Patryk Dobek rozstał się z dotychczasowym trenerem Zbigniewem Królem i od kilku tygodni trenuje indywidualnie.
– Trenuję, na razie, sam. Zostaję przy 800 metrach, ale wracam do treningów, które wykonywałem z poprzednim trenerem Walentynem Bondarenką. Były one bardzo dobrą bazą do wprowadzenia pod docelowy trening pod daną konkurencję – mówi w rozmowie z Interią Patryk Dobek.
Zawodnik MKL Szczecin początku roku nie zaliczy do udanych. Z powodu słabej formy zrezygnował z halowych mistrzostw Europy, gdzie miał bronić wywalczonego w 2021 roku złota. Decyzję podjął po kilku słabych startach po powrocie ze zgrupowania w RPA.
– Treningi, które miałem w RPA, nie dały efektów takich, jak miały. W Toruniu pobiegłem agresywnie, ale to nie są prędkości, które powinienem pokonywać swobodnie. Eksperci zauważą, że biegam tak jak wszyscy, czyli jak… „średniak”. Forma z sezonu olimpijskiego się wyczerpała. Wtedy wzięto mnie z płotków, pokazano nowe elementy techniczne. Przeniosłem to na bieżnię. Byłem bardziej aktywny. W tym momencie starty są jednostajne. Sam czuję, że biegnę jednym rytmem i nic więcej. Moim głównym celem są igrzyska w Paryżu, a niestety czas ucieka. I to bardzo szybko. Być może mam dołek po pobycie w średnich górach. Nie czuję energii w nogach. Miałem mocne przetarcie. To zapewne też ma wpływ na wyniki. Sił starcza mi na razie na 600 metrów – komentował w lutym Patryk Dobek.
Ze Zbigniewem Królem Dobek trenował ponad dwa lata. Współpraca ta zaowocowała sukcesami, które zadziwiły lekkoatletyczny świat. Specjalista od 400 m przez płotki w swoim inauguracyjnym sezonie w gronie 800-metrowców stanął na podium dwóch prestiżowych imprez. W marcu 2021 roku został w wielkim stylu halowym mistrzem Europy w Toruniu. Kilka miesięcy później został w Tokio pierwszym w historii polskim medalistą olimpijskim w biegu na 800 m. Dobek sięgnął wówczas po brąz. W tym samym roku ustanowił też fantastyczny rekord życiowy – 1.43,73 sek. Rok 2022 nie był już jednak tak udany, podobnie jak halowy sezon 2023. Teraz Patryk Dobek szuka metody, aby odzyskać formę sprzed dwóch lat na zgrupowaniu w Bangkoku.
Zbigniew Król to jeden z najbardziej utytułowanych lekkoatletycznych trenerów w Polsce – poza Dobkiem doprowadził wcześniej na światowy szczyt także Adama Kszczota i Pawła Czapiewskiego.
(woj)