Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

ME 2016. Islandczycy postraszyli Węgrów

Data publikacji: 18 czerwca 2016 r. 22:01
Ostatnia aktualizacja: 19 czerwca 2016 r. 23:26
ME 2016. Islandczycy postraszyli Węgrów
 

Do 88. minuty w meczu Islandczyków z Węgrami zanosiło się na porażkę tych ostatnich. Tuż przed ostatnim gwizdkiem zdołali jednak wyrównać. Pomógł im w tym remisie w dodatku również Islandczyk.

Grupa F: Islandia - Węgry 1:1 (1:0).

Bramki: 1:0 Gylfi Sigurdsson (39-karny), 1:1 Birkir Saevarsson (88-samobójcza).

Żółta kartka - Islandia: Johann Gudmundsson, Alfred Finnbogason, Birkir Saevarsson. Węgry: Tamas Kadar, Laszlo Kleinheisler, Adam Nagy.

Sędzia: Siergiej Karasiew (Rosja). Widzów: 60 842.

Islandia: Hannes Halldorsson - Birkir Saevarsson, Ragnar Sigurdsson, Kari Arnason, Ari Skulason - Johann Gudmundsson, Gylfi Sigurdsson, Aron Gunnarsson (66. Emil Hallfredsson), Birkir Bjarnason - Kolbeinn Sigthorsson (84. Eidur Gudjohnsen), Jon Dadi Boedvarsson (69. Alfred Finnbogason).

Węgry: Gabor Kiraly - Adam Lang, Richard Guzmics, Roland Juhasz (84. Adam Szalai), Tamas Kadar - Zoltan Stieber (67. Nemanja Nikolic), Laszlo Kleinheisler, Zoltan Gera, Adam Nagy, Balazs Dzsudzsak - Tamas Priskin (67. Daniel Bode).

Przez pierwsze pół godziny na boisku nic ciekawego się nie działo. Węgrzy już do końca pierwszej połowy nie oddali celnego strzału i zaczęli jeszcze popełniać błędy w obronie.

W 31. minucie Johann Gudmundsson przepchnął w polu karnym obrońcę Lecha Poznań Tamasa Kadara i stanął oko w oko z Gaborem Kiralym. Strzelił jednak lekko i górą był bramkarz.

Siedem minut później przed szansą stanął Kolbeinn Sigthorsson, ale jego uderzenie w ostatniej chwili zablokował inny obrońca z polskiej ekstraklasy, grający w Wiśle Kraków Richard Guzmics.

W kolejnej akcji szczęście Węgrów opuściło. Gudmundsson dośrodkował z rzutu rożnego, a Kiraly nie zdołał złapać piłki. W zamieszaniu w polu karnym rosyjski sędzia Siergiej Karasiew dopatrzył się faulu Kadara i podyktował rzut karny. Jego pewny wykonawcą okazał się Gylfi Sigurdsson.

Druga połowa zaczęła się od zdecydowanych ataków Madziarów. Znacznie dłużej utrzymywali się przy piłce, jednak poważnie zagrozić Islandczykom nie potrafili.

Niepewnie w islandzkiej bramce grał Hannes Halldorsson. W jego polu karnym niebezpiecznie zakotłowało się m.in. 64. minucie. Chwilę później miał problem ze złapaniem piłki po rzucie wolnym.

W 67. minucie szkoleniowiec Węgrów Bernd Storck zdecydował się na dwie zmiany. Na boisko wpuścił m.in. napastnika Legii Warszawa Nemanję Nikolica. To właśnie król strzelców polskiej ekstraklasy w 88. minucie przyczynił się do wyrównania. Po jego dośrodkowaniu piłkę do własnej siatki skierował Birkir Saevarsson.

Tuż przed ostatnim gwizdkiem szanse mieli jeszcze Islandczycy. Z rzutu wolnego, z linii pola karnego Sigurdsson trafił w mur, a dobitka Eidura Gudjohnsena także została zablokowana.

Po dwóch meczach Węgrzy mają na koncie cztery punkty, a Islandczycy dwa. O 21. w drugim spotkaniu grupy F Portugalia zagra z Austrią.

(PAP)

Fot. EPA/TOLGA BOZOGLU

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA