profesjonalnej Lidze MMA, czyli innej organizacji.
- Pas został zwakowany. Każda organizacja ma swoją politykę. Ale wyciągam wnioski i nie poddaję się. Według Mirosława Oknińskiego, szefa PLMMA powinienem zejść do niższej kategorii wagowej i bić się o pas mistrzowski - 57 kg. Walka miałaby odbyć się 4 listopada w warszawskim Torwarze. Chcę tą walkę wygrać. Zresztą jestem pewny, że ją wygram. Nie rezygnuję jednak z chęci odzyskania pasa w kategorii do 61 kg. W końcu nikt mi go tak naprawdę nie odebrał. Walkę o zwakowany pas chciałbym stoczyć już po walce o złoto w kategorii do 57 kg. Najlepszym rozwiązaniem byłoby gdyby moim przeciwnikiem był Kamil Selwa, z którym przegrałem na Spartan Fight i mam nadzieje, że M. Oknińskiemu uda się taką walkę zorganizować.
- Załóżmy, że ci się uda i pasy w dwóch kategoriach wagowych PLMMA będą twoje. Co dalej?
- Chcę bić się o jak najwyższe cele w jak najlepszych federacjach. Pojawiały się już informacje o zainteresowaniu moją osobą ze strony wielkich, zachodnich federacji MMA takich jak Bellator oraz UFC. Żeby się tam dostać, to trzeba wygrać pięć walk z rzędu z przeciwnikami z wyższej półki. Ja miałem taką serię, a biorąc pod uwagę, że najprawdopodobniej moja przegrana walka z Miroslavem Kubanem na Słowacji w kwietniu tego roku zostanie uznana jako „no contest” (walka została przerwana decyzją lekarzy po urazie oka, którego doznał D. Żywica - przyp. autora), to do porażki na Spartan Fight moja seria wynosiłaby sześć wygranych walk z rzędu. Ale to już przeszłość. Chcę bić się dalej i zacząć nową serię wygranych walk.
- Od kilku miesięcy rzadziej bywasz w Szczecinie, a zamieszkałeś w Bielsku-Białej i reprezentujesz tamtejszy Veto Team.
- Na wstępie chciałbym zapewnić, że nie odszedłem z Berserkers Team Szczecin. To klub, który jest w czołówce najlepszych klubów w Polsce i na świecie jeżeli chodzi o brazylijskie jiu jitsu, MMA i inne sporty walki. W Bielsku-Białej pojawiła się korzystna dla mnie oferta i dzięki wsparciu przyjaciół mogłem zmienić otoczenie. Ja w ogóle dużo jeżdżę po Polsce. Jeżeli chcesz się rozwijać, to musisz trenować i sparować z fighterami z różnych klubów. Są ludzie, którzy łączą walki w MMA z pracą lub własną działalnością gospodarczą, a ja postawiłem na sport. ©℗
Cały wywiad z Dawidem Żywicą przeczytasz w środowym Kuriera Szczecińskim oraz e-wydaniu z dnia 31 sierpnia 2016 roku.
Rozmawiał Bartosz TURLEJSKI
Na zdj.: Dawid Żywica (aktualny bilans walk w MMA 9-7-1) to reprezentant Berserkers Team Szczecin oraz Veto Team Bielsko Biała. Zawodnik pochodzi ze Szczecina, a obecnie mieszka w Bielsku-Białej. Większość swoich wygranych walk kończył poddając przeciwników duszeniem lub dźwigniami. Jego celem jest wywalczenie pasów mistrzowskich w kategoriach wagowych do 57 kg i do 61 kg w organizacji Profesjonalna Liga MMA.
fot. Bartosz TURLEJSKI